Majstersztyk Fogo Unii Leszno. Skopiowali złoty wzorzec

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Unia Leszno w cuglach wygrała ligę w 2010 roku. Do tegorocznych rozgrywek drużyna z Wielkopolski przystąpiła w roli obrońcy tytułu. Wygląda na to, że działacze z Leszna skorzystali ze sprawdzonego schematu budowania drużyny.

1
/ 7
Jarosław Hampel po 5 latach przerwy ponownie występował w barwach Unii Leszno
Jarosław Hampel po 5 latach przerwy ponownie występował w barwach Unii Leszno

1. Jarosław Hampel (2010 - śr. bieg. 2,388) / 1. Jarosław Hampel (2018 - śr. bieg. 1,847)

Osiem lat temu Hampel niemal do samego końca cyklu Grand Prix był w grze o złoty medal IMŚ. Ostatecznie skończyło się na srebrze, co i tak należy uznać za ogromny sukces. Obecnie marzeniem wychowanka pilskiej Polonii jest sama obecność w żużlowej elicie. Kto wie czy dziś nie mówilibyśmy o nim jako trzecim polskim mistrzu świata, gdyby nie jego makabryczna kontuzja nogi.

- To nie był łatwy sezon dla Jarka. Musiał sobie wszystko odświeżyć. Tutaj nie był niekwestionowanym liderem. Czasami trzeba było jechać jako doparowy, to też na pewno nie ułatwiało sprawy - stwierdził Krzysztof Cegielski. - Myślę, że Jarek udźwignął sprawę doskonale, bo w najważniejszych momentach pomagał drużynie - dodał były żużlowiec.

2
/ 7
Troy Batchelor w barwach Unii Leszno
Troy Batchelor w barwach Unii Leszno

2. Troy Batchelor (2010 - śr. bieg. 1,654) / 2. Brady Kurtz (2018 - śr. bieg. 1,423)

Podobnie jak Troy Batchelor w 2010 roku, tak i dziś Brady Kurtz jest wielką nadzieją australijskiego speedwaya, która otrzymała swoją szansę na rozwój w Lesznie. Starszy z dwójki Kangurów pomimo odbytej przygody z cyklem Grand Prix, nie może się poszczycić oszałamiającymi sukcesami na arenie międzynarodowej. Dziś startuje na torach Nice 1.LŻ w barwach ROW-u Rybnik i daleko mu do ścisłej światowej czołówki.

- Dużo czasu spędzam w Lesznie, to mój drugi dom. Czuję się tutaj szczęśliwy - powiedział wprost Kurtz. Nie jest tajemnicą, że 22-latek może liczyć na opiekę ze strony prezesa Fogo Unii, Piotra Rusieckiego. Wszak Kurtza polecał jego serdeczny przyjaciel, Leigh Adams.

3
/ 7
Janusz Kołodziej jest prawdziwym talizmanem Fogo Unii Leszno
Janusz Kołodziej jest prawdziwym talizmanem Fogo Unii Leszno

3. Janusz Kołodziej (2010 - śr. bieg. 2,521) / 3. Janusz Kołodziej (2018 - śr. bieg. 2,013)

Kołodziej to prawdziwy talizman Fogo Unii Leszno. Mając w składzie wychowanka Unii Tarnów, leszczynianie zawsze lądowali w wielkim finale! Szczególny dla Kołodzieja był zwłaszcza sezon 2010, gdy uzyskał drugą średnią w całej Ekstralidze, ustępując jedynie mistrzowi świata, Tomaszowi Gollobowi.

- Wtedy to był sezon życia Janusza. Był w takiej formie, że cokolwiek by się nie działo, to on sobie doskonale radził - wspomniał przyjaciel Kołodzieja, Krzysztof Cegielski. - Dzisiaj jest inaczej. Nie ma co porównywać żużla z tamtego okresu. Nawet jak się jest w formie, trzeba nadal pracować, kombinować, trenować - obwieścił Cegielski.

Dziś Kołodziej zdobywa dla leszczyńskiej drużyny nieco mniej punktów, ale nadal jest kluczowym jeźdźcem w talii Piotra Barona. - Inne jest nastawienie Janusza. Jego największą siłą jest doświadczenie. Mniej jest w jego przypadku takiego młodzieńczego polotu, szaleństwa - zauważył szef Metanolu.

- Ja Janusza bardzo cenię za to, że od wielu lat jest na topie. On nie spada poniżej pewnego poziomu. Po chwili delikatnego załamania, szybko się z tego dołka wydostaje - dodał Cegielski.

4
/ 7
Dwaj wychowankowie Unii Leszno: Damian Baliński i Piotr Pawlicki
Dwaj wychowankowie Unii Leszno: Damian Baliński i Piotr Pawlicki

4. Damian Baliński (2010 - śr. bieg. 2,098) / 4. Piotr Pawlicki (2018 - śr. bieg. 2,043)

Unia Leszno w sezonie 2010 miała czterech zawodników w czołowej ósemce pod względem średniej biegopunktowej. Jednym z nich był wychowanek Damian Baliński, który wespół z Januszem Kołodziejem stworzył najsilniejszy duet w lidze. - Janusz jest bardzo koleżeński na torze, jak i poza nim. Wiele dawał od siebie, żeby pomóc drużynie i wprowadzić dobrą atmosferę. Pod wieloma względami można go ocenić na plus - opowiedział nam Baliński.

To był zdecydowanie najlepszy sezon w karierze Damiana Balińskiego. - Wtedy wszystko wychodziło według sprawdzonego schematu, tak jak sobie planowałem - stwierdził.

Dziś Unia ma w składzie innego wychowanka, który za swój macierzysty klub dałby się pokroić. Piotr Pawlicki w ubiegłym sezonie, jadąc z uszkodzoną nogą najpierw zapewnił Unii mistrzostwo, by chwilę później przeskoczyć przez bandę i klęknąć przed trybuną wypełnioną po brzegi kibicami swojej ukochanej drużyny.

5
/ 7
Emil Sajfutdinow - lider Fogo Unii Leszno
Emil Sajfutdinow - lider Fogo Unii Leszno

5. Leigh Adams (2010 - śr. bieg. 2,227) / 5. Emil Sajfutdinow (2018 - śr. bieg. 2,216)

Legendy nigdy nie umierają. Dziś nie ma w Lesznie kibica, który nie pamiętałby o Leigh Adamsie, stanowiącym przez lata o sile Byków. Przygoda Adamsa z Unią trwała 15 lat. Na dobre i na złe, bo bywały przecież lata, gdy w Unii Leszno działo się źle. W Lesznie mają jednak kolejnego zagranicznego bohatera, który jednak nie chciałby być porównywany do swojego wielkiego poprzednika.

- Australijczyk był wyjątkowym zawodnikiem - legendą. Ja chciałbym jednak poprzez swoją karierę tworzyć nową historię. Mam do Adamsa duży szacunek. Widziałem się z nim w Australii, dużo rozmawialiśmy. Jest bardzo dobrym człowiekiem - powiedział Sajfutdinow.

Dla Rosjanina ten sezon był czwartym z rzędu spędzonym w Lesznie. Co ciekawe, już trzykrotnie świętował z Fogo Unią mistrzostwo Polski.

6
/ 7
Młodzieżowy duet Fogo Unii Leszno - Bartosz Smektała i Dominik Kubera
Młodzieżowy duet Fogo Unii Leszno - Bartosz Smektała i Dominik Kubera

6-7. Sławomir Musielak (2010 - śr. bieg. 0,805), Jurica Pavlic (2010 - śr. bieg. 1,500) / 6-7. Dominik Kubera 2018 - śr. bieg. 1,619), Bartosz Smektała (2018 - śr. bieg. 1,889)

O ile seniorzy z obecnej drużyny znajdują się nieco w cieniu tych, którzy zdobyli złoto w 2010 roku, o tyle para młodzieżowców jest dużo silniejsza od duetu Musielak - Pavlic. Niejednokrotnie w tym sezonie Kubera do spółki ze Smektałą ratowali skórę Fogo Unii.

Kluczowe jest jednak pytanie, co stanie się z Kuberą i Smektałą, gdy nie będą mogli jeździć na pozycjach zarezerwowanych dla juniorów. Sławomir Musielak dawno już zakończył żużlową karierę, Pavlic pozostał w Unii tylko na dwa kolejne sezony, a następnie rozpoczął tułaczkę po żużlowej Polsce, która omal nie skończyła się zawieszeniem kevlaru na kołek.

Smektała jest obecnie najlepszym młodzieżowcem świata. Wychowanek Unii nie spoczywa jednak na laurach. Ma już plan na dalszą część kariery - Liczę, że jako senior będę się utrzymywał na wysokim poziomie, by w Lesznie jeździć pod numerem 1, który jest zarezerwowany dla lidera drużyny - przyznał otwarcie Bartosz Smektała.

7
/ 7
Trenerzy pierwszej drużyny: (od lewej) Roman Jankowski (2010) i Piotr Baron (2018)
Trenerzy pierwszej drużyny: (od lewej) Roman Jankowski (2010) i Piotr Baron (2018)

Są podobieństwa, są i różnice

Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że w Lesznie powrócono do starego schematu budowania drużyny. - Myślę, że zespół został rzeczywiście zbudowany bardzo podobnie. Powiedziałbym, że prokoleżeńsko. Nie ma w niej czarnych charakterów. Może faktycznie to jest jakaś recepta - zastanawiał się Krzysztof Cegielski.

- Działacze generalnie charakteryzują się tym, że budują drużynę z głową. Coraz więcej jest zawodników polskich w zespole lub zagranicznych mówiących w naszym języku - zauważył Cegielski. - Próbowano z Nickim Pedersenem jako zawodnikiem z dużą charyzmą, indywidualistą. To się w jednym roku sprawdziło, bo Unia zdobyła mistrzostwo Polski,  teraz z tego zrezygnowano - dodał.

Różni się jednak sposób prowadzenia drużyny pod kątem ustawienia składu. Piotr Baron zdecydowanie częściej rotuje składem, aniżeli Roman Jankowski w 2010 roku. - Wtedy było więcej stabilizacji. Zawodnicy przez większość sezonu jeździli pod tym samym numerem. Może w tych rotacjach jest jednak jakaś metoda, żeby każdy miał szansę z różnych numerów startować - zastanawiał się były żużlowiec.

- Każda drużyna jest inna, chociaż ta z tego roku jest bardzo zbliżona do mojej z sezonu 2010 pod względem siły - powiedział Roman Jankowski. - Jest też dobra atmosfera, potrzebna do tego, żeby zdobywać złote medale - zakomunikował obecny trener leszczyńskiej młodzieży.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2018: finał Fogo Unia Leszno - Cash Broker Stal Gorzów

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (9)
avatar
TRN Speed
6.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Artykuł sponsorowany.  
avatar
ZegaaR
6.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trochę obok tematu. PS podaje dużo nowych newsów, a na SF cisza.  
avatar
Aniak38
5.10.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wreszcie coś fajnego można poczytać na SF... ;) Ekipy z 2010 i 2018/2019 łączy przede wszystkim jedna sprawa - to są DRUŻYNY. W pełnym znaczeniu tego słowa. Wspaniale ogląda się obrazki z parki Czytaj całość
avatar
PGE Ekstraliga fun
5.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
KACPER.U.L - Zjedz snickersa bo gwiazdorzysz tymi swoimi komentarzami - stają się już nudne i monotonne. pozdrawiam  
avatar
Bob Kraków
5.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
pierd.lenie o szopenie