W tym artykule dowiesz się o:
Zanim przejdziemy do naszego zestawienia, przypominamy zasady wybierania Siódemki kolejki, które wprowadziliśmy od tego sezonu. Mianowicie, w tym roku będzie ono bardziej przypominać skład meczowy. Znajdzie się w nim trzech zawodników prowadzących parę, dwóch żużlowców startujących teoretycznie jako druga linia (z numerami parzystymi) oraz dwóch młodzieżowców. Oczywiście trzymamy się też obowiązku czterech zawodników z polską licencją. Liczą się też okoliczności, jak miejsce rozgrywania meczu czy moc przeciwnika.
Na kogo zdecydowaliśmy się po rozegraniu wszystkich spotkań 6. kolejki? Z naszymi wyborami można zapoznać się na kolejnych stronach.
Patrick Hougaard (Arge Speedway Wanda Kraków) - 13+1 (3,3,1*,3,3) - I raz w Siódemce
Największą niespodzianką szóstej rundy była porażka na własnym torze Zdunek Wybrzeża Gdańsk z Arge Speedway Wandą Kraków (43:47). Do niewątpliwego sukcesu krakowian poprowadził reprezentant Danii, który w pięciu biegach zgromadził aż 13 punktów i bonus. Co najistotniejsze, Hougaard wszedł w mecz z marszu. Na jego przybycie do Gdańska oczekiwano aż do rozpoczęcia meczu. Nie miał on wiele czasu by wcześniej zapoznać się z torem. Mimo to, to on pociągnął za sobą kolegów.
ZOBACZ WIDEO Juventus nie dał szans Crotone i jest mistrzem. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
Dobrze startował, umiejętnie bronił się na dystansie. "Przyjechał do parku maszyn tuż przed prezentacją i "pozamiatał" - napisał nasz gdański korespondent, Michał Gałęzewski. Niewątpliwie to jeden z lepszych występów tego zawodnika w naszej lidze.
Nicolai Klindt (Arge Speedway Wanda Kraków) - 10+1 (2*,3,2,d,3) - I raz w Siódemce
Drugim bohaterem krakowian był rodak Patricka Hougaarda. Jego udany występ to przyjemne zaskoczenie dla Speedway Wandy. Do tej pory jeździł poprawnie, ale bez błysku. Nie licząc bezbłędnego występu w trzech biegach w przerwanym meczu w Bydgoszczy z Polonią (25:35), ale wtedy siła rywala była mniejsza. Śmiało można stwierdzić, że w Gdańsku to jego dobra jazda przechyliła szalę zwycięstwa na korzyść klubu z Małopolski. Tak radzący sobie na wyjeździe "doparowy" to skarb. Rozważaliśmy umieszczenie w jego miejsce bezbłędnego Mikkela Michelsena z Grupy Azoty Unii Tarnów, ale doszliśmy do wniosku, że wyróżnienie należy się Klindtowi, bo według nas miał trudniejsze zadanie.
Hans Andersen (Orzeł Łódź) - 12+2 (3,2,3,2*,2*) - I raz w Siódemce
Kolejny przedstawiciel kraju Hamleta. Orzeł Łódź w niedzielę wygrał u siebie ze Stalą Rzeszów 53:37 a do tej wygranej poprowadził ich właśnie Andersen. To nie pierwszy jego rok w łódzkim klubie. Na tamtejszym torze czuje się już tak pewny siebie, że nawet nie musi przyjeżdżać na treningi, aby uzyskiwać znakomite wyniki. W niedzielę ponownie przyjechał do Łodzi i zrobił swoje, czyli był liderem Orła. Spośród rywali pokonał go tylko Dawid Lampart.
Artur Mroczka (Grupa Azoty Unia Tarnów ) - 11+2 (2*,3,2,2,2*) - I raz w Siódemce
Znakomicie uzupełniał się z Arturem Czają tworząc drugą parę tarnowskich Jaskółek. Walnie przyczynił się do rozgromienia lidera rozgrywek, Euro Finannce Polonię Piła (60:30). Grupa Azoty Unia Tarnów ma za sobą trzy mecze. Mroczka wystąpił we wszystkich z nich i jak na razie nie zawodzi. Najlepiej oczywiście czuje się w Jaskółczym Gnieździe, co parokrotnie pokazał w niedzielę popisując się udanymi akcjami.
Tomasz Gapiński (Euro Finannce Polonia Piła ) - 14 (2,2,2,3,3,2) - III raz w Siódemce
We wspomnianej rywalizacji tarnowian z pilanami, najjaśniejszy punkt gości. Wespół z Norbertem Kościuchem podjął rękawicę i wyprowadzał ciosy piekielnie silnemu zespołowi, zwłaszcza u siebie. Zdobył prawie 50 proc. całego dorobku drużyny. Poza jedną wpadką w 4. kolejce, nie zawodzi Polonii. Choć też trudno ganić go za występ przeciwko Lokomotivowi Daugavpils, kiedy to zdobył 8 punktów. Jednak to on sam wspomina, że nie był wtedy z siebie zadowolony. To świadczy o jego wysokich aspiracjach. Widać, że zależy mu na roli lidera w macierzystym klubie, do którego wrócił po latach.
Wiktor Lampart (Stal Rzeszów) - 7 (3,0,1,0,3) - I raz w Siódemce
Długo wyczekiwany ligowy debiut 16-latka miał miejsce w Łodzi. Jak już pisaliśmy przy okazji Andersena, Stal przegrała 37:53, ale młody Lampart pozostawił dobre wrażenie. Pozwolimy sobie nie zgodzić się ze słowami Marcela Szymki, który nie rozumiał czemu jest zmieniany przez debiutanta. Wiktor Lampart jeździł odważnie i ambitnie. Bez respektu w jednym z wyścigów starał się nawet założyć na przywołanego duńskiego lidera Orła. Pokazał, że rzeczywiście ma duży talent, ale jeszcze musi go poprzeć pracą. Tej sporo przed nim.
Dominik Kossakowski (Zdunek Wybrzeże Gdańsk ) - 8 (3,1,0,1,3) - II raz w Siódemce
Gdański młodzieżowiec w obliczu słabej dyspozycji dwóch seniorów Zdunek Wybrzeża, Oskara Fajfera i Huberta Łęgowika, starał się nadrobić braki. W efekcie wspólnie z Renatem Gafurovem był trzecim najlepiej punktującym zawodnikiem Mirosława Kowalika. Wybrzeże przegrało, ale z dyspozycji swojego wychowanka może być zadowolone. Kossakowski wygrał dwa biegi, w tym bardzo ważny wyścig 13., gdy przyjechał przed Mateuszem Szczepaniakiem. Wówczas gdańszczanie zmniejszyli przewagę do dwóch punktów i mieli jeszcze duże szanse, by wygrać.