W tym artykule dowiesz się o:
Pierwszym na liście, który w przyszłości prawdopodobnie zwojuje żużel w Polsce jest Wiktor Przyjemski. Niesamowity nastolatek z Bydgoszczy z roku na rok coraz to bardziej zaskakuje. Wychowanek Polonii w ubiegłym sezonie zakończył rozgrywki eWinner 1. Ligi ze średnią 2,200 punktu na bieg. To dało mu szóste miejsce wśród najlepszych żużlowców w 2022 roku na zapleczu PGE Ekstraligi. Nic dziwnego, że m.in Motor Lublin był w stanie zaproponować wielkie pieniądze dla Przyjemskiego, aby ten przeszedł do najlepszej żużlowej ligi świata. 17-latek jednak nie kieruje się pieniędzmi i na kolejny sezon postanowił pozostać w macierzystej drużynie, aby z nią awansować do elity, w której już teraz mógłby się ścigać.
Drugi (kolejność jest losowa) w naszym zestawieniu jest młody zawodnik rodem z Ostrowa Wielkopolskiego. Jakub Krawczyk w ubiegłym sezonie w rozgrywkach PGE Ekstraligi udowodnił w kilku spotkaniach, że w przyszłości może być mocnym punktem jednej z drużyn. Ostatecznie rozgrywki zakończył ze średnią biegopunktową równą 0.911, co może nie jest powalającym wynikiem, lecz w pamięci utkwił na pewno mecz w Grudziądzu, gdzie Krawczyk wywalczył 12 punktów (wygrał 4 biegi, raz był wykluczony i raz przyjechał ostatni). Nic dziwnego, że po sezonie jego usługami zainteresowany był m.in. Motor Lublin.
ZOBACZ Zmarzlik wskazał żużlowców, których najbardziej ceni. W gronie dwóch Duńczyków!
Młody wychowanek gorzowskiego klubu, syn Piotra Palucha w 2022 roku wszedł w dorosły żużel. W tym roku skończy 17 lat, lecz w świecie "czarnego sportu" słychać o nim już od dłuższego czasu. To za sprawą jego sukcesów w miniżużlu, gdzie został m.in. mistrzem świata i Europy. Swój pierwszy sezon w PGE Ekstralidze zakończył ze średnią 1.057 punktu na bieg.
17-letni zawodnik For Nature Solutions Apatora Toruń kilkukrotnie dał o sobie znać w 2022 roku. Szczególnie podczas domowego spotkania z drużyną z Ostrowa (wywalczył 8 punktów) oraz przy okazji derbów z GKM-em Grudziądz, gdy przy swoim nazwisku zapisał 7 "oczek". Dzięki dobrej postawie otrzymał "dziką kartę" na turniej SGP2 w Toruniu, w którm zdobył 7 punktów. W przyszłym sezonie ponownie będzie podstawowym zawodnikiem toruńskiej drużyny, co może mu tylko pomóc w rozwoju swoich umiejętności.
Sezon w 2022 roku był jego debiutanckim na torach PGE Ekstraligi. 16-letni wychowanek leszczyńskiej kuźni talentów Romana Jankowskiego z przytupem przywitał się z fanami najlepszej żużlowej ligi świata. Na "dzień dobry" został awizowany na wyjazdowe spotkanie w Częstochowie, gdzie Fogo Unia dość niespodziewanie pokonała 46:44 Włókniarza. Duży wkład w ten triumf miał właśnie Jabłoński, który łącznie zdobył sześć punktów i bonus. Dalsza część jego sezonu nie była już tak dobra, lecz w większości spotkań, których jechał, zdobywał ważne "oczka".
Kolega Jabłońskiego z leszczyńskiej pary juniorów. Początek sezonu rozpoczął się dla niego dość pechowo, bo przez kontuzję odniesioną w towarzyskich zawodach musiał opuścić pierwsze trzy spotkania ligowe. Gdy wrócił to nie było meczu, aby ukończył go bez żadnego punktu na koncie. Wystrzał formy zaprezentował w pierwszym meczu ćwierćfinałowym z Motorem Lublin, gdy zdobył 10 punktów. Z sezonu na sezon rozkręca się coraz bardziej i w przyszłości może stanowić o sile leszczyńskiej drużyny.
Oprócz sześciu wyżej wymienionych zawodników, którzy już zdążyli zaistnieć w dorosłym żużlu, postanowiliśmy wyróżnić kolejnych czterech, który te kroki dopiero zaczynają stawiać. Bartosz Bańbor i Szymon Bańdur w ubiegłym roku okrzyknięci byli rewelacjami w rzeszowskim żużlu czym przykuli uwagę klubów z PGE Ekstraligi. Tym samym pierwszy z nim trafił do Motoru Lublin, a drugi do Cellfast Wilków Krosno.
Franciszek Karczewski ma za sobą już starty w rozgrywkach ligowych. W 2022 roku z powodzeniem ścigał się w barwach krośnieńskiego klubu. W nadchodzącym sezonie będzie walczył o Drużynowe Mistrzostwo Polski razem z Włókniarzem Częstochowa. Z kolei Antoni Kawczyński w 2022 roku został brązowym medalista IMŚ w klasie 250cc. W dorosły żużel dopiero wchodzi, lecz przed sezonem dokonał ważnego wyboru i opuścił rodzinny Gdańsk, aby przenieść się do Torunia.