Żużel. Oto najgłośniejsze odejścia wychowanków!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dominik Kubera, Bartosz Smektała, a także Kacper Woryna pożegnają się ze swoimi macierzystymi klubami w zbliżającym się okienku transferowym. Kiedy z klubu odchodzi wychowanek, wzbudza to duże emocje. Oto najgłośniejsze odejścia z ostatnich sezonów.

1
/ 7

Janusz Kołodziej

Ze swojego macierzystego klubu odchodził dwukrotnie do Unii Leszno, w której nadal startuje i z którą w ostatnich latach święci triumfy. Pierwszy transfer miał miejsce przed sezonem 2010, jednak po dwóch latach zdecydował się na powrót do Tarnowa. Kolejny raz trafił do Leszna w 2017 roku, po spadku "Jaskółek" z elity. Co ciekawe - za pierwszym razem odchodził przy okazji awansu do ekstraligi.

2
/ 7

Tomasz Gollob 

Odejście Tomasza Golloba z Polonii Bydgoszcz do Unii Tarnów w 2003 roku, było sporym zaskoczeniem, a przy okazji nieco zmieniło układ sił w ekstralidze. Okazało się, że było to ostateczne pożegnanie z macierzystym klubem, bowiem mistrz nie miał później okazji do startów w Polonii. Czas w Tarnowie może wspominać raczej dobrze, bowiem reprezentował "Jaskółki" przez cztery sezony, zdobywając w tym czasie dwa złota DMP.

ZOBACZ WIDEO Prezes PZM tłumaczy, skąd wziął się przepis o zawodniku U24 i dokąd ma zaprowadzić polski żużel

3
/ 7

Adrian Miedziński    Wydawało się, że Adrian Miedziński będzie startować w Toruniu przez całą karierę, jednak w pewnym momencie coś zaczęło się wypalać. Ostatecznie po szesnastu sezonach jazdy dla macierzystego klubu, zdecydował się na zmianę otoczenia w listopadzie 2018 roku, kiedy przeniósł się do Włókniarza Częstochowa.

4
/ 7

Grzegorz Walasek 

Grzegorz Walasek łącznie odchodził z Falubazu trzy razy, ale najgłośniejsze, a przy okazji najbardziej bolesne dla klubu, było jego odejście przed sezonem 2010, kiedy zawodnik zdecydował się przenieść do Polonii Bydgoszcz, w której spędził dwa następne lata. Dla zielonogórzan był to wtedy spory cios, bowiem Walasek był pewnym punktem drużyny, notując dobre rezultaty.

5
/ 7

Krzysztof Kasprzak 

Dość zaskakujące było, kiedy przed sezonem 2010 Unia Leszno zmieniła koncepcję budowania składu i zrezygnowała ze swojego wychowanka, dając mu spokojnie odejść. Krzysztof Kasprzak przeniósł się wtedy do Tarnowa i od tamtego czasu więcej nie występował już dla macierzystego klubu.

6
/ 7

Przemysław Pawlicki 

Po sezonie 2015 starszy z braci Pawlickich pożegnał się ze swoim macierzystym klubem i na stałe trafił do Stali Gorzów. Wiązało się to wtedy ze sporym zamieszaniem, bowiem z Leszna mieli odejść obaj bracia, jednak ostatecznie tylko Przemysław Pawlicki zmienił barwy klubowe. Póki co, nic nie wskazuje na to, aby w najbliższej przyszłości miał on ponownie startować z "Bykiem" na plastronie.

7
/ 7

Maciej Janowski

Przed sezonem 2012 postanowił opuścić Spartę Wrocław i zasilił szeregi tarnowskiej Unii. W Tarnowie mógł cieszyć się ze zdobycia złota i brązu DMP, pokazując się z dobrej strony, jednak po dwóch sezonach zdecydował się na powrót do macierzystego klubu, w którym startuje do dziś.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (9)
avatar
RECON_1
31.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak z ciekawosci,jaki byl klucz doboru zawodnikow?  
avatar
stalowy holender
30.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no to pie popisales pismaku ...najglosniejszym odejsciem bylo przejscie Swista do Falubazu baranie ...to byl szok dla calej zuzlowej Polski , niektorzy kibole wciaz maja za zle Piotrkowi ten kr Czytaj całość
avatar
smok
29.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Masakra ten artykuł.  
avatar
Tomek z Bamy
29.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Plech,Proch,Krzystyniak,Bajerski,Okoniewski czy swiadomy wybor Hansa Nielsena do jazdy w drugiej lidze.  
avatar
mari
29.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A odejście Hampela z Piły, gdzie nauczyli go żużlowego rzemiosła i wychowali od najmłodszych lat.