Doyle popisał się genialnym startem i pomknął po pewną trójkę, z tyłu cuda wyczyniał z kolei Madsen. Przez moment Duńczyk jechał na końcu stawki, ale najpierw poradził sobie z Dudkiem, a potem bez większych problemów przemknął obok Vaculika. Nokaut w Zielonej Górze.

Rezerwa zwykła: Mateusz Tonder za Michaela Jepsena Jensena.

Protasiewicz na prostej przeciwległej do startu minął Przedpełskiego, z kolei Lindgren na pierwszym łuku drugiego kółka poradził sobie z Tonderem. W tym momencie emocje się skończyły.

Start i pierwszy łuk dla pary Włókniarza. Dudek przez pierwsze dwa okrążenia jechał blisko Lindgrena, ale później Szwed zbudował znaczną przewagę nad polskim liderem Falubazu.

Podwójna rezerwa taktyczna: Piotr Protasiewicz za Antonio Lindbaecka, Mateusz Tonder za Norberta Krakowiaka.

Dziwna sytuacja na starcie. Ruszali się Tonder i Holta, ale nie dotknęli taśmy. Gdy start przedłużał się, zawodnicy jakby zrezygnowali z procedury startowej, po czym... taśma poszła do góry. Chwilę później sędzia przerwał bieg. Powtórka w pełnej obsadzie. Nikt nie dostał ostrzeżenia, więc wychodzi na to, że awarii uległa maszyna startowa.

W powtórce Protasiewicz na pierwszym łuku przemknął obok Holty i pomknął po trzy punkty. Z tyłu bez większych emocji.

Rezerwa taktyczna: Antonio Lindbaeck za Michaela Jepsena Jensena.

Awaria maszyny startowej, bieg przerwany. Do góry nie poszedł zamek od strony krawężnika.

Doyle prowadził od startu do mety. Dość ciekawie było z tyłu - Przedpełski dobierał się do Vaculika, a Przedpełskiego starał się atakować Lindbaeck.

Rezerwa taktyczna: Martin Vaculik za Michaela Jepsena Jensena.

Gospodarze po pierwszym łuku objęli podwójne prowadzenie, ale na to nadjechał Madsen, który na wejściu w drugi wiraż za jednym zamachem minął parę Falubazu. Miśkowiak na dystansie ścigał Lindbaecka, ale nie zdołał go dogonić.

Świetnie wystrzelił spod taśmy Doyle, którego na dystansie bezskutecznie gonił Vaculik. Holta z kolei ścigał trzeciego Dudka, jednak Norweg z polskim paszportem nie zdołał przebić się na punktowaną pozycję.

Brzydko wyglądający upadek na drugim wirażu, bieg przerwany, na torze wylądował Lindgren. Szwed zahaczył o Protasiewicza, gdy ten drugi napędzał się bliżej bandy. Na szczęście Lindgren wstał o własnych siłach. Jest cały, nie to co jego motocykl, który raczej nie nadaje się do dalszej jazdy. Sędzia analizuje powtórki, musi podjąć trudną decyzję. Protasiewicz wykluczony! Trzeba też powiedzieć, że tuż przed tą kraksą z motocykla niemal spadł Tonder. Na szczęście junior Falubazu utrzymał się na swojej maszynie.

W powtórce świetnie wystartował Tonder, którego jednak szybko minął Przedpełski. Co ciekawe, ta sztuka nie udała się Lindgrenowi, który przez cztery kółka gonił juniora Falubazu.

Nietypowy obrazek, jak na dzisiejszy mecz, bo to zielonogórzanie na pierwszym łuku zameldowali się na dwóch czołowych pozycjach. Vaculik odjechał daleko do przodu, Dudka ścigał z kolei Madsen. Duńczyk na ostatnim łuku wykonał atak po szerokiej i... czy minął Dudka? Sędzia potwierdzi wyniki dopiero po analizie powtórek.

Wszystko jasne. Dwa punkty dla Madsena, ale to Falubaz wygrywa bieg drużynowo.

Znakomicie wystartował Doyle, spod taśmy dobrze wyjechał też Holta i tak Włókniarz wyszedł na 5:1. Początkowo tego drugiego ścigał Krakowiak, później do Holty starał dobierać się Protasiewicz, ale bezskutecznie. Krakowiak zdefektował na końcu stawki, wcześniej dość mocno podjechał pod niego Protasiewicz, po czym junior musiał zamknąć gaz, tracąc dystans.

Rezerwa taktyczna: Patryk Dudek za Antonio Lindbaecka.

Niesamowite, co robią dziś goście na pierwszych metrach. Tym razem plecy Dudkowi pokazali Lindgren i Przedpełski. Ten pierwszy uciekł daleko do przodu, Przedpełski z kolei musiał uważać na Dudka, ale na dobrą sprawę lider Falubazu nie zbliżył się do częstochowianina na tyle blisko, by wykonać atak. Jepsen Jensen z kolei nie łapał się nawet na szprycę.

Miśkowiak mądrze zachował się na pierwszym łuku, wypychając Dudka. Przez chwilę Włókniarz jechał na 5:1, ale Przedpełskiego najpierw minął Dudek, a chwilę później Tonder. Znaczne odległości między zawodnikami na linii mety.

Na torze utworzyły się dwie pary. Protasiewicz na dystansie ścigał Madsena, a Jepsen Jensen Holtę. Norweg z polskim paszportem przebił się na trzecie miejsce na prostej przeciwległej do startu, utrzymując lokatę do mety. Podobnie jak Madsen, który dowiózł pewną trójkę.

Świetny moment startowy w wykonaniu gości z Częstochowy. Tonder próbował nawiązać walkę z duetem Włókniarza, ale nic nie zdziałał. Drugi wyścig i drugie 5:1 dla drużyny Marka Cieślaka.

Vaculik najszybciej dopadł się do pierwszego łuku, ale na prowadzeniu jechał tylko przed kilkadziesięt metrów. Na prostej przeciwległej do startu za jednym zamachem objechała go para Włókniarza, która wygrała z dość sporą przewagą nad Słowakiem. Mocne otwarcie meczu w wykonaniu gości.