Holder i Holta nieco zmniejszyli straty w finałowej gonitwie, choć Vastervik i tak czeka w rewanżu trudna przeprawa.

Ljung wykluczony po upadku.

W powtórce osamotniony Buczkowski przegrał twardą walkę na dystansie z Holderem i dzięki temu Indianie zapewnili sobie zwycięstwo w całym meczu.

Ljung utrzymał prowadzenie do samej mety, jednak pierwszą wpadkę zanotował dziś Jack Holder, któremu teraz zrewanżował się brat Chris.

Udana jazda Protasiewicza na pierwszym wirażu, dołączył do Woffindena i Indianie pomknęli po 5:1.

Jack Holder lepszy od starszego brata, ale akcję wycigu wykonał Buczkowski, przeciskając się na prostej przeciwległej przed dwóch rywali.

Bjerre dotknął taśmy i nie wystartuje w powtórce. W jego miejsce Lindgren.

Udanie wystartował Andersson, ale już na drugim łuku na czele był Ljung, który spokojnie go minął.

Podwojna rezerwa taktyczna: Jack Holder za Buczkowskiego i Holta za Smektałę.

Stuprocentowa skuteczność menadżera Morgana Anderssona, ktorego podopieczni pokonali podwójnie gospodarzy i Vastervik odrobiło część strat. Chris Holder bez szans.

Koncertowa jazda Protasiewicza, który na pierwszym okrążeniu napędził się i na drugim wirażu wjechał pod Ljunga, wyprzedzając go. Szwed miał potężne problemy ze spokojną jazdą i po chwili, na pierwszym wirażu, minął go Pieszczek. Defekt motocykla Becha tuż po starcie. Indianerna jak na razie deklasuje gości!

Bjerre prowadził od startu do mety. Holder gonił Duńczyka do samego końca, jednak bezskutecznie. Holta już na pierwszym kółku zostawił za sobą Woffindena i ten potem mu nie zagroził.

Teraz Polska. Walka o odrodzenie prestiżu polskiego żużla nie jest jednak potrzebna, czego dowodem był ten bieg. Buczkowski lepszy od Protasiewicza na wjeździe w łuk, jednak świetnie zaprezentował się ten najniżej notowany zawodnika, a więc Pieszczek. Na wyjeździe z drugiego wirażu to on był pierwszy. Protasiewicz z kolei odparł ataki Smektały, a na trzecim okrążeniu jechał łeb w łeb z Buczkowskim. Grudziądzanin jeszcze się obronił, ale na ostatnim kółku "Protas" przeprowadził ostateczny atak i minął na kresce rywala. Świetny speedway na torze w Kumli!

Holta zamknięty przez Anderssona po starcie, lecz od razu ruszył w pogoń za Szwedem. Norweg był szybki i na końcu trzeciego okrążenia po zewnętrznej minął rywala. Woffinden wygrał z bezpieczną przewagą.

Udany moment startowy gospodarzy. Holder od razu wyjechał na pierwszą pozycję, a lwi pazur znów pokazał Lindgren. Szwed przez dwa kółka zaciekle walczył o drugie z Bechem, który wcześniej przeszkodził Ljungowi, przez co Vastervik straciło szansę na "złapanie" Lindgrena jeszcze na pierwszym okrążeniu. Obydwaj przeszkadzali sobie w zasadzie do samego końca.

Znakomicie ze startu "toruńska" para Vastervik. Holta od razu zaprezentował dużą szybkość i objął prowadzenie, a jak cień jechał za nim Holder. Protasiewicz starał się zbliżyć do Australijczyka, lecz ten nie popełnił najmniejszego błędu. Pieszczek się nie liczył. Remis w meczu.

Lindgren przewodził stawce od startu do mety, choć cały czas musiał uważać na napędzającego się po zewnętrznej Karlssona, który "siedział" mu na tylnym kole. W bliskim kontakcie jechał też cały czas Bech. Ładny wyścig w Kumli.

Gospodarze mieli dobry moment startowy i na pierwszym łuku wysforowali się na podwójne prowadzenie. Smektała nie zdołał już potem dogonić Bjerrego, który jechał ślad za Woffindenem. Bardzo słaby bieg Buczkowskiego.