Antoni Mencel na drugim okrążeniu zaatakował Mateusza Tondera. Juniora Unii Leszno nieco pociągnęło, wobec czego Tonder zrobił wszystko, by nie doszło do upadku. Kosztowało go to stratę pozycji, a chwilę później zjechał on z toru.

Ogromne problemy Tuffta, który niewiele zabrakło, a jadąc środkiem toru zahaczyłby o tył motocykla Pawliczaka. Ostatecznie uniknęliśmy niebezpiecznej sytuacji, a Tuffta wyprzedził Mencel.

Pawliczak na dystansie walczył o dwa punkty z Jabłońskim. Kiedy zrównał się z juniorem Unii, najpierw oszprycował go Fricke, a chwilę później pociągnęło go na tyle, że rywal odjechał do przodu.

Bieg bez historii.

Maksym Borowiak zbyt blisko Jasona Doyle'a na wyjściu z pierwszego łuku. Natychmiast wykorzystał to Kvech, który wjechał pomiędzy obu żużlowców.

Na przodzie znaleźli się juniorzy. Hubert Jabłoński chcąc zaatakować na drugim łuku Dawida Rempałę popełnił błąd, który wykorzystał momentalnie Max Fricke.

Doyle nie pozwolił się wyprzedzić Kvechowi.

Tungate przez cały wyścig zmniejszał dystans do Borowiaka, ale ten umiejętnie się bronił.

Keynan Rew na dystansie wyprzedził Nile Tuffta.

Pawlicki wygrał start i sklejonym motocyklem na pierwszym łuku uciekł nieco zielonogórzanom. Ci próbowali się napędzić, by wyprzedzić rywala, ale przez pewien fragment biegu bardziej sobie przeszkadzali.

Bieg bez historii. Duże odstępy między zawodnikami.

Bieg przerwany. Niepewna jazda Antoniego Mencela, który zdaniem arbitra swoją postawą na torze przyczynił się do upadku Keynana Rew.

W powtórce ponownie bardzo dobry start zawodników Stelmet Falubazu Zielona Góra, którzy wyszli na podwójne prowadzenie. Olbrzymie problemy Rew z płynną jazdą, który w połowie wyścigu zdecydował się zjechać z toru.

Buczkowski do samego końca nękał Pawlickiego, ale bezskutecznie.

Buczkowski i Pawlicki z ostrzeżeniami za utrudnianie momentu startowego.

Hubert Jabłoński do samego końca ścigał Dawida Rempałę, ale zabrakło prędkości w jego motocyklu.

Jan Kvech najlepiej wyskoczył ze startu, ale dwa razy pociągnęło go na tylne koło, raz na wyjściu z pierwszego łuku i raz na drugim wirażu. Ten drugi błąd kosztował go stratę prowadzenia.