Długie oczekiwanie Stali na triumf za miedzą. Motoarena nieszczęśliwa dla Sparty

Mecze pomiędzy klubami z Zielonej Góry i Gorzowa to od lat największe sportowe wydarzenie w województwie lubuskim, stojącym żużlem wzdłuż i wszerz. W ostatnich sezonach odwieczni rywale zawsze mierzą w najwyższe pozycje i nie inaczej jest teraz. Smaczku niedzielnej rywalizacji dodaje fakt, że Stal przyjedzie na derby jako lider i drużyna w tym roku niepokonana. Tymczasem w szeregach gospodarzy po raz kolejny zabraknie Jarosława Hampela, a świeżo po kontuzji obojczyka jest Piotr Protasiewicz.

Zrehabilitować chcą się lesznianie, którzy gościć będą MRGARDEN GKM. Fogo Unia po remisie z ROWem Rybnik nie może pozwolić sobie na kolejne starty punktowe na własnym torze, jeśli poważnie myśli o awansie do play-off. W Toruniu, gospodarze także liczą na poprawę humorów po pogromie w poprzedniej kolejce w Gorzowie. Get Well zmierzy się z rozkręcającą się z dnia na dzień Betard Spartą. Aspirujący do miana rewelacji tegorocznej PGE Ekstraligi ROW podejmie ostatnią w tabeli Unię Tarnów.

Terminarz 6. kolejki PGE Ekstraligi:

22 maja (niedziela) Fogo Unia Leszno - MRGARDEN GKM Grudziądz, godzina 17:00 Get Well Toruń - Betard Sparta Wrocław, godzina 17:00, live nSport+ HD ROW Rybnik - Unia Tarnów, godzina 19:30 Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - Stal Gorzów, godzina 19:30, live nSport+ HD

Fogo Unia Leszno - MRGARDEN GKM Grudziądz

Niedzielny mecz na torze obrońców tytułu będzie dopiero siódmym, w którym Unia podejmie GKM, a czwartym w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dotychczasowy bilans nie jest zaskakujący i gospodarze pozostają w Lesznie niepokonani. Począwszy od roku 1992, po rok ubiegły, Byki nie miały problemów z pokonywaniem grudziądzan. Jedynie w sezonie 1995, gdy dość nieoczekiwanie GKM uplasował się wyżej w rozgrywkach II Ligi - w efekcie wywalczając historyczny awans - Unia wygrała po wyrównanym meczu 48:41.

Pozostałe starcia odbywały się pod dyktando lesznian, w tym to z roku milenijnego, gdy oba zespoły spotkały się w bezpośrednio w barażach o prawo jazdy w Ekstralidze. Uniści nie mieli problemów z wygraniem dwumeczu, pieczętując pozostanie w elicie efektownym triumfem u siebie (60:30). Tak wtedy, jak i w latach dziewięćdziesiątych, obecny szkoleniowiec 14-krotnych mistrzów kraju Roman Jankowski, we wszystkich spotkaniach przeciwko GKMowi pełnił rolę najskuteczniejszego zawodnika swojego zespołu. Przed rokiem na inaugurację PGE Ekstraligi Fogo Unia zwyciężyła 54:36.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Dakar, motocross, treningi. Mam dużo pomysłów na siebie (Źródło: TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

Wszystkie mecze w Lesznie:

Bilans:

Get Well Toruń - Betard Sparta Wrocław

Już pierwsze spotkanie w grodzie Kopernika przyniosło wrocławianom zwycięstwo (47:30). Miało to miejsce w 1960 roku, gdy oba zespoły startowały w II Lidze. W tej samej klasie rozgrywkowej żużlowcy z obu miast zmierzyli się jeszcze w 1973 roku i tym razem to oni byli górą (43:34). Sparta nie potrafiła ani razu zwyciężyć w Toruniu ze Stalą, a następnie z Apatorem już w I Lidze. Na cztery próby wszystkie kończyły się niepowodzeniem, aż w 1980 roku wrocławski klub spadł na wiele lat z elity.

Era kolejnych pojedynków pomiędzy Apatorem a Spartą rozpoczęła się na początku lat dziewięćdziesiątych. Błyskawicznie rosnąca potęga wrocławskiego żużla - która przyniosła m.in. trzy złote medale w DMP z rzędu - także nie przekładała się na wygrane na stadionie przy Broniewskiego. Do historii przeszedł przede wszystkim mecz z 1995 roku, gdy przed ostatnim biegiem mistrzowie Polski z Wrocławia prowadzili z Apatorem 44:40, by ostatecznie ulec… 44:45. Drużyna z Dolnego Śląska powetowała sobie jednak tą porażkę cztery lata później, gdy po pasjonującym meczu pokonała torunian 46:44, odnosząc dopiero drugie w historii zwycięstwo w Toruniu. W 2001 roku oba kluby rywalizowały bezpośrednio o mistrzostwo kraju. W ostatnim meczu sezonu Apator pokonał u siebie prowadzony przez Marka Cieślaka Atlas 48:42, zdobywając tytuł.

Wygrana w 2004 roku (49:41) była ostatnią, jaką zanotowali w Toruniu wrocławscy żużlowcy. Przez kolejne lata nie potrafili oni znaleźć sposobu na pokonanie Aniołów na ich terenie. Odkąd istnieje Motoarena, Spartanie na dziesięć prób tylko raz nie przegrali - przed rokiem padł jedyny w historii starć remis (45:45), choć niewiele brakowało a Michael Jepsen Jensen zapewniłby swojemu zespołowi triumf. W ostatnim biegu na dystansie minął go jednak Chris Holder, obdzierając wrocławian z marzeń o wygranej. Goście blisko sukcesu byli także w 2010 roku w meczu o brązowy medal (43:47). Niepokonany tamtego wieczora Ryan Sullivan nie tylko zapewnił Unibaksowi wygraną, ale tym samym także miejsce na końcowym podium Ekstraligi.

Dziesięć ostatnich meczów w Toruniu:

Bilans:

ROW Rybnik - Unia Tarnów

Ogólny bilans starć rybnicko-tarnowskich wypada na korzyść żużlowców z Górnego Śląska w stosunku 22-18 (w Rybniku 15-5). Historia pojedynków między tymi klubami ma początek w 1960 roku, gdy ówczesny Górnik i Unia ścigały się na najwyższym ligowym poziomie. Coraz lepiej poczynający sobie rybniczanie pewnie pokonali rywali 52:26. Przez kolejne trzy dekady batalie między żużlowcami z obu miast nie należały do częstych. W Rybniku na siedem potyczek zawsze triumfowali gospodarze. Przełamanie nastąpiło dopiero w 1991 rok, gdy Unia wreszcie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę (48:42).

W kolejnych latach oba zespoły ze zmiennym szczęściem ścigały się w I Lidze, by w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych ostać się na drugoligowym froncie. W 1997 roku Jaskółki wygrały w Rybniku po raz drugi (46:43), ale już na kolejną wygraną musieli czekać do 2004 roku (52:38). Wówczas RKM i Unia pełnili rolę beniaminków w Ekstralidze, ale sezon kończyli na przeciwnych biegunach. Tarnowianie świętowali pierwsze w historii klubu mistrzostwo, zaś rybniczanie spadali do I Ligi. W sezonie 2006 Rekiny ponownie doznały goryczy degradacji, ale tym razem sensacyjnie pokonały Unię na własnym obiekcie (48:42), co było dla nich jedyną wygraną w całym sezonie.

Gdy obie drużyny potykały się po raz ostatni, dwukrotnie zdecydowane wygrane odnosili Uniści. W całym 2009 roku byli oni bezsprzecznie najlepszym zespołem na zapleczu Ekstraligi, o czym przekonali się także rybniczanie. W szeregach tarnowskich jedną z głównych ról pełnił wtedy Piotr Świderski, który w najbliższą niedzielę ponownie zjawi się przy Gliwickiej jako zawodnik przyjezdnych.

Dziesięć ostatnich meczów w Rybniku:

Bilans:

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - Stal Gorzów

Pierwsze lata batalii żużlowców z Zielonej Góry i Gorzowa Wielkopolskiego zdecydowanie należały do tych drugich. Stal począwszy od pierwszego pojedynku na torze rywala, który miał miejsce w 1960 roku, wygrała pierwszych pięć meczów wyjazdowych. Przełamanie nastąpiło dopiero w 1972 roku, gdy Falubaz wreszcie triumfował (39:38). Następnie gorzowianie ponownie seryjnie zwyciężali za miedzą, dzięki czemu śrubowali znakomity bilans derbowych pojedynków, odnosząc przy tym większe sukcesy w DMP od lokalnego rywala.

Rywalizacja bardziej wyrównała się w latach osiemdziesiątych, gdy Myszka Miki zaczęła corocznie z powodzeniem walczyć o ligowe podium, ale i równie mocna Stal potrafiła w tamtej dekadzie trzykrotnie wygrać w Zielonej Górze. Mimo, że kibice z grodu Bachusa przeżywali swego rodzaju sinusoidę w latach dziewięćdziesiątych - w których świętowali i mistrzostwo Polski i dwa spadki z I Ligi - nie dawali już tak często ogrywać się w derbach na swoim owalu. Stal wygrała tylko w sezonach 1990 i 1992, w pozostałych meczach przegrywając, często także sromotnie jak w 1998, gdy uległa 33:57.

Żużlowcy z Winnego Grodu swój bilans zaczęli znacząco poprawiać dopiero w nowym tysiącleciu, gdy gorzowski speedway zaczął tracić na sile. Jeszcze w 2001 roku to klub z miasta nad Wartą lepiej zaprezentował się w Ekstralidze, wygrywając derby w Zielonej Górze po raz czternasty. Jak się okazuje ówczesna wygrana Stali (wtedy pod nazwą Pergo) była jednak ostatnią w historii. Od tamtej pory Falubaz nie przegrał u siebie kolejnych piętnastu spotkań.

Derby Ziemi Lubuskiej w ostatnich sezonach w Ekstralidze odbywały się nie tylko w rundzie zasadniczej, ale także w play-off. Od 2009 roku aż pięciokrotnie Falubaz i Stal wpadały na siebie w bezpośrednich pojedynków o awans do półfinału lub finału. Co ciekawe w latach 2009-2011 w walce o awans do najlepszej czwórki za każdym razem górą byli zielonogórzanie, zaś w latach 2012 i 2014, gdy stawką był awans do finału, lepsi okazywali się gorzowianie. Ani razu jednak nie zdołali oni wywieźć z toru odwiecznego rywala wygranej. W niedzielę staną, więc przed kolejną szansą przerwania trwającej od piętnastu lat passy bez wygranej przy Wrocławskiej 69.

Dziesięć ostatnich meczów w Zielonej Górze:

Bilans: