Powalczyli na łokcie Musielak i Douglas na dojeździe po starcie. Górą był lider Wilków, który wygrał pią… czwarty raz dziś. Za to Jamróg przez dwa kółka toczył bój z Douglasem. Bój zwycięski.

Rezerwa taktyczna: Douglas za Orwata.

Rezerwa zwykła: Drejer za Kordka.

Krótko po starcie było 5:1 dla krośnian. Nie odnajduje się dziś przy Legionów słabo startujący i nie za szybki w polu Douglas. "Kangur" nie dogonił tutaj nawet Drejera.

Rezerwa zwykła: Bańdur za Kordka.

Niesamowite rzeczy. Atomowy start zanotował Musielak, który jest dziś po prostu na innym poziomie niż reszta. Drugi jechał Bańdur, którego wręcz otoczyli z początku Douglas i Smektała. Młodzieżowiec Wilków nie popełniał błędów, przez co trudno było któremuś z seniorów PSŻ-u na skuteczny atak. Douglas nie wiedział do końca, jak spróbować zaatakować. Tymczasem na ostatnim łuku(!) defekt motocykla zanotował Musielak, więc z 5:1 zrobiło się 3:3. Lider Wilków dojechał do mety.

Rezerwa taktyczna: Musielak za Teskę.

Na dojeździe zrobiło się 5:1 dla poznanian, którzy nie dali się rywalom. W pogoń ruszył cały czas szybki Jamróg i już na drugim okrążeniu pokazał kawał żużla! Najpierw na prostej przeciwległej objechał Musielaka, a na prostej startowej Bloedorna. Piorunująca jazda filigranowego tarnowianina!

Rezerwy zwykłe: Świercz za Wieszczaka i Musielak za Orwata.

Wypchnięty został Bjerre na zewnętrzną po starcie, lecz i tak nie przeszkodziło mu to, a może wręcz pomogło, żeby rozwinąć dużą prędkość i na koniec premierowego okrążenia skutecznie objechać obu zawodników PSŻ-u! Prowadził natomiast od samego początku Świercz, dzięki czemu "Wataha" wykonała duży krok w stronę triumfu!

Rezerwa zwykła: Drejer za Wieszczaka.

Tym razem dobry start pary PSŻ-u. Prowadził Musielak, za którym jechał Douglas. Australijczyk twardo jednak walczył z Jamrogiem i tym razem batalię na dystansie przegrał, bo Polak okazał się lepszy. Drejer? Trzymał się blisko Douglasa, ale dojechał do mety ostatni.

Rezerwa zwykła: Drejer za Kordka.

Od początku prowadził Bjerre, ale jakimże zaskoczeniem jest Drejer! Zupełnie odmieniony młody Duńczyk dość szybko dołączył do starszego rodaka i nawet go na drugim okrążeniu wyprzedził. Wilki ugryzły na 5:1!

Rezerwa zwykła: Gusts za Orwata.

Smektała prowadził po starcie, jednak od razu do ataków przystąpił Musielak. Na końcu pierwszego okrążenia po skutecznym manewrze gwiazda Wilków przejechała obok byłego kolegi z leszczyńskiej Unii. Później nic się nie działo.

Rezerwa zwykła: Świercz za Kordka.

Ależ bardzo dobra akcja pary Wilków. Douglas próbował przeciskać się na prostej przeciwległej nawet na pierwszą lokatę, ale zablokował go wzorowo Świercz, a z tego wszystkiego skorzystał Bjerre. Było więc 5:1. Potem Douglas skutecznie ścigał Świercza, tocząc z nim zacięty bój do samej mety. Wow! To musiało się podobać!

Bieg bez historii. Zadecydował start.

Rezerwy zwykłe: Drejer za Wieszczaka i Gusts za Orwata.

Smektała zaskoczył Jamroga na wyjeździe z pierwszego łuku. Start wygrał zawodnik Wilków, ale sprytny manewr zawodnika PSŻ-u doprowadził do zmiany lidera. Następnie stawka się mocno rozjechała. Remis w Krośnie.

Rezerwy zwykłe: Gusts za Orwata i Drejer za Kordka.

Dobry moment startowy Świercza, ale jeszcze lepszy Musielaka. Tymczasem junior Wilków drugi raz dziś wyprzedził juniora PSŻ-u, tym razem na drugim łuku pierwszego kółka. Drejer jechał za to ostatni, nie mając za bardzo możliwości ukąszenia Gustsa.

Rezerwa zwykła: Bańdur za Wieszczaka.

Bardzo, bardzo długo nie chciała pójść w górę taśma. A jak już poszła, klasę pokazał Musielak. Już na drugim łuku ostatecznie zostawił za sobą Douglasa i pognał do mety po pewne zwycięstwo. Bańdur jechał sporo metrów za Bloedornem.

Od razu na pierwszą pozycję wysforował się Musielak. Piekielnie szybki był jednak Świercz i na początku drugiego okrążenia po zewnętrznej wyprzedził zawodnika PSŻ-u. Następnie wypracował pokaźną przewagę nad rywalem.

Bieg przerwany. Upadek na pierwszym łuku po starcie zaliczył Jamróg, którego wywoził na zewnętrzną Smektała. Zawodnik Wilków wstał szybko z toru i zszedł do boksu.

Decyzja mogła być tylko jedna - powtórka w czterech.

Powtórka. Prowadzenie objął od razu Nielsen i tak też jechał do mety. Bjerre wywiózł pod samą bandę na pierwszym łuku Smektałę, spychając go na koniec stawki. I to by było na tyle. Remis na początek.