Pewna wygrana Doyle'a. Pawlicki za to jednocześnie gonił Holdera i bronił się przed Zmarzlikiem. Ostatecznie zawodnik Włókniarza dał się wyprzedzić pięciokrotnemu indywidualnemu mistrzowi świata.

Bieg przerwany. Ruszył się na starcie Piotr Pawlicki, choć przed samym startem zdołał się zatrzymać. Powtórki wykazały jednak, że zawodnik Włókniarza dotknął taśmy.

Powtórka biegu. Niespodziewanie lepiej ze startu wyszli goście i to oni po pierwszym łuku prowadzili 5:1. Zostawili na przeciwległej prostej jednak trochę miejsca na środku toru, przez co Dominik Kubera wjechał między nich i pomknął po "trójkę".

Start padł łupem Doyle'a, ale Bartosz Zmarzlik nie zamierzał tego tak zostawić i już na wjeździe w drugi wiraż wjechał w krawężnik, dzięki czemu wyprzedził Australijczyka. Później Doyle'a zaciekle atakował Lindgren, jednocześnie zapominając o Hansena, który niemal wyprzedził Szweda.

Tym razem to Jack Holder założył na pierwszym łuku Jasona Doyle'a i pewnie wygrał. Ludwiczak za to musiał uważać na jadącego za nim Jaworskiego.

Pewna wygrana Kubery. Cierniak przez prawie jedno okrążenia jechał trzeci, ale szybko uporał się z nim Pawlicki.

Jason Doyle znowu zrobił to samo, czyli zamknął całą stawkę na pierwszym łuku, a potem mknął do mety po trzy punkty, choć blisko za nim jechał Jack Holder.

Wystrzelił ze startu Kubera, a po szerokiej na początku drugiego łuku dołączył do niego Lindgren. Motor po raz pierwszy wygrał dzisiaj podwójnie.

Najlepiej ze startu wyszli gospodarze, ale Wiktor Przyjemski po szerokiej został minięty przez Kacpra Worynę, a przy krawężniku przez Madsa Hansena. Kolejny remis w dzisiejszym meczu.

Całą stawkę zamknął Doyle. Co więcej, wydawało się, że z Lindgrenem to samo uczyni Ludwiczak, ale na wjeździe w drugi łuk junior Włókniarza był już na ostatniej pozycji. Później Szwed był bardzo blisko Australijczyka. Wydawało się nawet na przeciwległej prostej ostatniego okrążenia, że wyprzedzi on swojego rywala po szerokiej, ale żużlowiec przyjezdnych nie dał się pokonać.

Znów orbitował Piotr Pawlicki i to właśnie on wyjechał z pierwszego łuku na prowadzeniu. Zostawić tak nie chciał tego oczywiście Bartosz Zmarzlik, który wręcz w szale gonił swojego przeciwnika i dopiął swego na pierwszym łuku trzeciego okrążenia, wjeżdżając pod Pawlickiego. Ten jednak się nie poddawał i potem był dwukrotnie bliski ponownego objęcia prowadzenia. Piękny to był pojedynek i do tego bardzo czysty. BRAWO!

Najlepiej ze startu wyjechał Mads Hansen. Po szerokiej Holdera chciał za to wyprzedzić Woryna. Australijczyk na przeciwległej prostej zablokował jednak pod płotem Polaka. Chwilę później zawodnik Włókniarza znów był bliski minięcia miejscowego jeźdźca, ale mu się to nie udało. I może żałować, ponieważ kilka sekund później Holder skutecznie zaatakował prowadzącego Duńczyka, a potem regularnie powiększał swoją przewagę. Zupełnie nie liczył się z kolei Mateusz Cierniak.

Najlepiej ze startu wyszedł Karczewski i niespodziewanie to on wyjechał pierwszego łuku na prowadzeniu. Pod koniec pierwszego kółka juniora Włókniarza minął jednak Lindgren. Karczewski mimo tego się nie poddawał i jednocześnie gonił Szweda, jak i bronił się przed Przyjemskim.

W kanapkę na pierwszym łuku Doyle'a wzięli zawodnicy miejscowych, przez co Australijczyk spadł na ostatnie miejsce. Trochę niespodziewanie niepilnowany przez nikogo Lampart, jadąc po szerokiej, przeszedł na drugą lokatę. Doyle, podobnie jak jego koledzy we wcześniejszych biegach, był całkiem szybki na dystansie, dzięki czemu poradził sobie z Cierniakiem.

Ostrzeżenie za ruszanie się na starcie otrzymał Doyle.

Pewna wygrana Przyjemskiego. Szymon Ludwiczak za to od początku był całkiem szybki i po wyjściu z pierwszego łuku nabrał prędkości po szerokiej, a na wejściu w drugi wiraż przyciął do krawężnika, dzięki czemu wyprzedził Bańbora. Jakiś czas później zawodnika miejscowych pokonał jeszcze Karczewski, który później musiał uważać na przeciwnika.

Po starcie prowadził Dominik Kubera, ale od razu w pościg za nim po szerokiej rzucił się Pawlicki. O ile jeszcze na drugim łuku zawodnik gospodarzy zdołał zablokować swojego rywala, o tyle okrążenie później nie obronił się już przed przycinką żużlowca Włókniarza.