W tym artykule dowiesz się o:
Patryk Malitowski (Betard Sparta Wrocław) ur. 30.11.1993 - średnia biegowa 0,923. Łukasz Sówka (PGE Marma Rzeszów) ur. 07.11.1993 - średnia biegowa 1,702 Patryk Dolny (Betard Sparta Wrocław) ur. 06.11.1993 - średnia biegowa 1,000
Pierwszym z tych, którzy w tym sezonie zakończyli starty w gronie juniorów jest Patryk Malitowski. Wychowanek klubu z Wrocławia przez całą dotychczasową karierę ścigał się w barwach Sparty. Ma też za sobą występy w charakterze gościa w zespołach z niższych lig. Zdał licencję w 2009 roku, a w ENEA Ekstralidze zadebiutował w 2011 roku i od tego czasu był podstawowym juniorem swojego klubu. [ad=rectangle] W przyszłym sezonie nie będzie on już startował w swoim macierzystym klubie. Fanem jego talentu jest trener, Piotr Baron. - Ma on doskonałe starty. Dostał w tym elemencie dar od Boga. Żeby tylko potrafił to wykorzystać, byłoby idealnie. Niestety do tego, aby odpowiednio się rozwinąć w wieku juniora zabrakło mu odwagi. Ma on problem z wejściem w łuk. Zdarza mu się przymykanie gazu, stąd jego pozycje często nie wyglądają zbyt ciekawie. Jak by to przezwyciężył, byłby bardzo dobrym zawodnikiem - ocenił szkoleniowiec.
Krzysztof Cegielski liczy na to, że tacy zawodnicy jak Malitowski jeszcze nie powiedzieli w żużlu ostatniego słowa. - Nikogo nie możemy przekreślać. Każdy z tych zawodników, którzy kończą wiek juniora pokazał niejednokrotnie, że potrafi się ścigać. Jak tylko będzie mu się chciało i szczęśliwie trafi do pierwszo, czy drugoligowego klubu, a dodatkowo będzie dysponował dobrym sprzętem, nic nie stoi na przeszkodzie, by został czołową postacią. Sam z przyjemnością będę się przyglądał temu, jak będą się rozwijały kariery takich zawodników - dodał ekspert portalu SportoweFakty.pl. W przeciwieństwie do Patryka Malitowskiego, Łukasz Sówka nie tylko jeździł w aż trzech klubach, ale i ścigał się regularnie w każdej z polskich lig! Urodzony w Kaliszu żużlowiec zdawał licencję w 2009 roku jako zawodnik KM-u Ostrów. W swoim debiutanckim sezonie, gdy był jeszcze zbyt młody by ścigać się w lidze zajął trzecie miejsce w finale Brązowego Kasku! Wystartowało tam tylko dwóch jego rówieśników, którzy zajęli jedenaste i szesnaste miejsce. Już w kolejnym sezonie zadebiutował w ENEA Ekstralidze, w barwach Falubazu. Z niego w 2011 roku został wypożyczony do Ostrowa, a od 2012 roku reprezentuje barwy klubu z Rzeszowa. W ostatnim sezonie wykręcił średnią biegową równą 1,702.
- W pierwszej lidze konkurencja wśród juniorów nie jest zbyt mocna i w tych warunkach był to w miarę dobry junior. Sówka jest sobie w stanie poradzić. Dla niego będzie to sezon prawdy, który odpowie na pytania, czy się utrzyma, czy zginie w ligowej szarzyźnie - ocenił tego żużlowca Jacek Gajewski.
Marian Maślanka zwrócił uwagę na bardzo dobre zaplecze kaliszanina. - On ma przede wszystkim wspaniały sprzęt. Wszystko u niego jest zadbane, ale brakuje mu stabilizacji. Po bardzo dobrych meczach zdarzają się słabe. Problem tkwi w nim samym. Może potrzebny jest mu dobry trener mentalny, który pomoże przygotować się do zawodów pod kątem emocji? Myślę, że w ENEA Ekstralidze byłoby mu teraz za trudno. Powinien znaleźć sobie dobrze ułożony klub pierwszoligowy, w którym będzie miał możliwość pewnych, stałych startów. Dobrym kierunkiem byłaby w jego przypadku Ostrovia - uważa ekspert portalu SportoweFakty.pl.
Patryk Dolny jest przykładem zawodnika z mniej zamożnego ośrodka, który został dostrzeżony przez klub z wyższej klasy rozgrywkowej i tam rozwijał swoją karierę. W latach 2007-08 w Pile nie było drużyny ligowej. Rok później do II ligi przystąpiła KS Speedway Polonia, której jednym z pierwszych wychowanków był właśnie Dolny. W najniższej klasie rozgrywkowej zadebiutował w 2010 roku - w tym samym, w którym zdał licencję. W ciągu dwóch sezonów zdobył dla swojego macierzystego klubu dziesięć punktów w 22 wyścigach. Przed sezonem 2012 zainteresowała się nim Sparta Wrocław i barwy klubu z Dolnego Śląska reprezentował w ciągu ostatnich trzech sezonów.
W przeciwieństwie do Malitowskiego, czy Sówki średnia biegowa Dolnego rosła z roku na rok. Najpierw wynosiła ona zaledwie 0,321, w kolejnym sezonie 0,831, a w ostatnim 1,000. - Patryk od paru lat, chociaż małymi krokami, rozwija się do przodu. To ważne w jego przypadku. Jak będzie mógł regularnie jeździć, to może się jeszcze bardziej rozwinąć. To przykład determinacji i pracy. Zrobił bardzo dużo, by być lepszym. Może efekty nie są błyskawiczne, ale są - uważa Piotr Baron.
- Dolny i Malitowski czegoś się nauczyli. Spokojnie mogą zacząć jeździć w Nice PLŻ, czy w PLŻ 2. Może lepiej w najniższej klasie rozgrywkowej, by móc przejechać więcej biegów i później przenieść się klasę wyżej. To ich wybór, muszą sami zadecydować co dalej będą robić - dodał trener Sparty.
Kamil Adamczewski (SPAR Falubaz Zielona Góra) ur. 28.05.1993 - średnia biegowa 1,297
Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz) ur. 06.05.1993 - średnia biegowa 2,057
Kamil Adamczewski zdał licencję żużlową w 2009 roku, ale w dwóch pierwszych sezonach startował tylko w imprezach młodzieżowych i musiał cierpliwie czekać na swoją szansę. Zadebiutował w lidze w ósmej rundzie najwyższej klasy rozgrywkowej w 2011 roku i od razu pojechał w jedenastu meczach swojego macierzystego klubu, w których wykręcił średnią biegową 1,382. W kolejnym sezonie było trochę gorzej, a przed sezonem 2013 przeszedł do SPAR Falubazu. W Zielonej Górze początkowo był w głębokim cieniu Patryka Dudka i pierwszy rok startów w Winnym Grodzie nie był dla niego udany. Miniony sezon był dla niego lepszy i ze średnią 1,297 był najlepszym juniorem zielonogórskiego klubu.
Czy przejście w wiek seniora okaże się dla Adamczewskiego bezbolesne? - Miał on przebłyski. Na pewno miniony sezon był dla niego lepszy, ale to chyba wciąż nie jest to, czego oczekuje on oraz ludzie, u których wzbudzał nadzieje. Podstawową sprawą jest dla niego to, że musi znaleźć sobie klub i regularnie startować -stwierdził Marian Maślanka.
W minionym sezonie Szymon Woźniak nie tylko był najlepszym juniorem Nice PLŻ, ale również jeszcze jako młodzieżowiec, został najskuteczniejszym zawodnikiem swojego macierzystego klubu. Woźniak pierwsze medale dla Polonii zdobywał jeszcze jako miniżużlowiec. Zdał licencję w 2008 roku, a już od kolejnego był podstawowym zawodnikiem bydgoskiego klubu. Poza dobrymi startami w Nice PLŻ, reprezentował Polskę w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów, w których zajął dziewiąte miejsce. Wiek juniora zwieńczył wygraną w finale MIMP.
W ocenie Mariana Maślanki, Woźniak powinien się teraz skupić na startach za granicą. - On szuka jazdy poza Polską i chce wzbogacić swoje doświadczenie. Według mnie to dobry kierunek. Woźniak musi rozsądnie planować swoją karierę, a na pewno poradzi sobie jako senior - stwierdził ekspert portalu SportoweFakty.pl.
W talent bydgoszczanina wierzy Jacek Gajewski. - Nie powinien mieć on problemów. W tej chwili musi podjąć decyzję w którą pójdzie stronę. Z tego co słyszę, zostaje w Bydgoszczy. Może będzie mu się łatwiej przestawić, niż miałoby to miejsce w ENEA Ekstralidze. Już teraz był liderem Polonii i dźwigał na swoich barkach odpowiedzialność za wynik. Ważny był też dla niego tytuł w MIMP. Jak nadal będzie liderem w Bydgoszczy i potwierdzi predyspozycje jako senior, to zobaczymy co będzie dalej. To kolejny żużlowiec, który dołączy do młodych, perspektywicznych seniorów. Takich brakuje i bardzo dobrze, że kilku zawodników zasili tę grupę. Oby nie zaginęli za 2-3 lata i stali się czołowymi postaciami w żużlu - dodał.
W ENEA Ekstralidze ścigało się 26 juniorów. Bardzo dobrze wyglądają zawodnicy z rocznika 1995, którzy mają przed sobą jeszcze dwa lata w kategorii młodzieżowca. Bartosz Zmarzlik był najlepszym juniorem w lidze, a Paweł Przedpełski, Krystian Pieszczek, czy Adrian Cyfer wiele razy pokazali się z dobrej strony. W przyszłym sezonie siedmiu juniorów, którzy w 2014 roku jeździli w klubach ekstraligowych przejdzie do grona seniorów. W tym gronie wyróżniają się Piotr Pawlicki i Oskar Fajfer.
Juniorzy w ENEA Ekstralidze w 2014 roku:
Kacper Gomólski (Grupa Azoty Unia Tarnów ) ur. 02.03.1993 - średnia biegowa 1,720 Tobiasz Musielak (Fogo Unia Leszno) ur. 18.08.1993 - średnia biegowa 1,766
Wychowanek Startu zdał licencję żużlową w 2008 roku. Już w kolejnym sezonie wywodzący się z żużlowiej rodziny zawodnik był podstawowym zawodnikiem pierwszoligowego klubu z Gniezna. Przed sezonem 2012 przeniósł się do Tarnowa, gdzie z sezonu na sezon coraz bardziej śrubował swoją średnią biegową, a w minionych rozgrywkach był drugim z najlepszych juniorów w ENEA Ekstralidze. Jeszcze lepiej spisywał się na arenie międzynarodowej. W 2013 roku zdobył brązowy medal w finale IMŚJ. W ubiegłym sezonie było jeszcze lepiej i uplasował się na drugim miejscu w światowym czempionacie.
- On ma duże szanse. Miał bardzo dobry sezon. To twardy, waleczny zawodnik, który potrafi sobie poradzić w różnych warunkach na różnych torach. Jest coraz lepiej zorganizowany i przygotowany. Rokrocznie notuje progres. Kluczem do sukcesu było u niego przygotowanie organizacyjne, sprzętowe, a także ogólnorozwojowe i fizyczne. Jest w stanie się rozwijać jako senior i ma szanse poradzić sobie w ENEA Ekstralidze. Nie powinien mieć problemów z tym, by zaistnieć w lidze - ocenił Jacek Gajewski.
- Na pewno trójka - Gomólski, Woźniak i Musielak pokazała już teraz, że jest w stanie rywalizować z seniorami jak równy z równym. Jazda z pozycji seniora to jednak inne podejście i inne wyścigi. W niektórych przypadkach może być im jednak łatwiej, gdyż nie będą występowali w parze z liderami swojej drużyny. Ta trójka musi się inaczej przygotować w kwestiach mentalnych, czy organizacyjnych. Ważne jest też zabezpieczenie startów. Dobra może być dla nich liga angielska, która jest niezbędna do tego, by zrobić kolejny krok, niezależnie od tego jaki prezentuje obecnie poziom. Dużą rolę odgrywa tu ilość startów, organizacja i jakość tamtejszych technicznych torów, na których niewielu Polaków sobie radzi - uważa Krzysztof Cegielski.
Ostatni sezon w kategorii juniora, szczególnie w ostatnich miesiącach był bardzo udany dla Tobiasza Musielaka. Leszczynianin ukończył go ze 26 średnią biegową w ENEA Ekstralidze - równą 1,766, notując jak co roku progres w porównaniu do poprzedniego sezonu. Młodszy brat Sławomira Musielaka w lidze zadebiutował 2010 roku w barwach Kolejarza Rawicz. Później był coraz ważniejszą postacią w Unii i działacze leszczyńskiego klubu przedłużyli z nim kontrakt od razu po ostatnim udanym dla Byków sezonie.
- Miał on rewelacyjną końcówkę sezonu. Wcześniej hamowały go kontuzje. Wreszcie ich uniknął i fajnie wszystko sobie poukładał. W kluczowych momentach był jednym z głównych motorów napędowych Unii i w dużej mierze dzięki niemu ta drużyna znalazła się w play-offach i odegrała w nich taką rolę. Nie dziwię się, że szybko z nim przedłużono umowę. Pozbycie się młodego wychowanka byłoby głupotą. Wszyscy w Lesznie zdają sobie sprawę, że trzeba mu mocno pomóc, by to przejście w wiek seniora było łagodne. Nawet jak będą wpadki, nie można go przekreślać, tylko należy w niego wierzyć, by dalej fajnie jechał i był liderem Unii - stwierdził Jacek Gajewski.
- Na pewno nie będzie się on bał przejścia w wiek seniora. Jechał w ostatnim sezonie bardzo dobrze, również z pozycji seniora. Na pewno sobie poradzi. Widać, że myśli poważnie o swojej karierze. Próbował już sprawdzić się w Anglii, a to bardzo dobra szkoła żużla. Przed nim dobre perspektywy - nie ma wątpliwości Marian Maślanka.
W Nice PLŻ polscy młodzieżowcy poza kilkoma wyjątkami, nie spisywali się tak dobrze, jak ich koledzy z wyższych lig. Co ciekawe spośród dziewięciu sklasyfikowanych zawodników, tylko czterej to wychowankowie. Poza trójką, która przechodzi do wieku seniora, wyróżniał się robiący niesamowite postępy Kacper Woryna, przed którym aż trzy sezony w gronie młodzieżowców! W 2015 roku ostatni sezon w gronie juniorów odjadą Paweł Wolender i Karol Jóźwik, którzy muszą zrobić spore postępy, by zaistnieć na krajowym podwórku. Większość niesklasyfikowanych zawodników to goście. Z tej instytucji bardzo chętnie korzystały kluby Nice PLŻ.
Juniorzy w Nice PLŻ w 2014 roku:
Zawodnik | Wiek | Klub w Nice PLŻ | Średnia biegowa |
---|---|---|---|
Szymon Woźniak | 21 | Polonia Bydgoszcz | 2,057 |
Kacper Woryna | 18 | ŻKS ROW Rybnik | 1,915 |
Łukasz Sówka | 21 | PGE Marma Rzeszów | 1,702 |
Edward Mazur | 21 | Orzeł Łódź | 1,245 |
Adrian Gała | 19 | Carbon Start Gniezno | 1,233 |
Marcin Nowak | 19 | GKM Grudziądz | 1,115 |
Bartosz Bietracki | 19 | Polonia Bydgoszcz | 0,838 |
Damian Dąbrowski | 18 | KMŻ Lublin | 0,650 |
Arkadiusz Madej | 19 | KMŻ Lublin | 0,458 |
Patryk Dolny | 21 | GKM Grudziądz | 1,636 |
Maksym Drabik | 16 | Orzeł Łódź | 1,091 |
Michał Piosicki | 18 | Carbon Start Gniezno | 1,000 |
Kamil Wieczorek | 16 | ŻKS ROW Rybnik | 1,000 |
Marco Gaschka | 21 | PGE Marma Rzeszów | 0,826 |
Mike Trzensiok | 18 | GKM Grudziądz | 0,824 |
Marcin Bubel | 21 | Orzeł Łódź | 0,727 |
Krystian Rempała | 16 | PGE Marma Rzeszów | 0,633 |
Patryk Karczmarz | 18 | Orzeł Łódź | 0,571 |
Dawid Wawrzyniak | 16 | Carbon Start Gniezno | 0,567 |
Paweł Wolender | 20 | Orzeł Łódź | 0,500 |
Mikołaj Drożdżowski | 21 | Orzeł Łódź | 0,500 |
Patryk Beśko | 18 | Carbon Start Gniezno | 0,500 |
Kamil Adamczewski | 21 | ŻKS ROW Rybnik | 0,333 |
Dawid Matura | 18 | KMŻ Lublin | 0,333 |
Oskar Bober | 17 | GKM Grudziądz | 0,286 |
Mateusz Rujner | 18 | GKM Grudziądz | 0,167 |
Karol Jóźwik | 20 | Polonia Bydgoszcz | 0,000 |
Edward Mazur (Orzeł Łódź) ur. 24.09.1993 - średnia biegowa 1,245
Marco Gaschka (PGE Marma Rzeszów) ur. 29.09.1993 - średnia biegowa 0,826
Marcin Bubel (Orzeł Łódź) ur. 29.01.1993 - średnia biegowa 0,727
Mikołaj Drożdżowski (Orzeł Łódź) ur. 11.03.1993 - średnia biegowa 0,500
W porównaniu do wyżej wymienionych zawodników, o pozostałą czwórkę po przejściu w wiek seniora z pewnością nie będą się biły kluby. Trzech z nich jeździło w 2014 roku w Orle Łódź. Najlepiej spisywał się Edward Mazur, który poczynił spore postępy w porównaniu do poprzedniego sezonu spędzonego w Tarnowie. Pozostali nie byli w minionym sezonie sklasyfikowani w rozgrywkach Nice PLŻ. Marcin Bubel wykręcił średnią biegową 0,727, ale ostatni mecz zaliczył w maju. Mikołaj Drożdżowski jechał w jedenastu meczach, w których tylko dwa razy przyjechał na drugiej pozycji.
Ostatnim juniorem z polską licencją z rocznika 1993, który zakończył miniony sezon startami w lidze był Marco Gaschka, który nie spełnił pokładanych na nim nadziei w PGE Marmie Rzeszów. - Trudno powiedzieć, czy znajdą dla siebie klub. Może uda się gdzieś załapać w II lidze? Jazda na pozycji seniora to dla nich duże wyzwanie - nie ma wątpliwości Marian Maślanka.
- Wielu takich chłopaków ląduje w klubach drugoligowych. Czasem mają problemy, gdyż gdy nie byli na kontraktach zawodowych, to kończą wiek juniora bez własnego sprzętu i nie są w stanie zabezpieczyć środków, by dysponować dobrymi motocyklami. Często to szukanie czegoś, by pozostać w żużlu i w nim trwać. Tacy zawodnicy trafiają do klubów nie mających dobrej sytuacji finansowej i trudny moment. Nie wszyscy są przygotowani na taką zmianę - dodał Jacek Gajewski.
W tym sezonie 11 zawodników skończyło wiek juniora. Do grona seniorów "bezboleśnie" powinni przejść tacy zawodnicy, jak Tobiasz Musielak, Kacper Gomólski, czy Szymon Woźniak. Inni niekoniecznie spełnili pokładane w nich oczekiwania. - Wielu z nich miało duże możliwości. Po wejściu w wiek seniora, niektórzy żużlowcy mogą się jednak rozwijać szybciej. Przykładem są obcokrajowcy, tacy jak Iversen, Kildemand, czy Sundstroem. Różnica jest taka, że teraz nikt nie będzie takich zawodników pchał do przodu i specjalnie się troszczył, jak to ma miejsce w przypadku juniorów. Wszystko zależy od charakteru, chęci do treningów i możliwości - ocenił Krzysztof Cegielski.
W PLŻ 2 kluby korzystały przede wszystkim z zawodników z innych ośrodków, którzy ścigali się tam na zasadach wypożyczenia lub jako goście. Aż ośmiu z nich to żużlowcy z roczników 1997-98. Najlepszym juniorem tej klasy rozgrywkowej był Łukasz Kaczmarek. Duże postępy poczynił siedemnastoletni Sebastian Niedźwiedź. Juniorzy w PLŻ 2 w 2014 roku:
W polskich ligach ścigało się łącznie 68 juniorów. Co ciekawe w dwóch najstarszych rocznikach było ich tylko dziewiętnastu (11 w roczniku 1993 i 8 w roczniku 1994). Dużo lepiej pod tym względem wyglądają roczniki 1995 (18 zawodników) i 1996 (17 zawodników). Ciekawostką jest fakt, iż w lidze jeździło więcej siedemnastolatków, niż dwudziestolatków (9 zawodników z rocznika 1997). Szanse debiutu dostało też pięciu szesnastolatków. Jak więc widać, mimo niepokojącej tendencji związanej z odwoływaniem egzaminów na licencję żużlową, wielu bardzo młodych zawodników miało okazję do debiutu ligowego.