Zmarzlik napędzał się po szerokiej, ale jego szarżę zablokował Patryk Dudek. Mistrz świata nie zamierzał jednak odpuszczać i siedział na kole zielonogórzaninowi, jednak ten był również bardzo szybki, nie popełniał błędów i utrzymał prowadzenie do mety.

Dobry start gości, ale między nich wmieszał się Vaculik. Słowaka ostro najpierw potraktował Zagar, który nie przepuścił go przed siebie na wejściu w drugi łuk, a później zaatakował go Protasiewicz. Vaculik uporał się jednak z Protasiewiczem i rozochocony do końca ścigał Zagara. Tymczasem z tyłu Rafał Karczmarz minimalnie szybciej wjechał na metę przed Piotrem Protasiewiczem.

Dobrze wystartowali goście, wyjechali na podwójne prowadzenie, ale Zmarzlik wykorzystał lukę pomiędzy nimi i wcisnął się pomiędzy rywali na prostej przeciwległej startowej. Później tylko powiększał przewagę nad rywalami.

Od początku biegu prowadził Martin Vaculik. Słowak najlepiej wystartował, był najszybszy na dojeździe do pierwszego wirażu, założył Protasiewicza i pognał po trzy punkty do mety.

Znakomicie z czwartego pola ruszył Szymon Woźniak, który wyjechał na prowadzenie, ale z obu stron zaczęli atakować go goście. Na drugim okrążeniu Fricke wyprzedził zawodnika gospodarzy, natomiast z tyłu Zagar obronił się przed Thomsenem.

Wyśmienicie z czwartego pola ruszył Patryk Dudek, który już na wejściu w pierwszy łuk założył całą stawkę. Na drugim wirażu mocno zaatakował go od wewnętrznej Martin Vaculik, jednak Dudek był zdecydowanie szybszy i nic sobie nie zrobił z próby Słowaka.

Wydawało się, że goście mogą wyjechać na podwójne prowadzenie po starcie, ale Szymon Woźniak, podobnie jak Bartosz Zmarzlik, także na razie jest bezbłędny. Woźniak pojechał środkiem toru na pierwszym łuku, wyjechał na czoło stawki i uciekł reszcie stawki. Z tyłu Karczmarz do samej mety atakował Protasiewicza.

Bardzo dobrze z czwartego pola wystartował Matej Zagar, ale póki co nie ma mocnych na Bartosza Zmarzlika. Mistrz świata także świetnie ruszył sprzed taśmy i objął prowadzenie. Bieg układał się remisowo, ale podczas drugiego okrążenia na drugim wirażu upadł Damian Pawliczak, który do tej pory jechał na trzecim miejscu. Bieg nie został jednak przerwany, bo Pawliczak wraz z motocyklem zdążył zejść na murawę.

Szymon Woźniak prowadził od początku biegu i uciekał przed szybkim Patrykiem Dudkiem. Zawodnik gospodarzy unikał błędów i dowiózł zwycięstwo do mety.

Bartosz Zmarzlik prowadził od startu, ale podczas pierwszego okrążenia postraszyć go chciał Max Fricke. Australijczyk najpierw napędził się na szerokiej na pierwszym wirażu, później przyciął do wewnętrznej na drugim łuku, jednak Bartosz Zmarzlik jest jak na razie piekielnie szybki.

Martin Vaculik próbował założyć na pierwszym łuku Patryka Dudka, ale ten umiejętnie wypychał go na szeroką i obronił prowadzenie. Później Zagar atakował Vaculika, próbował odebrać mu drugą lokatę, jednak zawodnik gospodarzy skutecznie się bronił. Thomsen, który od początku biegu jechał na końcu stawki, na trzecim okrążeniu zrezygnował z dalszej jazdy.

W powtórce goście znów wyjechali na podwójne prowadzenie, ale nie pojechali parą. Na drugim łuku wykorzystał to Rafał Karczmarz, który wyprzedził Osyczkę. Zawodni gospodarzy był szybki i ścigał prowadzącego Słoweńca.

Znakomicie ze startu wyjechał Jakub Osyczka, który objął prowadzenie. Za nim podążał Matej Zagar, ale przed Słoweńca na drugim łuku wyjeżdżali gospodarze. Wiktor Jasiński podciął jednak Rafała Karczmarza, który upadł i bieg został przerwany. Karczmarz o własnych siłach udał się do parku maszyn. W powtórce nie pojedzie Wiktor Jasiński, który spowodował upadek kolegi.

Tak samo jak w pierwszym biegu, gospodarze lepiej ze startu i na dojeździe do łuku, ale na pierwszym wirażu goście wzięli w "kanapkę" Thomsena i Duńczyk spadł na ostatnie miejsce. Na końcu stawki jechał jednak tylko przez chwilę, bo już na wyjściu z drugiego wirażu uporał się on z Patrykiem Dudkiem.

W powtórce Jasiński z dużą swobodą objechał na pierwszym łuku Osyczkę i pognał po zwycięstwo w tym biegu. Ogromne różnice między zawodnikami.

Tym razem to para gości lepiej wystartowała i objęła podwójne prowadzenie, ale Jasiński wjechał przy krawężniku przed Jakuba Osyczkę. Później Jasiński uporał się też z Tufftem, który... upadł na pierwszym łuku podczas drugiego okrążenia. Bieg przerwany. Powtórki dokładnie pokazały, że upadek był wynikiem błędu Tuffta, który został wykluczony z powtórki. Do parku maszyn wrócił o własnych siłach, jednak trzymając się za prawy bark. Nile Tufft jest zdolny do dalszej jazdy.

Zdecydowanie lepiej wystartowali gospodarze. Byli oni też dużo szybsi na dojeździe do pierwszego łuku i objęli podwójne prowadzenie. Drugiego Martina Vaculika ścigał jednak Max Fricke, jednak Australijczyk jechał tą samą linią jazdy, co Słowak i nie mógł go skutecznie zaatakować.