Bartosz Zmarzlik został na starcie i nałożył się na niego Brady Kurtz. Australijczyk wyszedł na prowadzenie, a Polaka minął jeszcze Bewley. Zmarzlik nie zamierzał się poddawać. Minął Bewleya i zaczął gonić Kurtza.

Brady Kurtz po raz pierwszy w karierze zwyciężył w turnieju Grand Prix!

Bartosz Zmarzlik zwyciężył na "domowym" torze Kurtza w Manchesterze, a teraz Australijczyk odwdzięczył się tym samym w Gorzowie. Ogromna radość Australijczyka.

Liderem klasyfikacji cyklu pozostanie Zmarzlik, ale jego przewaga nad Kurtzem stopnieje do 11 punktów.

Cała czwórka równo ze startu, ale pierwszy łuk najlepiej rozegrał Daniel Bewley. Brytyjczyk, zwycięzca z Manchesteru, systematycznie powiększał swoją przewagę. Zaciętą walkę toczyli Australijczycy Fricke i Holder.

Jan Kvech przejechał tylko pół okrążenia, po czym zrezygnował z udziału w tym wyścigu. Fredrik Lindgren wygrał start i bardzo mocno odjechał rywalom. Szwed został trzecim finalistą dzisiejszego turnieju. Wyścig bez emocji.

Brady Kurtz kapitalnie napędził się na prostej przeciwległej pierwszego okrążenia i wszedł pod Fredrika Lindgrena. Australijczyk zaczął budować swoją przewagę nad rywalami. Lindgren próbował różnych ścieżek, aby go dogonić, ale nie przynosiło to rezultatu.

Holder wypchnął Bewleya na pierwszym łuku. Z całej akcji skorzystał Doyle, przechodząc na drugie miejsce. Później atakował jeszcze Kvecha.

Na drugim łuku trzeciego okrążenia Kvech zanotował upadek, po tym jak podciął go Jason Doyle. Wyścig został przerwany. Reprezentant Czech wstał o własnych siłach, ale jest poobijany.

Jason Doyle wykluczony.

Zacięta rywalizacja Holdera z Bewleyem. Kvech bardzo daleko za rywalami, jego strata była ogromna.

Kevin Małkiewicz znów dotarł tylko do pierwszego łuku, po czym zanotował defekt motocykla. Zmarzlik na moment stracił kontrolę nad motocyklem. Od razu bardzo zbliżył się do niego Lambert, ale nie zdołał wyprzedzić Polaka. Bartosz Zmarzlik już na pewno wystąpi w finale! Anders Thomsen dotarł do mety w spacerowym tempie.

Po starcie Oskar Paluch znajdował się na drugiej pozycji, ale szybko wyprzedził go Andrzej Lebiediew. Chwilę później gorzowianin znów zmierzał po dwa punkty. Próbował skracać dystans do prowadzącego Michelsena. Za ich plecami Kubera dwoił się i troił, aby minąć Lebiediewa.

Bartosz Zmarzlik pojechał w swojej własnej lidze. Wygrał start i wręcz zdemolował swoich rywali. Ogromna przewaga mistrza świata. Bardzo daleko z tyłu był z kolei Bartłomiej Kowalski. Doyle i Michelsen powalczyli o drugie miejsce tylko przez chwilę.

Kevin Małkiewicz zadebiutował w Grand Prix i został trzecim wychowankiem GKM Grudziądz w cyklu - po Krzysztofie Buczkowskim i Arturze Mroczce. Przejechał tylko 30 metrów, po czym zanotował defekt.

Fredrik Lindgren bardzo szybki na dystansie, w efektownym stylu przedostał się na prowadzenie. Szwed bardzo mocno odjechał rywalom.

Daniel Bewley najlepiej rozegrał start i pierwszy łuk, dzięki czemu znalazł się na prowadzeniu. Brytyjczyk mocno odjechał rywalom. O dwa punkty walczyli Lambert z Frickiem, a Kubera mógł wszystkiemu się tylko przyglądać z bezpiecznej odległości.

Brady Kurtz zrehabilitował się za słabszy start w trzeciej serii. Prowadził od startu do mety. Oskar Paluch nie chciał być statystą i próbował wmieszać się w walkę o drugie miejsce. Zacięta rywalizacja Holdera z Thomsenem o dwa "oczka".

Za niezdolnego do jazdy Vaculika pojechał Bartłomiej Kowalski, ale nie nawiązał walki z rywalami. Anders Thomsen na drugim łuku miał nieco problemów z opanowaniem motocykla i zbliżył się do niego Andrzej Lebiediew. Na kolejnym łuku doszło pomiędzy nimi do delikatnego kontaktu i Duńczyk upadł. Wyścig przerwany.

Służby medyczne przy Thomsenie. Duńczyk wstał o własnych siłach, ale w powtórce nie pojedzie - został wykluczony. Thomsen jest wyraźnie niezadowolony z decyzji.

W powtórce Bartłomiej Kowalski nie dał szans rywalom. Andrzej Lebiediew momentami miał problemy z opanowaniem motocykla. Cała trójka zbliżyła się do siebie na ostatnim łuku. Kowalski odjechał od kredy, co wykorzystał Bewley. Brytyjczyk minimalnie wyprzedził klubowego kolegę z Wrocławia.

Dominik Kubera wygrał start i jechał po trzy punkty. Bartosz Zmarzlik odparł ataki Brady'ego Kurtza, a potem zaciekle atakował Dominika Kuberę. Ależ walka Polaków! Obaj wpadli na metę niemal równocześnie. Jan Kvech zanotował defekt motocykla na ostatniej pozycji.

Cała czwórka od początku podążała w niewielkich odstępach. Fredrik Lindgren na pierwszym okrążeniu uporał się z Mikkelem Michelsenem i zaczął gonić Jacka Holdera. Lambert z kolei toczył zaciętą walkę z Michelsenem.

Kai Huckenbeck poruszył się na starcie i od razu zanotował sporą stratę do rywali. Po biegu otrzymał ostrzeżenie.

Reprezentant Niemiec odczuwający skutki upadku z poprzedniego wyścigu, nie nawiązał żadnej walki, po czym zjechał z toru. Na początek trzeciej serii bez emocji.

Oskar Paluch wywalczył swój pierwszy punkt w Grand Prix w karierze.

Groźny upadek na pierwszym łuku! Wyścig przerwany. Zrobiło się ciasno i zabrakło miejsca dla Martina Vaculika oraz Kaia Huckenbecka. Wcześniej Kubera próbował założyć się na Vaculika. Huckenbeck uderzył w bandę z dużym impetem.

Martin Vaculik wykluczony. Huckenbeck wstał o własnych siłach.

Na wejściu w drugi łuk Holder na moment znalazł się przed Kuberą. Polak odparł jednak atak Australijczyka. Ich zaciętej walce mógł jedynie się przyglądać Kai Huckenbeck.

Jan Kvech show na Jancarzu! Czech konsekwentnie napędzał się po zewnętrznej i w ten sposób przedarł się na pierwsze miejsce. Następnie zdecydowanie odjechał swoim rywalom i jest... liderem klasyfikacji przejściowej turnieju! Jego przeciwieństwem był natomiast Mikkel Michelsen, który słabł z okrążenia na okrążenie.

Zakotłowało się niedługo po starcie, na czym stracił Robert Lambert. Do przodu uciekł Brady Kurtz, natomiast za plecami Australijczyka toczyła się zacięta walka. Druga połowa wyścigu była już pozbawiona emocji.

Bardzo ciasno na wejściu w pierwszy łuk. Doszło nawet do kontaktu pomiędzy Paluchem a Zmarzlikiem, wskutek czego aktualny mistrz świata spadł na koniec stawki. Zmarzlik łatwo pokonał swojego rodaka, ale jego strata do Lindgrena była zbyt duża. Stawka się rozciągnęła.

Daniel Bewley zaryzykował i wyniósł się na zewnętrzną na pierwszym łuku. Próbował w ten sposób wyprzedzić Mikkela Michelsena, ale zabrakło dla niego miejsca. Stawka nieco się rozciągnęła w dalszej fazie wyścigu. Najciekawiej było z tyłu, gdzie Bewley zbliżał się do Michelsena.

Bartosz Zmarzlik prowadził od startu do mety. Kilkanaście metrów za jego plecami toczyła się zacięta walka o drugą pozycję. Holder i Fricke kilka razy zmieniali się miejscami, a we wszystko próbował wmieszać się jeszcze Lebiediew. Rzutem na taśmę Holder wyprzedził Fricke'a po zewnętrznej.

Ciasno na wejściu w pierwszy łuk. Na prostej przeciwległej napędził się Thomsen, dzięki czemu przedostał się z czwartego na drugie miejsce. Próbował gonić prowadzącego Lindgrena, ale jednocześnie musiał uważać momentami na zbliżającego się Doyle'a. Później Doyle stracił.

Od początku zaciętą walkę toczyli Martin Vaculik i Jan Kvech. Na drugim okrążeniu Oskar Paluch stracił trzecie miejsce na rzecz Roberta Lamberta. Później pierwsza trójka jechała blisko siebie. Od pierwszego wyścigu spore emocje na Jancarzu!