Zmiana: Świercz za Pludrę.

Cierniak wreszcie zwycięski, co daje mu na koniec piąte miejsce w zawodach. Na drugim okrążęniu Cierniak oderwał się od Przyjemskiego i pewnie dojechał do mety.

Świdnicki prowadził od startu do mety, Lampart zostawił za sobą pozostałych rywali, a to oznacza, że będziemy mieć wyścig dodatkowy o medale!

Miśkowiak zdeklasował rywali. Spore odległości między zawodnikami.

Lewandowski na czele po starcie, ale niezbyt długo taki stan się utrzymał, bo już na drugim wirażu objechał go po zewnętrznej z dziecinną łatwością Kowalski. Wygrał z wielką przewagą nad zawodnikiem Apatora.

Bez historii. Paluch ze spokojną jazdą i niezagrożoną wygraną.

Rewelacyjny start Kowalskiego, który jednak musiał uważać na Świdnickiego i słusznie, bo na prostej startowej wychowanek Włókniarza wyprzedził go od lewej strony i nie dał się dogonić. Przyjemski z tylnego siedzenia się temu wszystkiemu przyglądał. Bartkowiak zjechał z toru w trakcie jazdy.

Lampart na czele od startu do mety. Na wjeździe w drugi łuk Cierniak śmiałym atakiem wyprzedził Bartocha. Kolegi klubowego z Motoru jednak nie dogonił i ten utrzymuje fotel lidera klasyfikacji finału.

Bieg przerwany. Na pierwszym łuku drugiego okrążenia Pludra uderzył w Rafalskiego i obaj upadli na tor. Zawodnicy ZOOleszcz GKM-u walczyli między sobą o trzecie miejsce.

Karetka na torze, ale na szczęście obaj zawodnicy wstali z toru o własnych siłach.

Pludra wykluczony z powtórki.

A w niej bez historii. Miśkowiak z pewną "trójką" i ogromną przewagą nad Curzytkiem.

Bieg przerwany. Nierówny start. Drgnął Kowalski, ale z drugiej strony został z tyłu. Czy był więc sens przerywać ten wyścig? Ostrzeżenie dla zawodnika Sparty.

Powtórka. Lampart zablokował na wyjeździe z pierwszego wirażu Miśkowiaka, broniąc prowadzenia. Po chwili Miśkowiaka podjechał też Kowalski. Ostatecznie obrońca tytułu został na drugim miejscu i na tym też dojechał do mety. Nie ma już niepokonanego zawodnika w tym turnieju.

Zdecydowana wygrana Świdnickiego, który pokonał niżej notowanych rywali, płynąc wręcz po swoim domowym torze. Za nim nic nie uległo zmianie.

Został Przyjemski po starcie na końcu stawki. Na pierwszych dwóch miejscach jechali jeźdźcy toruńskiego Apatora. Prowadził Zieliński przed Lewandowskim. Na końcu trzeciego okrążenia Przyjemski zdecydowanym atakiem wyprzedził Curzytka.

Paluch objął prowadzenie po dobrym starcie. Cierniak jechał tuż za nim, ale i on nie zdołał wyprzedzić prowadzącego zawodnika. Lider klasyfikacji SGP2 musi zadowolić się dwoma punktami.

Trześniewski przewodził stawce od początku do końca. Curzytek próbował kąsać zawodnika ROW-u, ale bez skutku. Był szybszy, lecz też chaotyczny w swoich poczynaniach.

Znakomicie Miśkowiak wystartował i od razu był pierwszy, następnie wygrywając z dużą przewagą. Świdnicki szalał na dystansie, ale popełnił drobny błąd na drugim łuku i spadł za plecy Cierniaka.

Nowy rekord toru w Częstochowie!

Kowalski zamknął Pludrę do wewnętrznej i pomknął do mety po drugie zwycięstwo. Za jego plecami nic nie uległo zmianie.

Znów dobry start zawodnika z pierwszego pola. Lampart objął prowadzenie i nie oddał go do końca. Przyjemski, choć był szybki, to nie na tyle, by go wyprzedzić, choć na drugim wirażu trzeciego kółka był już bardzo blisko. Na drugim kółku Ratajczak minął Rafalskiego.

Po starcie na prowadzeniu był Lewandowski. Od razu ruszył w pogoń za nim Lampart, który miał wiele ochoty do walki. Zawodnik Apatora starał się jechać czujnie, choć rywal był tuż za nim.

Kowalski na czele stawki od startu do mety. Cierniak nie był w stanie dogonić jeźdźca Sparty. Na drugim łuku pierwszego okrążenia defekt motocykla zanotował Ratajczak. W tym momencie jechał przed Curzytkiem.

Najlepiej ze startu Przyjemski i Miśkowiak. Na czele był zawodnik Polonii, którego od razu atakował obrońca tytułu. Bezskutecznie. Na drugim okrążeniu Paluch wyprzedził Bartocha.

Pewna wygrana Świdnickiego. Na mecie miał gigantyczną przewagę nad Trześniewskim. Na pierwszym okrążeniu Rafalski wyprzedził Zielińskiego.

Fenomenalny start Miśkowiaka, ale na wyjeździe na prostą przeciwległą szarpnęło nim i z okazji skorzystał Świdnicki. Miśkowiak nie spoczął, atakował kolegę z Włókniarza cały czas. Obrońca tytułu na ostatnim łuku przypuścił ostateczny atak, lecz minimalnie na mecie szybszy był Świdnicki! Piękny to był bieg!

Mateusz Świdnicki młodzieżowym indywidualnym mistrzem Polski!