W tym artykule dowiesz się o:
Szaleństwo trwa
Zainteresowanie spotkaniem Speed Car Motor Lublin - Fogo Unia Leszno było tak ogromne, że gdy na pięć dni przed zawodami ruszyła internetowa sprzedaż biletów, serwery portalu tubilety.pl nie wytrzymały obciążenia i natłoku lubelskich fanów. Strona miała problemy z płynnym działaniem. Podobnie było zresztą przed inauguracją z MRGARDEN GKM-em Grudziądz.
Tłumy pod bramami
Żużlowcy obu drużyn nie zdążyli jeszcze w komplecie zjechać się na stadion w Lublinie, a pod bramami już były tłumy kibiców. Lubelscy fani byli tak głodni wielkiego żużla, że na kilka godzin przed pierwszym wyścigiem nie mogli wysiedzieć w domach i obierali kurs na obiekt przy Alejach Zygmuntowskich.
Zszokowany mistrz
Gdy półtorej godziny przed rozpoczęciem piątkowych zawodów żużlowcy, ich mechanicy i sztab szkoleniowy Fogo Unii Leszno wyszli na obchód toru, mogli pomyśleć, że są... u siebie. Cały stadion bił im brawa. Tak, dokładnie: kibice Speed Car Motoru przyjęli mistrzów Polski owacjami. Co więcej - po przegranym przez gospodarzy meczu leszczynianie ponownie zostali nagrodzeni solidną porcją braw. Niespotykane.
Żużlowe święto
Stadion w Lublinie pękał w szwach. Na spotkanie z mistrzami Polski przychodziły całe rodziny. 10 tys. miejscowych fanów (w tym ok. 300 z Leszna) stworzyło niesamowitą atmosferę. Żużlowcy uwielbiają ścigać się przy takim klimacie.
Piękne obrazki
Po drugiej serii startów na stadionie w Lublinie wystąpiły problemy z oświetleniem (na wyjściu z pierwszego łuku). Przez nie sędzia nie mógł zaprosić żużlowców do kolejnego biegu. Na to kilku fanów włączyło w telefonie latarki, a po prośbie spikera do tego świetlnego pokazu dołączyła się pozostała część trybun. Wyszły z tego piękne obrazki.
Jest klimat, nie ma walkowera
Gdy wystąpili problemy z oświetleniem, Fogo Unia mogła wnioskować o przyznanie walkowera. Takie rozwiązanie Piotrowi Baronowi i spółce nie przeszło nawet przez myśl z uwagi na niesamowitych kibiców. Jak widać, warto witać rywali gorącymi brawami.
Lublin zasługuje na medal
Nie wiemy, jak zakończy się ten sezon PGE Ekstraligi dla Speed Car Motoru. Pewne jest natomiast to, że lubelscy kibice zasługują na medal. - Dla mnie to zjawisko, tego nie da się opisać słowami, telewizja też tego do końca nie odda. W Lublinie panuje teraz taki klimat na żużel, że podobnego nie ma nigdzie. Więcej - takiego klimatu chyba nie było nigdzie w ostatnich latach. Przypominają mi się piękne czasy - ekscytował się Krzysztof Cegielski w Magazynie PGE Ekstraligi.
ZOBACZ WIDEO Fotokomórka w żużlu jest potrzebna co najmniej od dwóch lat