Żużel. Podsumowanie dwudziestolecia klubów. Unia Tarnów rządziła, ale przeżywała także ciężkie chwile

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ciągu ostatnich 20 lat fani "Jaskółek" nie mogli narzekać na nudę. Unia dominowała w ekstralidze, przeprowadzała wielkie transfery, ale nie uniknęła także ciężkich momentów. Oto podsumowanie dwudziestolecia w wykonaniu Unii Tarnów!

1
/ 7

Największy sukces: zdobycie Drużynowego Mistrzostwa Polski w 2004 roku

Wielki, niezapomniany dla sympatyków Unii Tarnów sezon. "Jaskółki" po awansie do ekstraligi dokonały wielkich transferów, sprowadzając największe gwiazdy światowego żużla - Tomasza Golloba i Tony'ego Rickardssona. Drużyna swoją moc pokazała już w rundzie zasadniczej, kończąc ją na 1. miejscu w ligowej tabeli. W fazie finałowej tarnowianie utrzymali czteropunktową przewagę nad Atlasem Wrocław, dzięki czemu cieszyli się ze zdobycia pierwszego w historii złotego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski!

2
/ 7

Największa porażka: Spadek z ekstraligi w 2008 roku

Po zdobyciu dwóch tytułów mistrzowskich z rzędu, Unia zaczęła spisywać się coraz słabiej. Na dokładkę pojawiły się problemy finansowe, czego skutkiem był spadek z elity. "Jaskółki" były zdecydowanie najsłabszym zespołem rozgrywek, wygrywając tylko jedno spotkanie w sezonie. Niemal wszystkie mecze wyjazdowe kończyły się pogromami, a przed własną publicznością nie było o wiele lepiej. Ostatecznie Unia Tarnów zakończyła zmagania ligowe na ostatnim miejscu w tabeli, zdobywając tylko 2 "oczka", mając przy tym bilans małych punktów -280.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

3
/ 7

Bohater: Janusz Kołodziej

Wielka postać w historii tarnowskiego żużla. Janusz Kołodziej już jako bardzo młody żużlowiec pokazywał, że drzemie w nim wielki potencjał. Był w drużynie przy niemal wszystkich najważniejszych dla niej chwilach. W 2001 roku awansował z Unią do 1. Ligi, w 2003 do elity, a w latach 2004-2005 wygrywał z Unią ekstraligę. W fatalnym dla tarnowian sezonie 2008 był właściwie jedynym jasnym punktem zespołu.

Po spadku pomógł wrócić "Jaskółkom" na najwyższy szczebel rozgrywek, jednak wtedy zdecydował się na odejście do Unii Leszno. Do macierzystego klubu wrócił w 2012 roku, w którym Tarnów znów sięgnął po tytuł mistrzowski. Łącznie w barwach Unii zdobył 6 medali DMP - 3 złote i 3 brązowe.

4
/ 7

Najlepszy trener: Marian Wardzała 

Marian Wardzała prowadził Unię w kluczowych dla klubu chwilach - awans do 1. ligi, awans do elity i zdobycie dwóch z rzędu mistrzowskich tytułów. Pod jego opieką bardzo dobrze radzili sobie także tarnowscy juniorzy. Z pewnością jest istotną postacią w historii tarnowskiego klubu.

5
/ 7

Niezapomniany mecz: Rewanżowy mecz finałowy w 2012 roku

Unia Tarnów w 2012 roku radziła sobie bardzo dobrze, wygrywając fazę zasadniczą rozgrywek. W półfinale udało się jej pokonać drużynę Unibaxu Toruń, natomiast w finale czekała na nią mocna Stal Gorzów. Pierwsze spotkanie finałowe w Gorzowie zakończyło się pięciopunktową porażką "Jaskółek", które w rewanżu musiały odrabiać straty.

Choć wiara w sukces była duża, to z całą pewnością tarnowianie niczego nie mogli być pewni, zwłaszcza, że w 6. rundzie ekstraligi wygrali ze Stalą tylko 46:44. Unia w rewanżu spisała się jednak kapitalnie. Każdy dołożył niezwykle ważne punkty, a pozytywnie zaskoczył Jakub Jamróg. Choć Tarnów pewnie wygrał 51:39, to losy mistrzowskiego tytułu rozstrzygnęły się dopiero w 14. biegu. Wśród kibiców zapanowała wtedy ogromna euforia.

6
/ 7

Najlepszy transfer: Tomasz Gollob

Sprowadzenie Tomasza Golloba było niezwykle spektakularne i do dziś jest jednym z największych transferów w historii ekstraligi. Po pierwsze był to jeden z najlepszych żużlowców na świecie - po drugie - odejście Golloba z macierzystego klubu po wielu latach samo w sobie budziło wiele emocji. Dla tarnowian był to jednak świetny ruch, bowiem mieli w swoich szeregach znakomitego lidera, który w każdym z 4 spędzonych w drużynie sezonów prezentował się świetnie, walnie przyczyniając się do zdobycia przez Unię dwóch mistrzowskich tytułów w latach 2004-2005.

7
/ 7

Najgorszy transfer: Peter Kildemand

Duńczyk, który w przeszłości pokazywał się ze świetnej strony, z roku na rok obniżał loty. Unia Tarnów po powrocie do elity zdecydowała się podpisać z nim kontrakt na sezon 2018, wierząc, że ten znów odpali. Jak wiemy nic z tego nie wyszło, bowiem Peter Kildemand kolejny raz prezentował się poniżej oczekiwań. W dużej mierze przez jego kiepską postawę tarnowianie pożegnali się wtedy z ekstraligą.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (13)
avatar
RECON_1
18.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem,czy wieksza tragedia od 2008 roku nie byla przegrana w polfinale w 2014 ,gdy Unia masakrowala rywali na wyjazdach i u siebie,a orzez kontuzje w kluczowym momencie odpadla z walki o zlo Czytaj całość
avatar
Piotr Biega
17.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Byłem w Tarnowie, czy wy na rynku macie wieże ciśnień ?  
avatar
omen
17.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I za niedługo znowu Unia może być na salonach! W tym tygodniu radni mają głosować za przyznaniem 50 baniek na stadion a prace mają ruszyć po nowym roku i zakończyć w 2021! Dodatkowo Zarząd Unii Czytaj całość
avatar
ZKS Stal Rzeszów.
17.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Historie Buczokow można opisać " smierdziuchy dają kasę - unia robi wynik, smierdziuchy nie dają kasy - wyniku nie ma", każdy wie, że w tym mieście poza azotami nie ma nic. Wymarłe miasto, Czytaj całość
avatar
tomas68
17.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez kasy państwowej spółki byliby w takiej samej sytuacji jak Piła.