Żużel. Złoci reprezentanci Polski w XXI wieku. Hampel i Gollob na szczycie. Zmarzlik w pogoni za najlepszymi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polscy żużlowcy zdominowali w XXI wieku Drużynowy Puchar Świata. Nasi rodacy aż ośmiokrotnie stawali na najwyższym stopniu podium. Bartosz Zmarzlik goni najlepszych, czyli Jarosława Hampela i Tomasza Golloba.

1
/ 7

[b]

7. miejsce - Bartosz Zmarzlik (bilans 2-1-1) [/b]

Najlepszy obecnie żużlowiec na świecie zajmuje w naszym zestawieniu dopiero siódme miejsce. Chodzi oczywiście o Bartosza Zmarzlika, trzeciego polskiego indywidualnego mistrza świata. Niekwestionowany lider naszej reprezentacji ma na swoim koncie dwa złota, srebro oraz brąz. Pozycja jest odległa, jednak nie można zapominać, że w kwietniu skończy dopiero 25 lat, a już wiele osiągnął. Przed nim jeszcze wiele lat jazdy, więc powinien wspiąć się na sam szczyt klasyfikacji. Polska będzie mała ze Zmarzlika bardzo dużo pociechy.

ZOBACZ WIDEO Mistrz świata zdradził, ile wydaje na sprzęt. Suma przyprawia o zawrót głowy

2
/ 7

6. miejsce - Rune Holta (3-1-0)

Można pochodzić z Norwegii, ale zapisać się w historii innego państwa? Można. Rune Holta urodził się w Stavanger, lecz zdobywał w drużynie medale dla naszego kraju. Choć kibice Biało-Czerwonych przez lata wypominali mu, że nie jest Polakiem, to jego wkładu w sukcesy nie da się wymazać. Bardzo dużo zawdzięczamy 46-latkowi - trzy złota i srebro nie wzięło się przecież z przypadku. W ostatnich latach miał mnóstwo problemów z kontuzjami, dlatego nie potrafił zaprezentować swojej najlepszej formy. To na pewno ostatnie sezony kariery tego żużlowca.

3
/ 7

[b]

5. miejsce - Patryk Dudek (3-1-1) [/b]

Drugi żużlowiec młodszego pokolenia na naszej liście. Patryk Dudek ma dopiero 27 lat, a już nabył ogromne doświadczenie, które na pewno zaprocentuje w przyszłości. W drużynie jest już spełniony, bo trzykrotnie stał na najwyższym stopniu podium. Zdobył też dwa pozostałe medale. Jak każdy zawodnik marzy o złocie w Grand Prix. Tego celu jeszcze nie zrealizował, choć trzeba przyznać, że ma na to papiery. W swoim debiutanckim sezonie zakończył cykl na drugim miejscu. Dudek i Zmarzlik to przyszłość naszej kadry.

4
/ 7

4. miejsce - Piotr Protasiewicz (3-2-0)

Kolejna zasłużona postać dla polskiego speedwaya. Od lat jeździ w najwyższej klasie rozgrywkowej i prawie do końca kariery utrzymywał wysoką dyspozycję. Piotr Protasiewicz odrobinę spuścił z tonu od sezonu 2018, ale wciąż jest podstawowym zawodnikiem Falubazu Zielona Góra. Kibice z Winnego Grodu w dalszym ciągu go kochają, a pozostała część kraju powinna przynajmniej szanować - trzy złota w drużynie i dwa srebra to znakomity wyczyn. Przykład profesjonalisty.

5
/ 7

[b]

3. miejsce - Krzysztof Kasprzak (5-1-0) [/b]

Jeden z najlepszych polskich kadrowiczów. Krzysztof Kasprzak wielokrotnie reprezentował Biało-Czerwone barwy - aż pięć razy wraz z kolegami zdobył złoto. Forma doświadczonego żużlowca w ostatnich latach falowała, jednak wciąż stać go na wiele. Jeżeli trafi z silnikami i rozpocznie sezon od mocnego uderzenia, to może znaleźć się w drużynie na Speedway of Nations. 35-letni zawodnik zimą harował jak wół - chce wrócić do światowej czołówki. Potrafi jeździć, więc dlaczego nie? Kluczem wydaje się sprzęt.

6
/ 7

2. miejsce - Tomasz Gollob (5-2-0)

Postać absolutnie pomnikowa. Wielu kibiców zainteresowało się czarnym sportem ze względu na Tomasza Golloba. Wielka legenda światowego żużla. Jesteście pewnie zaskoczeni, że zajął dopiero drugie miejsce w naszym zestawieniu, zatem przechodzimy do wyjaśnień - mistrz świata z 2010 roku ma najwięcej zdobytych medali w Drużynowym Pucharze Świata spośród wszystkich Polaków, jednak wzięliśmy na tapetę tylko najnowszą historię - XXI wiek. Gollob łącznie uzbierał aż sześć złotych krążków, a do tego dorzucił jeszcze cztery srebra. Część tych osiągnięć była w poprzednim wieku.

7
/ 7

1. miejsce - Jarosław Hampel (6-2-0)

Nie może wrócić do formy po poważnej kontuzji, której nabawił się podczas półfinału Drużynowego Pucharu Świata w Gnieźnie. Długo pauzował i odbija się to na wynikach. Jarosław Hampel pierwszy medal zdobył w 2005 roku, dlatego wzięliśmy pod uwagę wszystkie jego osiągnięcia. Dzięki temu znalazł się na pierwszym miejscu, choć to Tomasz Gollob zdobył dwa medale więcej. Miejmy nadzieję, że sezon 2020 będzie przełomowy dla Hampela. Miło byłoby go jeszcze zobaczyć rywalizującego o najwyższe laury.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (12)
avatar
DżOn
1.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Indywidualnie mam nadzieję, że tak. Ciekawe tylko jak miałbym tego dokonać w drużynówce. Zawody zdjęto z kalendarza a i nasza drużyna jakaś taka rozsypana.  
avatar
ZXV
1.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak Zmarzlik ma gonić czołówke w medalach DPŚ jak juz zlikwidowali DPŚ aby skrócić dominacje Polski...A SoN duzo trudniej wygrać bo to jest trochhe loteria..  
avatar
ZXV
1.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gryzoń:XDDDDDDDDDD  
avatar
Hans Kloc
1.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To prawda,co niektórzy piszą poniżej.Wystarczy być w składzie i nic nie robić.Najlepszym tego przykładem jest Janowski.Rok temu w SoN nie zdobył nawet punkciku,ale srebrny medal odebrał :)))  
avatar
Gryzoń
1.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Bardzo miarodajny ranking mistrzów. Zawodnikowi z pozycji nr 7 jeszcze dużo brakuje do takich asów jak Jarek i Tomek a i do zielonogórzan też. Na szczęście ma kolegę w drużynie Krzysztofa Kaspr Czytaj całość