Ale wyścig! Fantastyczne zwieńczenie zawodów i sensacja. Michael Jepsen Jensen wyprzedził na dystansie Dominika Kuberę. Zwycięzcę rundy zasadniczej minął jeszcze Artiom Łaguta. Najlepszy wyścig dnia!

Artiom Łaguta powalczył na wejściu w pierwszy łuk na łokcie z Martinem Vaculikiem. Później musiał mieć się na baczności i kontrolować, gdzie znajduje się Słowak.

Bartosz Zmarzlik z dużą łatwością wjechał do finału. Pięciokrotny indywidualny mistrz świata tylko przez moment musiał uważać na Daniela Bewleya. Później zdecydowanie odjechał.

Poprzedni wyścig był jedynie wypadkiem przy pracy w wykonaniu Bartosza Zmarzlika. Aktualny mistrz świata nie dał żadnych szans swoim rywalom.

Na wyjściu z pierwszego łuku Michael Jepsen Jensen napędził się pod samą bandą i wyszedł na prowadzenie. Duńczyk w pięknym stylu wjechał do biegu finałowego.

Martin Vaculik i Max Fricke walczyli o zwycięstwo. Do ich batalii dołączył Artiom Łaguta. Zawodnik Betard Sparty Wrocław przedarł się na czoło stawki i zdecydowanie zwyciężył. Z taką jazdą może powalczyć o triumf w całych zawodach.

Dominik Kubera jest dziś kapitalnie dysponowany. Po raz kolejny wygrał start i wyszedł na prowadzenie. Za jego plecami znalazł się Jarosław Hampel, ale był zbyt daleko, żeby zaatakować.

Chwila radości dla kibiców H.Skrzydlewska Orła Łódź. Robert Chmiel wygrał start i był bliski zdobycia trzech punktów - w ostatniej chwili minął go Madsen. Wciąż ma szanse na jazdę w półfinale.

Na dobre rozkręcił się Artiom Łaguta. Nieco problemów na trasie miał Patryk Dudek. Ostatecznie zawodnik Klubu Sportowego Toruń zdołał utrzymać się przed Danielem Bewleyem.

Dominik Kubera się napędził i na początku drugiego okrążenia wyprzedził Martina Vaculika. Zawodnik Motoru został pierwszym zawodnikiem, który wygrał z trzeciego pola.

Spora niespodzianka. Bartosz Zmarzlik został na starcie, a na dystansie nie był w stanie zbliżyć się do rywali. Max Fricke starał się gonić Andersa Thomsena.

Przed tym wyścigiem Patryk Dudek jako jedyny nie zmienił motocykla i... nie zdobył punktów. Na ostatnim łuku wyprzedził go Leon Madsen. Emil Sajfutdinow pewnie zwyciężył.

Dominik Kubera przez ponad trzy okrążenia jechał po trzecie z rzędu zwycięstwo. Na wejściu w ostatni łuk Zmarzlik wyprzedził swojego klubowego kolegę. Robert Chmiel obronił się przed Robertem Lambertem.

Tym razem zdecydowane zwycięstwo Michaela Jepsena Jensena. Na początku trzeciego okrążenia Daniel Bewley wyprzedził Jarosława Hampela. 43-latek drugi raz spadł z punktowanej pozycji na koniec stawki.

Anders Thomsen wyjechał do biegu na drugim okrążeniu. Musiał się sporo namęczyć, aby wyrwać punkt z rąk Wiktora Przyjemskiego. Wyprzedził go o tzw. błysk szprychy. Wcześniej Artiom Łaguta minął Oskara Palucha.

Znów podziało się na dystansie. Od startu do mety prowadził Dominik Kubera. Ciekawiej było za jego plecami. Na ostatnim łuku po zewnętrznej napędził się Artiom Łaguta, co pozwoliło mu wyprzedzić Leona Madsena i zbliżyć się do Michaela Jepsena Jensena.

Jarosław Hampel raz jeszcze popisał się efektownym startem. Zdołał utrzymać się na prowadzeniu, choć musiał uważać na rozpędzonego Roberta Lamberta. Wiktor Przyjemski znów tracił pozycje na trasie.

Kolejne pewne zwycięstwo Patryka Dudka. Z okrążenia na okrążenie powiększał swoją przewagę nad Bartoszem Zmarzlikiem. Stawka mocno się rozciągnęła.

Daniel Bewley popisał się efektownym atakiem na pierwszym okrążeniu. Przeszedł z trzeciego miejsca na prowadzenie. Nie zdołał jednak utrzymać się na czele - minął go Emil Sajfutdinow.

Sporo działo się na pierwszym okrążeniu. Start wygrał Jarosław Hampel, ale na wejściu w drugi łuk minął go Bartosz Zmarzlik. Następnie zawodnika Falubazu wyprzedzili jeszcze Sajfutdinow i Łaguta.

Wiktor Przyjemski jeszcze na pierwszym okrążeniu spadł z drugiego na trzecie miejsce. Pojechał zbyt szeroko i został wyprzedzony przez Roberta Chmiela. Później - na ostatnich metrach - minął go jeszcze Michael Jepsen Jensen. Patryk Dudek daleko z przodu.

Dominik Kubera świetnie wyszedł ze startu, założył się na rywali i wyszedł na prowadzenie. Jego przewaga już na pierwszym okrążeniu wzrosła do około dziesięciu metrów.

Dość równy start całej czwórki. Leon Madsen minął Roberta Lamberta i próbował jeszcze gonić Andersa Thomsena. W drugiej części wyścigu bez większych emocji.