W tym artykule dowiesz się o:
[b]
[/b]Najciekawsze wydarzenia tygodnia
[b]
[/b]Przedstawiamy kolejną odsłonę naszego cyklu, w którym przypominamy najchętniej komentowane tematy minionego tygodnia w dziale żużel WP SportoweFakty. O tym, jakie wydarzenie znajduje się w naszym cotygodniowym materiale decydujecie właśnie Wy, kibice. Dlatego zachęcamy do wyrażania swoich opinii w komentarzach. Prosimy jedynie o zachowanie odpowiednich zasad kultury.
W ostatnim zestawieniu nie ma zaskoczeń. Najpopularniejszymi tematami wśród Was były kwestie związane z giełdą transferową oraz ewentualnymi zmianami regulaminu rozgrywek.
5. Nowa tabela biegowa PGE Ekstraligi. Będzie więcej pojedynków liderów
Jak zapowiedziano, tak zrobiono! Koniec ze znaną od lat tabelą biegową! Czas na prawdziwe wyzwanie dla żużlowych menedżerów. W przyszłym sezonie będą musieli udowodnić, że umiejętnościami bliżej im do Pepa Guardioli niż Franciszka Smudy! Utarte schematy można już bowiem wyrzucić do śmietnika.
Juniorzy w każdym wyścigu będą mieli u boku innego z klubowych kolegów - skończą się darmowe punkty dla zawodników z numerami 5/13. Wśród par seniorskich również będziemy świadkami sporej rotacji.
Wielu z was te zmiany nie przypadły jednak do gustu. Nic w tym dziwnego. Polacy z natury przywiązują się do wszystkiego - choćby największego absurdu - a potem za wszelką cenę bronią go przed jakimikolwiek zmianami. Znalazły się jednak wyjątki: "Ale dużo tu krytyki. A ja myślę, że to może wyrównać szanse. Będzie można dokładniej poznać wartość wartość poszczególnych zawodników. Układ, który mieliśmy od lat był może dla nas bardziej czytelny ale mniej sprawiedliwy. Nowego po prostu trzeba się nauczyć. Moim zdaniem ciekawsza będzie taktyka w czasie zawodów." - napisał Jack z Torunia.
ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Nie spełniłem swoich marzeń. Zazdroszczę tytułu Zmarzlikowi
Moja opinia: Każda zmiana mająca zwiększyć emocje podczas meczu to dobra zmiana. W końcu menedżerowie mają szansę wykazać się zmysłem taktycznym. Nie oszukujmy się, w dotychczasowym sezonie można by przeprowadzać cotygodniowe losowania nowego szkoleniowca wśród posiadaczy karnetów! Taka promocja i bonus. Każdy kto choć trochę czuje ten sport potrafiłby: ustawić pary, wybrać prowadzących i doparowych, zgłosić najlepszych zawodników do biegów nominowanych. Problemy mogłyby pojawić się dopiero przy rezerwach taktycznych, ale ich nie ogarnia również spora część "profesjonalnych menedżerów".
4. Daniel Bewley w Sparcie
Daniel Bewley odchodzi z klubu, który dał mu pierwszą szansę i pomagał dojść do siebie po poważnej kontuzji. Kibice z Rybnika nie kryją zdenerwowania. Najpierw Łaguta, teraz Bewley! "Kim my pojedziemy w tej Ekstralidze?"
"PIĘKNE PODZIĘKOWANIE DLA MROZKA TEN MU POMÓGŁ JAK MÓGŁ A TEN ZWIEWA TERAZ A PO SEZONIE BYŁA GADKA ZE BOI SIE ELIPY ZE NIE WIE CZY JEST GOTOWY A TU PYK WROCŁAW NA DWA LATA. PISALEM TO I BEDE PISAL STAWIAJMY NA NASZYCH CHLOPAKOW POLAKOW NIE NA FARBOWANYCH LISOW KTORZY NIE MAJA SENTYMENTOW I DZIS SA TU JUTRO TAM"- krzyczy na przykład użytkownik o nicku "JAN KRECZMAN" (panie Janku, w lewej części klawiatury ma pan klawisz "caps lock"!)
Moja opinia: W Rybniku czarna rozpacz prawie jak po odejściu Łaguty. Tymczasem, do Wrocławia przenosi się zawodnik legitymujący się "zawrotną" pierwszoligową średnią 1,4 pkt/bieg. Nie byłoby z niego na Śląsku pożytku. Kibice z narzekaniem powinni wstrzymać się do ogłoszenia ekstraligowego składu.
3. Wilki Krosno z nowym składem! Pojadą o awans!
Wadim Tarasienko, Marcin Jędrzejewski, Eduard Krcmar, Damian Dróżdż i Andriej Karpow. To oni mają być trzonem nowej drużyny Wilków Krosno. W tym sezonie nikt nie owija już w bawełnę - klub w końcu pojedzie o najwyższe cele. Skład naprawdę może napawać optymizmem krośnieńskich kibiców. Nie wydaje się bowiem, by któryś klub mógł im realnie zagrozić.
"Potrzebny jeszcze jeden krajowy zawodnik. Kontuzje są w żużlu na porządku dziennym. Świetny skład. Powodzenia, Siopek!" - uważa "smok".
Moja opinia: Rzeczywiście, tylko dwóch krajowych seniorów to bardzo ryzykowna opcja. Kto wie, może Grzegorz Leśniak wyciągnie jeszcze kogoś z rękawa.
2.Rune Holta kolejny raz wraca do forBET Włókniarza Częstochowa. "I'm coming home"
Tegoroczny transfer Rune Holty był już 14. w jego karierze! To tyle samo zmian klubów ile na karku ma Nicki Pedersen! Mimo to, zawodnik z polskim obywatelstwem zawsze kojarzył się nad Wisłą z jednym klubem - forBET Włókniarzem Częstochowa. Nie od dziś wiadomo, że jeśli gdzieś się starzeć, to w domu. Lepszych warunków nie dostanie nigdzie. Najpierw będzie jednak musiał sporo udowodnić kibicom. Nie podchodzą oni już do Skandynawa z taką sympatią jak niegdyś. "Holta zostawił Czewe wtedy kiedy go najbardziej potrzebowała, bo w Toruniu obiecali mu play offy. Można powiedzieć, że się sprzedał, bo play ofyy = lepsza kasa za sezon, a teraz gdy poszedł na dno z Toruniem wraca. Myślę, że Gruchalski był by bardziej oddany Włókniarzowi i lepszą opcją." - wyraża głos większości Doniu512.
Moja opinia: To nie wygląda za dobrze, gdy sporo oczekuje się od zawodnika, który wiosną będzie miał na karku 47 lat. Z drugiej jednak strony, to nie przekonuje mnie też opcja z Michałem Gruchalskim - to jeszcze nie jest jego czas. Świącik jeśli już szedł na zakupy do Torunia, to mógł wrócić z Norbertem Kościuchem.
1. Zmarzlik ma dostać kasę z miasta. Radny Synowiec jest przeciwko Bartosz Zmarzlik ma dostać od władz Gorzowa pieniądze za promocję miasta. - - Lubię Stal, doceniam sukcesy Zmarzlika, ale zagłosuję przeciwko - mówił naszej redakcji Jerzy Synowiec. Jest to o tyle dziwne zachowanie, że przecież nie pierwszy raz żużlowcy dostają takie wynagrodzenie. Sajfutdinow miał tak w Bydgoszczy, a Pawliccy w Lesznie. Przypadków można by mnożyć.
"Radny bezradny, tak się mówiło o takich co nic nie mogą a chcą zaistnieć. Jako były prezes Stali powinien mieć rozeznanie ile kosztuje utrzymanie mistrza świata w tym sporcie. Oczywiście remonty starzejacej się struktury miasta trzeba dbać ale mając takiego ambasadora miasta bądź co bądź na rubierzach Rzeczypospolitej trzeba o niego dbać" napisał Antoni Wasilewski.
Moja opinia: Pan Antoni ma sporo racji. Po sukcesach Zmarzlika i jego ostatniej fali popularności - trudno znaleźć lepszego ambasadora Gorzowa Wielkopolskiego. W telewizjach śniadaniowych, programach rozrywkowych i wszędzie gdzie tylko się pojawił - Zmarzlik był przedstawiany jako gorzowianin. Inna sprawa, że Gorzów po prostu nie jest miastem słynnych ludzi. Poza Zmarzlikiem, na myśl przychodzą chyba tylko Dawidowie: Kownacki - piłkarz i Kwiatkowski - piosenkarz.