W tym artykule dowiesz się o:
Wielkich skoków nie było
Jeszcze rok temu mieliśmy kilku zawodników, którzy dość znacznie poprawili swoje wyniki. Zwycięzca rankingu z 2018 roku, Michał Gruchalski z Włókniarza, średnią poprawił wówczas aż o 0,590 pkt. Teraz aż tak dużych skoków nie było. Była za to grupa zawodników, których rok temu w PGE Ekstralidze nie widzieliśmy, a w tym jeździli na wysokim poziomie. Ich w naszym zestawieniu jednak nie mogliśmy ująć, gdyż wzięliśmy pod uwagę wyłącznie sklasyfikowanych żużlowców w 2018 i 2019 roku.
Średnia biegopunktowa jest ważnym wyznacznikiem formy, ale trzeba też pamiętać, że nie zawsze jest w pełni miarodajna. Na jej wpływ znaczenie ma choćby zespół w którym się jeździ i nr startowy, który ma się przydzielony. Przykładowo Nicki Pedersen rok temu w Unii Tarnów miał o punkty łatwiej niż w Falubazie, co też przełożyło się na średnią.
Emil Sajfutdinow (Fogo Unia Leszno)
Średnia 2018: 2,216 Średnia 2019: 2,360 (+ 0,144) Za Rosjaninem najlepszy w karierze sezon w polskiej Ekstralidze. Tak wysokiej średniej biegopunktowej nie miał w niej jeszcze nigdy. Tylko trzy mecze kończył bez dwucyfrowego dorobku - w Lubinie (8+1), Grudziądzu (6+2) i Wrocławiu (7+1). Trzeba jednak pamiętać, że w tym ostatnim spotkaniu pojechał tylko w czterech wyścigach. W klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników zajął trzecie miejsce - za Leonem Madsenem i Bartoszem Zmarzlikiem. Względem zeszłego roku był to awans o trzy pozycje.
ZOBACZ WIDEO: Stelmet Falubaz szykuje bombę transferową? Chodzi o zawodnika zagranicznego!
Martin Vaculik (Stelmet Falubaz Zielona Góra)
Średnia 2018: 2,093 Średnia 2019: 2,319 (+ 0,226)
Słowak, tak jak i Sajfutdinow, ma za sobą najlepszy w karierze sezon na torach Ekstraligi. Dotąd swoją najwyższą średnią wykręcił w 2014 roku w barwach Unii Tarnów (2,306). Teraz ten wynik udało się nieznacznie poprawić. Vaculik był czwartym pod względem średniej zawodnikiem PGE Ekstraligi. Bardzo dobrze będzie wspominał dwumecz ze Speed Car Motorem Lublin - na 30 możliwych punktów zdobył aż 28 i bonus. Wliczając bonusy, granicy 10 "oczek" nie przekroczył jedynie w domowych starciach z forBET Włókniarzem (9) i Fogo Unią (8+1).
Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno)
Średnia 2018: 2,013 Średnia 2019: 2,241 (+ 0,228)
Bohater finałowego dwumeczu, w którym nie stracił ani jednego punktu na rzecz rywali! Wliczając bonusy, aż cztery mecze kończył z kompletami punktów. Co ciekawe, jedyne słabsze występy przydarzały mu się tylko na domowym torze. Bardzo udany sezon reprezentanta Polski. Można tylko żałować, że nie był w stanie przełożyć tej dyspozycję na występy w cyklu Grand Prix. Kołodziej tegoroczną średnią w PGE Ekstralidze wyrównał swój wynik z 2014 roku w barwach Unii Tarnów. Lepszy osiągnął tylko w 2010 roku, kiedy jako zawodnik Unii Leszno wykręcił niesamowitą średnią - 2,521.
Jason Doyle (Get Well Toruń)
Średnia 2018: 2,048 Średnia 2019: 2,280 (+ 0,232)
Jedyny jasny punkt Get Well w minionym sezonie. Regularnie jeździł po sześć wyścigów i zdobywał bardzo dużo punktów, choć ani razu nie udało mu się zapisać przy swoim nazwisku kompletu. Pod względem średniej biegopunktowej był to dla niego najlepszy sezon w PGE Ekstralidze. Słaby występ przydarzył mu się jedynie w Lesznie, gdzie zdobył 5 punktów i bonus.
Max Fricke (Betard Sparta Wrocław)
Średnia 2018: 1,556 Średnia 2019: 1,802 (+ 0,246)
Play-offy w wykonaniu Australijczyka wypadły co najwyżej średnio, ale w rundzie zasadniczej miał kilka bardzo udanych występów. Szczególnie w momencie kiedy kontuzji doznał Tai Woffinden stanął na wysokości zadania i jeździł na wysokim poziomie. Były mistrz świata juniorów dość wyraźnie poprawił swoją średnią względem poprzedniego sezonu, choć z pewnością tkwi w nim potencjał, żeby jeździć jeszcze lepiej, a przede wszystkim stabilniej.
Krzysztof Buczkowski (MRGARDEN GKM Grudziądz)
Średnia 2018: 1,537 Średnia 2019: 1,797 (+ 0,260)
33-letni zawodnik miał bardzo udany początek sezonu. W pierwszych czterech meczach osiągał dwucyfrowe zdobycze punktowe. Niestety na początku maja przydarzył mu się bardzo brzydko wyglądający wypadek z Maciejem Janowskim, który wyraźnie go wyhamował. Buczkowski na wysokim poziome jeździł już tylko u siebie, a na wyjazdach było dość średnio. Mimo wszystko zaliczył poprawę względem 2018 roku. Pod względem poprawy średniej lepszy od niego był tylko jeden zawodnik.
Szymon Woźniak (truly.work Stal Gorzów)
Średnia 2018: 1,638 Średnia 2019: 1,952 (+ 0,314)
W 2016 roku wrócił do PGE Ekstraligi po dwóch latach spędzonych na jej zapleczu. Od tego czasu w jego jeździe zauważalny jest stały progres - każdy kolejny sezon kończy z coraz lepszą średnią biegopunktową. W 2019 roku pod względem poprawy średniej był najlepszy w całej lidze! Szczególnie skuteczny był na domowym obiekcie, ale dobre występy przydarzały mu się także na wyjazdach - w Lesznie (9), Toruniu (9+1) i Lublinie (10+1).