Dziesiąty przystanek Nickiego Pedersena. Na dłużej zakotwiczył tylko w Lesznie
Jednym z największych smaczków okresu transferowego jest z pewnością angaż Nickiego Pedersena przez beniaminka PGE Ekstraligi - Unię Tarnów. Dla utytułowanego Duńczyka jest to już dwunasta zmiana barw i dziesiąty klub w Polsce.
Jasna deklaracja duńskiego mistrza - wraca na tor
O minionym sezonie Nicki Pedersen chciałby jak najszybciej zapomnieć. Pechowy upadek w lidze duńskiej na torze w Holsted pod koniec maja sprawił, że jeden z najsłynniejszych żużlowców w historii wypadł z obiegu. Groźny uraz kręgów szyjnych i kolejne tygodnie oczekiwania na diagnozę lekarzy przeciągały się, aż w końcu 40-letni Duńczyk poinformował, że więcej na torze w tym roku się nie pojawi. Jednocześnie zapewnił, że w 2018 roku będzie kontynuował karierę.
W Polsce Pedersen do końca starał się towarzyszyć Fogo Unii Leszno w zmaganiach w PGE Ekstralidze. Jego drużyna, w której zdążył wystąpić w czterech spotkaniach na początku sezonu, wywalczyła ostatecznie złoty medal. On sam uczestniczył w finałowym wydarzeniu we Wrocławiu, gdzie pomagał kolegom i na koniec odebrał cenny krążek na podium. Wtedy było też pewne, że duński zawodnik nie przedłuży umowy z leszczynianami i poszuka wyzwań gdzie indziej.
Wybór padł na beniaminka - Unię Tarnów. Dla Pedersena jest to więc już dwunasta zmiana barw w w karierze w polskiej lidze i dziesiąty klub. O tym, gdzie zaczynał, gdzie startował przez kolejne lata, jakie osiągał przez ten czas sukcesy i jakie ponosił porażki, mowa na kolejnych stronach.
Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa ->
-
Skam Zgłoś komentarzZobaczymy jak się będzie spisywać w Tarnowie. Ja daje mu szanse i o to samo proszę każdego kibica ,,Jaskółek".
-
Włókniarz 1946 Zgłoś komentarzKolega Janiszewski ma blade pojęcie o tym co pisze... Power zdobył dla Lwów brąz w 2009 drogi panie "redaktorze" :) Przydała by się drobna korekta :) Pzdr :)
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarzmoże coś ugrać, Oraz powinien jechać nieco rozważniej na torze, dbał o swoje i cudze kości.
-
yes Zgłoś komentarzstanie zaliczyć i 10 klubów. Idą dalej z różnych przyczyn, z mniejszego lub większego/wielkiego wyrachowania.
-
Michal-Cz-wa Zgłoś komentarzhttp://wlokniarz.com/historia/
-
- Paweł - Zgłoś komentarzTeraz będzie miał ambicje byc nadala "maszynką do zarabiania pieniedzy", wiec skonczy sie jego jeżdzenie parą
-
RadaR RS-WD40 Zgłoś komentarznigdy nie robił. To z Lesznem zdobył swoje 2 medale DMP, których wcześniej nigdy nie miał. Nicki miał ten problem, że był maszynką do robienia pkt. Zazwyczaj składano drużynę opierając się na Pedersenie + 6 kevlarów i kończyło się jak się kończyło. Nicki notował 21pkt, tyle samo co reszta tych 6 kevlarów. W Gorzowie miał jedynie dość dobrych partnerów no i w Częstochowie, kiedy jezdził z Dziadkiem Hancockiem i ś.p. Richardsonem. Trochę padł ofiarą budżetu klubów, a tani nigdy nie był.