Żużel. Falubaz - Włókniarz: Goście jak Mike Tyson w formie. Potężny pokaz siły [RELACJA]

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Leon Madsen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Leon Madsen

RM Solar Falubaz Zielona Góra w starciu z Eltrox Włókniarzem Częstochowa już po czterech biegach był na deskach. Gospodarze nieco się otrząsnęli, ale było już za późno, aby zmienić losy rywalizacji. Goście udowodnili, że drzemie w nich wielka siła.

Po pierwszym meczu Eltrox Włókniarza Częstochowa trener tejże drużyny, Marek Cieślak wspominał, że jego zdaniem biało-zieloni nie pokazali w pełni swoich możliwości. Choć częstochowianie pokonali u siebie MrGarden GKM Grudziądz 53:37, zdaniem szkoleniowca to nie był pokaz pełnych możliwości Lwów. W drugiej kolejce przekonaliśmy się, że Marek Cieślak się nie mylił.

Mecz w Zielonej Górze przesunięto o jeden dzień ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne. Goście wyśmienicie przeczytali tor przy Wrocławskiej, jednak to nie powinno dziwić, skoro prowadzi ich wspomniany wcześniej Marek Cieślak, fachowiec, który przez kilka sezonów był też menedżerem Falubazu. On obiekt zielonogórzan zna jak własną kieszeń. I goście tego dnia to w stu procentach wykorzystali.

Początek zawodów to był koncert w wykonaniu przyjezdnych. Można było odnieść wrażenie, że przy Wrocławskiej oglądamy sparing, bo częstochowianie robili, co chcieli. Raptem po dwóch wyścigach mieliśmy już ośmiopunktowe prowadzenie Włókniarza. Częstochowianie lepiej wychodzili ze startu, ale też na dystansie pokazywali moc, choćby już w pierwszym biegu, gdy Leon Madsen i Fredrik Lindgren uporali się z parą gospodarzy. Madsen na drugim wirażu pojechał szerzej i objechał przeciwników.

ZOBACZ WIDEO W Polsce trudno zostać żużlowcem. Za granicą na motocykl może wsiąść człowiek z ulicy

Można było spodziewać się, że bardzo ważnym elementem tego dnia będzie moment startowy, gdyż trener Piotr Żyto zwykle preferuje przygotowanie toru w sposób taki, że kluczowy okazuje się początek wyścigu. Sęk w tym, że Falubaz przespał pierwsze wyścigi spotkania i to właśnie wtedy Włókniarz zbudował swoją ogromną, bo dziesięciopunktową przewagę. Zawodnicy zielonogórskiej ekipy stali w blokach i dopiero po 7. biegu zaczęli w tym elemencie gonić rywali.

Jak ryba w wodzie czuł się Jason Doyle, były zawodnik zielonogórskiego Falubazu. - On bawi się tutaj żużlem, wspaniała jazda - mówił komentujący te zawody dla nSport+ Wojciech Dankiewicz.

Nie obyło się też bez kontrowersji. W ósmym biegu został wykluczony Piotr Protasiewicz, który przemykając obok Fredrika Lindgrena, zdaniem sędziego Krzysztofa Meyze, zahaczył go i w efekcie legenda miejscowych została wykluczona z powtórki. Mieliśmy też kłopot w 12. biegu, gdy doszło do awarii maszyny startowej.

Włókniarz mecz ułożył sobie już po pierwszej serii startów. Falubaz, który w poprzedniej kolejce zmiótł rybnicki ROW, teraz zwyczajnie był bezradny. Jeśli trener Marek Cieślak po inauguracyjnej kolejce mówił, że w jego ekipie drzemie jeszcze potencjał, niewątpliwie miał nosa. - Dla nas ten mecz to jest wielka męczarnia. Musimy obejrzeć powtórki i wyciągnąć wnioski - podsumował Martin Vaculik.

Częstochowska ekipa przy Wrocławskiej zachowała się jak Mike Tyson w swoich najlepszy latach. Włókniarz wyprowadził szybkie ciosy i zdezorientował rywala, a później tylko kontrolował przebieg spotkania.

Punktacja:

RM Solar Falubaz Zielona Góra - 31 pkt.
9. Martin Vaculik - 11 (1,3,2,2,2,1)
10. Patryk Dudek - 6+1 (2,1,1,1*,1,0)
11. Antonio Lindbaeck - 1+1 (0,-,1*,0,-)
12. Michael Jepsen Jensen - 0 (0,0,-,-,-)
13. Piotr Protasiewicz - 9 (2,1,w,3,0,3)
14. Mateusz Tonder - 4+1 (1,1*,2,0,0)
15. Norbert Krakowiak - 0 (0,d,-)
16. Damian Pawliczak - 0 ()

Eltrox Włókniarz Częstochowa - 59 pkt.
1. Jason Doyle - 14+1 (2*,3,3,3,3)
2. Rune Holta - 5+1 (1,2*,0,2)
3. Fredrik Lindgren - 10+2 (3,3,1,2*,1*)
4. Paweł Przedpełski - 8+1 (0,2*,3,1,2)
5. Leon Madsen - 13+1 (3,2,3,3,2*)
6. Jakub Miśkowiak - 5+1 (2*,3,0)
7. Mateusz Świdnicki - 4+1 (3,0,1*)
8. Bartłomiej Kowalski - 0 ()

Bieg po biegu:
1. (60,88) Lindgren, Doyle, Vaculik, Lindbaeck - 1:5 - (1:5)
2. (62,14) Świdnicki, Miśkowiak, Tonder, Krakowiak - 1:5 - (2:10)
3. (60,71) Madsen, Protasiewicz, Holta, Jepsen Jensen - 2:4 - (4:14)
4. (60,96) Miśkowiak, Dudek, Tonder, Przedpełski - 3:3 - (7:17)
5. (61,67) Lindgren, Przedpełski, Dudek, Jepsen Jensen - 1:5 - (8:22)
6. (61,86) Doyle, Holta, Protasiewicz, Krakowiak (d) - 1:5 - (9:27)
7. (61,24) Vaculik, Madsen, Dudek, Świdnicki - 4:2 - (13:29)
8. (61,96) Przedpełski, Tonder, Lindgren, Protasiewicz (w) - 2:4 - (15:33)
9. (62,11) Doyle, Vaculik, Dudek, Holta - 3:3 - (18:36)
10. (61,42) Madsen, Vaculik, Lindbaeck, Miśkowiak - 3:3 - (21:39)
11. (62,40) Doyle, Vaculik, Przedpełski, Lindbaeck - 2:4 - (23:43)
12. (62,06) Protasiewicz, Holta, Świdnicki, Tonder - 3:3 - (26:46)
13. (61,86) Madsen, Lindgren, Dudek, Protasiewicz - 1:5 - (27:51)
14. (62,71) Protasiewicz, Przedpełski, Lindgren, Tonder - 3:3 - (30:54)
15. (62,45) Doyle, Madsen, Vaculik, Dudek - 1:5 - (31:59)

Sędzia: Krzysztof Meyze

Źródło artykułu: