Wpadł na stadion na ostatnią chwilę i został bohaterem. Siódemka 6. kolejki Nice 1.LŻ

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Szósta runda zaplecza PGE Ekstraligi przebiegła bez zakłóceń. Po analizie wszystkich spotkań wybraliśmy Siódemkę kolejki. Kto naszym zdaniem zasłużył na wyróżnienie?

1
/ 8

Zanim przejdziemy do naszego zestawienia, przypominamy zasady wybierania Siódemki kolejki, które wprowadziliśmy od tego sezonu. Mianowicie, w tym roku będzie ono bardziej przypominać skład meczowy. Znajdzie się w nim trzech zawodników prowadzących parę, dwóch żużlowców startujących teoretycznie jako druga linia (z numerami parzystymi) oraz dwóch młodzieżowców. Oczywiście trzymamy się też obowiązku czterech zawodników z polską licencją. Liczą się też okoliczności, jak miejsce rozgrywania meczu czy moc przeciwnika.

Na kogo zdecydowaliśmy się po rozegraniu wszystkich spotkań 6. kolejki? Z naszymi wyborami można zapoznać się na kolejnych stronach.

2
/ 8

Patrick Hougaard (Arge Speedway Wanda Kraków) - 13+1 (3,3,1*,3,3) - I raz w Siódemce

Największą niespodzianką szóstej rundy była porażka na własnym torze Zdunek Wybrzeża Gdańsk z Arge Speedway Wandą Kraków (43:47). Do niewątpliwego sukcesu krakowian poprowadził reprezentant Danii, który w pięciu biegach zgromadził aż 13 punktów i bonus. Co najistotniejsze, Hougaard wszedł w mecz z marszu. Na jego przybycie do Gdańska oczekiwano aż do rozpoczęcia meczu. Nie miał on wiele czasu by wcześniej zapoznać się z torem. Mimo to, to on pociągnął za sobą kolegów.

ZOBACZ WIDEO Juventus nie dał szans Crotone i jest mistrzem. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Dobrze startował, umiejętnie bronił się na dystansie. "Przyjechał do parku maszyn tuż przed prezentacją i "pozamiatał" - napisał nasz gdański korespondent, Michał Gałęzewski. Niewątpliwie to jeden z lepszych występów tego zawodnika w naszej lidze.

3
/ 8

Nicolai Klindt (Arge Speedway Wanda Kraków) - 10+1 (2*,3,2,d,3) - I raz w Siódemce

Drugim bohaterem krakowian był rodak Patricka Hougaarda. Jego udany występ to przyjemne zaskoczenie dla Speedway Wandy. Do tej pory jeździł poprawnie, ale bez błysku. Nie licząc bezbłędnego występu w trzech biegach w przerwanym meczu w Bydgoszczy z Polonią (25:35), ale wtedy siła rywala była mniejsza. Śmiało można stwierdzić, że w Gdańsku to jego dobra jazda przechyliła szalę zwycięstwa na korzyść klubu z Małopolski. Tak radzący sobie na wyjeździe "doparowy" to skarb. Rozważaliśmy umieszczenie w jego miejsce bezbłędnego Mikkela Michelsena z Grupy Azoty Unii Tarnów, ale doszliśmy do wniosku, że wyróżnienie należy się Klindtowi, bo według nas miał trudniejsze zadanie.

4
/ 8

Hans Andersen (Orzeł Łódź) - 12+2 (3,2,3,2*,2*) - I raz w Siódemce

Kolejny przedstawiciel kraju Hamleta. Orzeł Łódź w niedzielę wygrał u siebie ze Stalą Rzeszów 53:37 a do tej wygranej poprowadził ich właśnie Andersen. To nie pierwszy jego rok w łódzkim klubie. Na tamtejszym torze czuje się już tak pewny siebie, że nawet nie musi przyjeżdżać na treningi, aby uzyskiwać znakomite wyniki. W niedzielę ponownie przyjechał do Łodzi i zrobił swoje, czyli był liderem Orła. Spośród rywali pokonał go tylko Dawid Lampart.

5
/ 8

Artur Mroczka (Grupa Azoty Unia Tarnów ) - 11+2 (2*,3,2,2,2*) - I raz w Siódemce

Znakomicie uzupełniał się z Arturem Czają tworząc drugą parę tarnowskich Jaskółek. Walnie przyczynił się do rozgromienia lidera rozgrywek, Euro Finannce Polonię Piła (60:30). Grupa Azoty Unia Tarnów ma za sobą trzy mecze. Mroczka wystąpił we wszystkich z nich i jak na razie nie zawodzi. Najlepiej oczywiście czuje się w Jaskółczym Gnieździe, co parokrotnie pokazał w niedzielę popisując się udanymi akcjami.

6
/ 8

Tomasz Gapiński (Euro Finannce Polonia Piła ) - 14 (2,2,2,3,3,2) - III raz w Siódemce

We wspomnianej rywalizacji tarnowian z pilanami, najjaśniejszy punkt gości. Wespół z Norbertem Kościuchem podjął rękawicę i wyprowadzał ciosy piekielnie silnemu zespołowi, zwłaszcza u siebie. Zdobył prawie 50 proc. całego dorobku drużyny. Poza jedną wpadką w 4. kolejce, nie zawodzi Polonii. Choć też trudno ganić go za występ przeciwko Lokomotivowi Daugavpils, kiedy to zdobył 8 punktów. Jednak to on sam wspomina, że nie był wtedy z siebie zadowolony. To świadczy o jego wysokich aspiracjach. Widać, że zależy mu na roli lidera w macierzystym klubie, do którego wrócił po latach.

7
/ 8

Wiktor Lampart (Stal Rzeszów) - 7 (3,0,1,0,3) - I raz w Siódemce

Długo wyczekiwany ligowy debiut 16-latka miał miejsce w Łodzi. Jak już pisaliśmy przy okazji Andersena, Stal przegrała 37:53, ale młody Lampart pozostawił dobre wrażenie. Pozwolimy sobie nie zgodzić się ze słowami Marcela Szymki, który nie rozumiał czemu jest zmieniany przez debiutanta. Wiktor Lampart jeździł odważnie i ambitnie. Bez respektu w jednym z wyścigów starał się nawet założyć na przywołanego duńskiego lidera Orła. Pokazał, że rzeczywiście ma duży talent, ale jeszcze musi go poprzeć pracą. Tej sporo przed nim.

8
/ 8

Dominik Kossakowski (Zdunek Wybrzeże Gdańsk ) - 8 (3,1,0,1,3) - II raz w Siódemce

Gdański młodzieżowiec w obliczu słabej dyspozycji dwóch seniorów Zdunek Wybrzeża, Oskara Fajfera i Huberta Łęgowika, starał się nadrobić braki. W efekcie wspólnie z Renatem Gafurovem był trzecim najlepiej punktującym zawodnikiem Mirosława Kowalika. Wybrzeże przegrało, ale z dyspozycji swojego wychowanka może być zadowolone. Kossakowski wygrał dwa biegi, w tym bardzo ważny wyścig 13., gdy przyjechał przed Mateuszem Szczepaniakiem. Wówczas gdańszczanie zmniejszyli przewagę do dwóch punktów i mieli jeszcze duże szanse, by wygrać.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
CRACSANH
22.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
WANDA GAAAAAAAAAAAAZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!