Znacznie lepiej ze startu Stal i to ona objęła prowadzenie 5:1! Na trasie nic się nie zmieniło. Madsen i Lindgren byli bezradni. Sensacja! Osłabiona Stal zrobiła to!

Moje Bermudy Stal Gorzów w finale PGE Ekstraligi!

Bieg przerwany. Upadek Woryny na wjeździe w pierwszy wiraż. Zawodnik Lwów zderzył się z Woźniakiem i dość groźnie upadł. Na tor wyjechała karetka.

Zawodnik jest opatrywany przez medyków. Ucierpiała jego lewa dłoń, choć wszystko wskazuje na to, że Woryna będzie zdolny do dalszej jazdy.

Powtórka w pełnej obsadzie.

Woryna zmierza o własnych siłach idzie do parku maszyn.

Powtórka. Bieg przerwany! Na drugim łuku drugiego okrążenia upadli Woryna i po chwili Smektała. Sprawcą całego zajścia był najpewniej Hansen, który atakował jednego i drugiego zawodnika Włókniarza. W tym momencie prowadził Woźniak.

Woryna idzie już do parkingu. Smektała po dłuższej chwili też wstał z toru i zmierza do parku maszyn.

Wykluczony został Hansen! Obóz gorzowski zupełnie nie zgadza się z decyzją sędziego! - Żenada! - krzyczy Stanisław Chomski, trener Stali.

Powtórka. Smektała prowadził od startu do mety, drugi jechał Woźniak, który bronił się przed Woryną. Ten szukał swojej szansy, jechał niemal po bandzie, ale nic mu to nie dało!

Gwiazdy Stali lepiej ze startu i na czele stawki. Na trasie nic się nie zmieniło i Stal naprawdę jest blisko finału! Lindgren szarpał, szukał okazji do samej mety, lecz bez skutku. Smektała daleko za wszystkimi.

Miśkowiak prowadził od startu do mety. Potężne problemy Woryny zaraz po starcie. Został z tyłu, choć na początku drugiego okrążenia był już przed Bartkowiakiem. Miał jednak za dużą stratę do Hansena, by go dogonić. Ponownie wynik remisowy w Częstochowie.

Zastępstwo: Zmarzlik za Thomsena.

Rezerwa zwykła: Miśkowiak za Jeppesena.

Zmarzlik skutecznie powalczył na łokcie z Miśkowiakiem, ale akcję znakomitą przeprowadził na wjeździe w drugi łuk Woźniak, który "piką" wywiózł Miśkowiaka i przez moment był drugi. Przez moment, bo po niedługiej chwili wyprzedził go Madsen. Stal znów na plusie!

Rezerwa zwykła: Świdnicki za Jeppesena.

Ależ walka, ależ było tam blisko między Woryną a Vaculikiem na pierwszym okrążeniu! Świetnie rozegrał to zawodnik Włókniarza, pokazując plecy Słowakowi, którego jeszcze kąsał Świdnicki. Potem nic nie uległo zmianie. Remis!

Rezerwa taktyczna: Lindgren za Smektałę.

Madsen zamknął Woźniaka do krawężnika, Lindgren na wyjeździe z pierwszego łuku przemknął obok Hansena i było 5:1 dla Lwów. Na dystansie nic się nie wydarzyło. Włókniarz się nie poddaje!

Zastępstwo: Hansen za Thomsena.

Po starcie prowadził Lindgren. Szweda na drugim kółku atakował Zmarzlik, lecz był blokowany. Na początku trzeciego Polak już wyprzedził rywala, a na dodatek Hansen zrobił to samo ze Świdnickim!

Fenomenalny start Vaculika! Słowak zamknął rywali i był pierwszy, a potem jechał szybko i bezbłędnie. Utrzymmuje on prowadzenie swojego zespołu!

Znów lepszy moment startowy gości z Gorzowa! Woźniak był niezagrożony, Hansen za nim, a Lindgren oraz Miśkowiak nie mogli się dogadać i jechali za Duńczykiem! Sensacja! Stal prowadzi!

Zastępstwo: Vaculik za Thomsena.

Rezerwa zwykła: Świdnicki za Jeppesena.

Stal wyjechała od razu na 5:1. Zmarzlik i Vaculik byli na trasie niedoścignieni. Woryna szukał prędkości, ale jej nie znalazł. Mamy z powrotem remis!

Zastępstwo: Woźniak za Thomsena.

Woźniak umiejętnie wywiózł na zewnętrzną Świdnickiego i był na czele stawki. Potem nic nie uległo zmianie. Para częstochowska nie dogoniła go i też sama nie dała się dogonić Paluchowi, który otrzymał ostrzeżenie za ruch pod taśmą.

Rezerwa zwykła: Miśkowiak za Jeppesena.

Miśkowiak dobrze ze startu. W polu też był nieuchwytny, a musiał uważać na Vaculika. Na drugim łuku pierwszego kółka defekt motocykla zanotował jadący na trzecim miejscu Lindgren.

Hansen z ostrzeżeniem.

Od startu do mety prowadzili częstochowianie. Na pierwszym kółku Paluch próbował blokować Świdnickiego, lecz ten szybko zażegnał zagrożenie i uciekł 16-latkowi ze Stali.

W pojedynku gigantów na początek tego spotkania górą Zmarzlik, który na pierwszym okrążeniu uciekł Madsenowi. Woryna dość szybko pokazał plecy Woźniakowi i był remis.