W tym artykule dowiesz się o:
W ostatnich latach obok Polaków to Duńczycy są wiodącą nacją w speedway'u. Ich sukces rodzi się już na obiektach mini żużlowych, gdzie w wielu przypadkach jeszcze dzieci bądź dopiero nastolatki dysponują imponującym zapleczem. Zawodnik martwi się tylko (i aż) jazdą, mechanik sprzętem, natomiast menadżer pilnuje, by cała reszta funkcjonowała jak w szwajcarskim zegarku. Przykładem na to, że zainwestowane niekiedy całe rodzinne budżety oraz przede wszystkim pokładane nadzieje w rozwój i karierę młodziana mogą się z nawiązką zwracać jest Michael Jepsen Jensen.
Na sukces Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów pracuje cała rodzina. To nie tylko jego najwierniejsi kibice. - W moim teamie pracuje dwóch mechaników oraz oczywiście mój tata, który jest ze mną jako menadżer od początku mojej kariery. To wraz z nim dbam o swoich sponsorów - opowiada Michael. O to, by "Liglad" wsiadł do odpowiedniego samolotu, czy miał gdzie przenocować w odległej Bahia Blanca, dba natomiast najbliższa żeńska część familii Jensenów oraz jego dziewczyna. - Pomagają w odpowiednim ułożeniu logistyki i podróży, transportu sprzętu itp. To one dbają o to, bym miał zabukowany bilet na odpowiedni lot, czy pokój w hotelu w odpowiednim miejscu - kontynuuje 21-latek.
Przed sezonem 2013 do teamu Michaela dołączył częstochowski mechanik, Krzysztof Stempel. - Potrzebowaliśmy dodatkowej osoby. Troszkę mu się przypatrywaliśmy i uznaliśmy, że Krzysiek idealnie pasuje do naszego zespołu - skomentował Jepsen Jensen.
"Liglad" stawia na wytrzymałość
Zawodnicy podczas zimowej przerwy często opowiadają, że spędzają dużo czasu na siłowni, gdzie wylewają siódme poty, by w trakcie sezonu ich przygotowanie nie zawiodło. Tomasz Gapiński, który jako pierwszy był bohaterem naszej serii, stwierdził, że nad jego treningami na siłowni czuwał osobisty trener i to on ustalał mu odpowiedni program. Nie brakowało w nim elementów przygotowania wytrzymałościowego. Podobnie Michael duży nacisk położył właśnie na pracę nad kondycją. - Przygotowując się do sezonu głównie biegam oraz uprawiam spinning, czyli wymagającą jazdę na rowerze treningowym - powiedział.
Oprócz zajęć, które mają na celu poprawę kondycji oraz wydolności organizmu, Michael dba o gibkość. Jest to element, który okazuje się szczególnie przydatny w momencie kraksy na żużlowym owalu. A te niestety, mimo przeróżnych zabiegów mających na celu zniwelować ich liczbę oraz skutki, są wpisane w ten sport. - Pracuję nad koordynacją ruchową na przykład wykonując ćwiczenia z piłką. Ponadto robię dużo różnych innych rzeczy na siłowni, aby być odpowiednio rozciągniętym - stwierdził z uśmiechem.
Peter Johns numerem 1
Sprzęt to czynnik, który ma ogromny wpływ na wyniki żużlowca. Te w minionym sezonie w wykonaniu Michaela Jepsena Jensena były dobre. W niedawnej rozmowie z naszym portalem zawodnik przyznał, że dotychczas był to jego najbardziej udany rok w karierze. Potwierdzają to suche statystyki.
Duńczyk zdobył tytuł IMŚJ, zwyciężył w Grand Prix Nordyckim w Vojens, a także był ważną częścią reprezentacji narodowej, która sięgnęła po Drużynowy Puchar Świata. Wielokrotnie motocykle Michaela były bardzo szybkie. - Swoje silniki serwisuję u kilku tunerów, ale człowiekiem który jest moim podstawowym tunerem jest Peter Johns. Zdecydowanie bowiem przygotowuje on silniki w taki sposób, w jaki ja preferuję. Po prostu mi to odpowiada i jestem zadowolony ze współpracy - powiedział.
Michael skompletował już sprzęt na sezon 2013. "Liglad" będzie miał w czym wybierać. - Na ten sezon w moim garażu znajduje się 8 kompletnych motocykli. Mam również kilka motocykli w częściach - wyliczał.
Szacunek i lojalność wobec sponsorów
Jak już wspomniał Michael, o sponsorów troszczy się wraz ze swoim tatą, który notabene pilnuje również, by wizerunek jego syna był pozytywny. To zawsze jest dodatkowym argumentem w negocjacjach z potencjalnymi sponsorami. - Nie powiem nic nowego stwierdzając, że stale potrzebujemy sponsorów. Zawsze ich pomoc jest nieoceniona. W związku z tym ciężko pracujemy, by zdobyć dobrych i poważnych darczyńców. To naprawdę bardzo ważne - stwierdził Michael.
Zanim Duńczyk trafił do dorosłego speedway'a, przeszedł wszystkie jego niższe szczeble. Do tej pory może liczyć na kilku sponsorów, którzy zaufali jego talentowi, gdy był jeszcze dzieckiem. - Wspiera mnie grupa mniejszych sponsorów, dla których zawsze znajduję miejsce. Robię to dlatego, ponieważ są ze mną od 7. roku życia, czyli od momentu, kiedy zaczynałem swoją karierę na mini żużlu - przyznał.
Sezon 2013 - wszystko gotowe!
W sezonie, który niebawem się rozpocznie, Michael Jepsen Jensen będzie występował w trzech ligach. 21-latek podpisał kontrakty w Polsce z Dospel CKM Włókniarzem Częstochowa, w Szwecji z Dackarną Malilla i w Danii z Grindsted Speedway Klub. Jak na razie odpuścił brytyjską Elite League, ale nie wyklucza, że dołączy do którejś z ekip w trakcie rozgrywek. Bardzo istotne będą dla niego eliminacje do cyklu Grand Prix na sezon 2014. Nadchodzącego roku startów Michael nie może się już doczekać.
- Jestem przygotowany do sezonu 2013 i mam dobre przeczucia. Wszystko jest już poukładane, zespoły, które będę reprezentować wyglądają dobrze i jestem naprawdę zadowolony, że to właśnie w tych, a nie innych drużynach będę startować. Do zobaczenia kibice już niebawem! - oznajmił.