Dobry sezon przyćmiony rundą finałową - podsumowanie sezonu Lubelskiego Węgla KMŻ Lublin
Czwarte miejsce w I lidze dla Lubelskiego Węgla KMŻ Lublin w sezonie 2013 można uznać za dobry wynik, aczkolwiek występy w rundzie finałowej składem oszczędnościowym odbiły się negatywnym echem.
- Cel minimum to oczywiście miejsce w pierwszej czwórce. Chcielibyśmy powtórzyć jednak wynik zeszłoroczny, kiedy to praktycznie do ostatniej kolejki byliśmy aktywnym uczestnikiem walki o awans do Enea Ekstraligi - mówił przed sezonem prezes lubelskiego klubu - Dariusz Sprawka.
O tym, że ekipie z Koziego Grodu będzie ciężko spełnić to zadanie było wiadomo po działaniach na rynku transferowym. Lubelski Węgiel KMŻ Lublin opuścili liderzy z poprzedniego sezonu: Robert Miśkowiak i Dawid Stachyra, a w ich miejsce zakontraktowano Macieja Kuciapę, Andrieja Kudriaszowa i Rafała Trojanowskiego. Ten pierwszy okazał się strzałem w dziesiątkę i w godny sposób zastąpił najskuteczniejszego jeźdźca I ligi 2012 roku. Drużyna w głównej mierze bazowała na polskich zawodnikach takich jak: Daniel Jeleniewski, Karol Baran, Paweł Miesiąc czy Mateusz Łukaszewski. Na początku sezonu skład został wzmocniony ponadto Cameronem Woodwardem
Lubelski team pokazał, że nie jest w znacznym stopniu słabszy od tego z 2012 r. Zakładany plan udało się zrealizować, aczkolwiek o jego osiągnięcie Koziołki walczyły do ostatniej kolejki pierwszej części sezonu, na co w dużej mierze wpływ miała kontuzja Daniela Jeleniewskiego i minimalne porażki na własnym torze z GKM Grudziądz oraz Orłem Łódź. W ostatniej rundzie sezonu zasadniczego klub zapewnił sobie awans do pierwszej czwórki.
Nadzieje kibiców, którzy liczyli na emocjonującą walkę podobnie jak w roku poprzednim zostały bardzo szybko rozwiane. Prezes Dariusz Sprawka potwierdził, że klub nie będzie starał się o jak najkorzystniejszy rezultat w rundzie finałowej. Ważniejszą kwestią od wyniku sportowego był bilans finansowy. W celu realizacji tego założenia zawodnikom zostały zaproponowane nowe stawki kontraktowe. W meczach wyjazdowych jechał skład oszczędnościowy, natomiast przed własną publicznością prezentowała się pierwsza drużyna, bez Camerona Woodwarda, który w drugiej części sezonu nie został zaproszony na żadne spotkanie. Ostatecznie po trzech kompromitujących porażkach na wyjeździe i zaledwie jednym zwycięstwie w ostatniej kolejce sezonu 2013, podopieczni trenera Mariana Wardzały zajęli czwarte miejsce.
-
jaco Zgłoś komentarzpewne na 100%
-
tok Zgłoś komentarzKończysz zabawę że mną? No wreszcie, czyli obiecujemy że nie będziesz się udzielał pod artykułami o Lublinie. Hurrra, mysiu pysiu
-
wściekły LBN Zgłoś komentarzco by zlego pisac na LBN to jednak wy spadlisci
-
klops Zgłoś komentarzdoszczętnie zrujnować sobie opinię jedną decyzją".
-
wściekły LBN Zgłoś komentarznigdy nie spadne,nasz Motor nigdy nie spadnie
-
jaco Zgłoś komentarzMajor akurat Ostrów powinien sie znać na piłce recznej, jak mało kto i powinien docenić 15 krotne mistrzostwo Polski w 18-lat
-
bartollo Zgłoś komentarzkolejki byliśmy aktywnym uczestnikiem walki o awans do Enea Ekstraligi - [b]mówił przed sezonem[/b] prezes lubelskiego klubu. W 2012 ostatni mecz sezonu Gniezno-Lublin decydował która z tych drużyn wejdzie od ekstraligi.
-
KKS Zgłoś komentarzpewno nie w żużlu.
-
hmm Zgłoś komentarzKudraszow ułożony w "bezpiecznej pozycji" był "podwalina", "podstawa" "honorowego sukcesu"
-
jack232 Zgłoś komentarzBUA HA HA HA LUBLIN BĘDZIE WALCZYĆ O COŚ WIĘCEJ NIŻ SPADEK BUA HA HA HA HA !!!!!!!!!!!!!
-
Danny Zgłoś komentarzsprawka się decydują na takie cos w play ofach to znaczy ze dlugi ma przy takim skaldzie
-
ucho od sledzia Zgłoś komentarztak po etykietce zaczal tu pisac swe zenujace wypociny... blokuje toto kazdego i donosi wiec radze odpuscic sledziowi,Pozdrawiam Motor!
-
Admirał Zgłoś komentarzSłyszałem że Wybrzeże ma sponsorować założona w Gdańsku potężna firma, pod nazwą Amber Gold :)