W tym artykule dowiesz się o:
Żużlowcy trenerami. Debiuty i powroty
Jeszcze niedawno rozpalali wyobraźnię kibiców, ścigając się na żużlowych owalach. Byli liderami swoich klubów, zdobywali medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Stawali na podium Indywidualnych Mistrzostw Polski. Reprezentowali nasz kraj na arenie międzynarodowej. Zdobywali tytuły w rywalizacji europejskiej, a nawet ścigali się w Grand Prix. W sezonie 2017 kilku byłych żużlowców po raz pierwszy sprawdzi się w roli trenera. Mamy także do czynienia z powrotami do funkcji trenera - menedżera osób, które w przeszłości uprawiały speedway.
Ciekawie zapowiada się rywalizacja byłych żużlowców w drugiej lidze. Jako trenerzy w szranki staną Tomasz Bajerski i Mariusz Staszewski, którzy zakończyli już kariery sportowe, ale także wciąż czynny zawodnik, Krzysztof Jabłoński, a przede wszystkim wracający do uprawiania żużla, Adam Skórnicki, który jako menedżer ma już przecież złoto w DMP. Jak sprawdzi się w roli jeżdżącego trenera?
W wyższej lidze z zaciekawieniem będziemy obserwować powrót na trenerski stołek Mirosława Kowalika w Wybrzeżu Gdańsk, które ma duże aspiracje. Ciekawe, jak po przerwie w prowadzeniu drużyny w PGE Ekstralidze poradzi sobie jego imiennik z Rybnika, Korbel? Przedstawiamy najciekawsze debiuty i powroty byłych żużlowców w roli trenerów.
Dariusz Śledź - KM Cross Lublin
Jako żużlowiec zaliczał się do krajowej czołówki. Trzykrotnie zdobywał złote medale Drużynowych Mistrzostw Polski. W kolekcji ma także dwa srebrne medale DMP. Wygrał również Złoty Kask, ale największy sukces świętował w 1994 roku, kiedy zdobył srebrny medal Drużynowych Mistrzostw Świata.
Po zakończeniu sportowej kariery od 2009 roku pracował w Stali Rzeszów. W sezonie 2014 objął Start Gniezno. Po krótkiej przerwie wraca do pracy w roli trenera, tym razem w rodzinnym Lublinie.
Dariusz Śledź w sezonie 2017 poprowadzi drużynę KM Cross Lublin, która w zgodnej opinii ekspertów jest zdecydowanym faworytem do wygrania drugiej ligi i wywalczenia awansu. Śledź będzie musiał okiełznać mocny jak na drugoligowe warunki zespół i udowodnić, że potrafi sprostać presji i roli faworyta. A ta, nawet dysponując silnym składem, często nie jest łatwa.
Mariusz Staszewski - TŻ Ostrovia Ostrów
Jako żużlowiec największy sukces odniósł w 2001 roku, kiedy to na torze w Belgii zdobył srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Europy. Trzy lata wcześniej był o krok od medalu IMP w Bydgoszczy, gdzie ostatecznie uplasował się tuż za podium. W karierze wywalczył dwa medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Karierę żużlową kończył dwa razy. Po przerwie wznowił ją w Ostrowie, gdzie zaliczał się do solidnych ligowców. Był kapitanem drużyny.
Również w Ostrowie debiutuje jako trener. Od kilku miesięcy prowadził szkółkę żużlową. - Naprawdę spodobała mi się ta praca. Dobrze się w niej czuję i nauka żużlowego rzemiosła młodych adeptów sprawia mi satysfakcję - oceniał Staszewski pierwsze pół roku pracy w roli trenera szkółki.
W sezonie 2017 zadebiutuje w jako trener drużyny ligowej. Wspólnie z zarządem klubu Staszewski zbudował w Ostrowie ciekawy zespół. Wykorzystywał swoje znajomości z toru do rozmów z żużlowcami, którzy wydawałoby się nie pojadą w najniższej lidze. Udało mu się nakłonić do startów w TŻ Ostrovia Zbigniewa Sucheckiego, a dużo nie brakowało, aby ściągnął do Ostrowa także Damiana Balińskiego. - Atmosfera w zespole to podstawa. Budowałem drużynę również pod kątem charakterów zawodników. Chodziło o to, by oni dobrze się czuli ze mną, a mnie dobrze pracowało z nimi - tłumaczył Staszewski.
Presji awansu w Ostrowie Staszewski w debiucie mieć nie będzie. Planem TŻ Ostrovia jest wejście do fazy play-off, a ten cel wydaje się być realny do wykonania w pierwszym sezonie pracy z drużyną ligową.
Tomasz Bajerski - PSŻ Poznań
Swego czasu najdroższy polski żużlowiec. Uchodził za ogromny talent. W juniorskiej karierze zdobył kilka trofeów. Ma na koncie także osiem medali Drużynowych Mistrzostw Polski, pięć krążków Mistrzostw Polski Par Klubowych, ale największym sukcesem Tomasza Bajerskiego było wywalczenie awansu do cyklu Grand Prix w 2003 roku. Startował tam przez jeden sezon, nie notując znaczących sukcesów. Był reprezentantem Polski, finalistą Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów.
Jego karierę zakończyły problemy pozasportowe. Miał konflikt z prawem. Na jakiś czas zniknął ze środowiska żużlowego. Ostatnio kojarzony był głównie jako telewizyjny ekspert i komentator przy okazji transmisji z Nice PLŻ. Jego zatrudnienie w roli trenera w Poznaniu było sporą niespodzianką.
W stolicy Wielkopolski zadebiutuje w roli trenera. Sam Bajerski stawia sobie ambitne cele i myśli o czołowej czwórce. - Ten młody zespół naprawdę stać na sprawienie niespodzianki i awans do play-offów - uważa Bajerski.
Krzysztof Jabłoński - GTM Start Gniezno
Krzysztof Jabłoński w 1998 roku został wicemistrzem świata juniorów. W seniorskim żużlu w 2006 roku sięgnął po tytuł Indywidualnego Mistrza Europy. Na koncie ma zarówno kilka mniej znaczących sukcesów na krajowym podwórku, jak również Drużynowe Mistrzostwo Polski z 2013 roku z Falubazem Zielona Góra. Kariery sportowej jeszcze nie zakończył. Starszy z braci Jabłońskich w poprzednim sezonie został trenerem szkółki w Gnieźnie.
W sezonie 2017 zadebiutuje jako trener drużyny ligowej. Rolę tę będzie łączył z funkcją zawodnika. W Gnieźnie zbudowano całkiem ciekawy zespół, który może zamieszać w rozgrywkach II ligi. - Jest to dla mnie poważne wyzwanie. Myślę, że po tylu latach jazdy i zbierania doświadczenia, jestem gotowy na to, by zacząć przekazywać moją wiedzę dalej. Mam zakreślony plan działania. Wszystko jest fajnie zorganizowane i podzielone. Można powiedzieć, że jestem gotowy zacząć -powiedział na łamach oficjalnej strony GTM Startu Gniezno, Krzysztof Jabłoński.
Mirosław Kowalik - Wybrzeże Gdańsk
Jako żużlowiec wywalczył cały worek medali na krajowym podwórku. Był bardzo solidnym ligowcem, o czym świadczy kolekcja krążków, zdobyta w różnych konkurencjach. Najwięcej, bo aż dziewięć medali Mirosław Kowalik zgarnął w Drużynowych Mistrzostwach Polski, zdobywając dwukrotnie tytuł mistrzowski. Sześć krążków ma także w rywalizacji par. W finałach IMP ścigał się sześciokrotnie. Na podium nie stał. Wielkiej kariery międzynarodowej nie zrobił, ale sukcesów w kraju wielu mogłoby mu pozazdrościć.
Po zakończeniu kariery żużlowca został trenerem. Prowadził PSŻ Poznań, z którym awansował do pierwszej ligi. Był również trenerem w Gnieźnie, a później ponownie w Poznaniu. W 2012 roku rozpoczął pracę w Toruniu, którą zakończył w sezonie 2014. Ostatnio w żużlu funkcjonował głównie jako telewizyjny ekspert. Teraz wraca do pracy trenerskiej w Wybrzeżu Gdańsk.
Kowalik w gdańskim klubie będzie odpowiadał zarówno za szkolenie młodzieży, ale także prowadzenie drużyny seniorów. Wybrzeże ma oczywiście spore aspiracje, sięgające awansu do PGE Ekstraligi. Kowalik będzie miał szansę udowodnić swoim oponentom, że nie tylko potrafi elokwentnie wypowiadać się o żużlu, ale także zna się na fachu trenerskim.
Mirosław Korbel - ROW Rybnik
To kolejny powrót na ławkę trenerską po przerwie. Mirosław Korbel przez większą część kariery żużlowej reprezentował barwy ROW-u Rybnik, z którym zdobył dwa srebrne i jeden brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Indywidualnie największy sukces świętował w 1990 roku, kiedy to w Lublinie wywalczył srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Polski. Był także reprezentantem naszego kraju. W kolekcji trofeów ma również Złoty Kask.
Korbel wraca na stanowisko trenera rybnickiej drużyny. Ostatnio pracował w tym klubie jako trener szkółki żużlowej. Pracą z młodzieżą to jednak coś innego niż prowadzenie ekstraligowej drużyny. Korbel ma kredyt zaufania. Jest miejscowy. Zna środowisko, ale czasami najtrudniej być prorokiem we własnym kraju.
Przed Mirosławem Korbelem spore wyzwanie. Zespół ma ciekawy, ale trener rozliczany jest z wyników. Nie uniknie porównań do osiągnięć swojego poprzednika, który utrzymał beniaminka w PGE Ekstralidze.