Tauron Włókniarz Częstochowa - For Nature Solutions Apator Toruń

Michelsen na czele od startu do mety. Za nim była usadowiona para toruńska, którą próbował straszyć po zewnętrznej Woryna. Sajfutdinow i Lambert zamieniali się miejscami, ale innych roszad na dystansie tutaj nie było. Apator przekroczył granicę 40 "oczek".

W trakcie biegu Woryna przejechał dwoma kołami linię wewnętrzną toru i decyzją sędziego został wykluczony.

Dudek zamknął Miśkowiaka do wewnętrznej, ale był bezradny wobec ataku Madsena na wjeździe w drugi łuk. Duńczyk tym razem nie musiał gonić na trasie i pewnie triumfował. Lampart wiózł za sobą Miśkowiaka, który nie prezentował dziś dobrego żużla, będąc wolnym i chimerycznym. Włókniarz tym remisem zapewnił sobie wygraną w spotkaniu.

Świetny manewr Michelsena na wyjeździe z pierwszego łuku, kiedy miał miejsce pomiędzy pozostałymi, odkręcił manetkę i objął prowadzenie. Po chwili defekt zanotował Drabik, a potem emocji brakowało. Szalenie ważna wygrana Duńczyka.

Podwójna rezerwa taktyczna: Sajfutdinow za Przedpełskiego i Lewandowski za Affelta.

Sajfutdinow na czele po starcie. Za nim Woryna, który szukał swojego szczęścia w polu. Tym razem nie miał szans dogonić zawodnika rywali. Na drugim kółku Lewandowski minął Karczewskiego, a ten po chwili upadł pod bandą. Zdołał jednak zejść z murawy i bieg nie został przerwany.

Miśkowiak wygrał start z Lampartem i wydawało się, że będzie na czele, ale jednak na drugim łuku świetnie pokazał się Dudek, który przy samej linii wewnętrznej wyjechał na czoło stawki. Potem na drugie miejsce wskoczył Madsen i to on zaczął wywierać presję na Dudku. Duńczyk napędzał się w swoim stylu, na czwartym okrążeniu zaatakował rywala "piką" na wjeździe w ostatni łuk. Dudek wyjechał szerzej i stracił prowadzenie. Kolejny wyścig straconej szansy Apatora.

Najlepiej ze startu Woryna i Lambert, ale jednak to ten drugi znakomicie skleił się z torem na wyjeździe z pierwszego łuku i to on objął prowadzenie. Reprezentant Wielkiej Brytanii w Grand Prix długo nie dawał się dogonić na dystansie, lecz Woryna cały czas szukał prędkości i był naprawdę szybki. Na ostatnim łuku zawodnik Włókniarz wybrał się pod samą bandę i objechał Lamberta na prostej startowej, odbierając mu triumf! Wow!

Rezerwa taktyczna: Lambert za Przedpełskiego.

Ponownie świetny start gości z Grodu Kopernika. Lambert i Dudek ustawili się parą i blokowali Madsena przez bite dwa okrążenia. Duńczyk szalał za plecami Dudka i Lamberta i na trzecim kółku zdołał ich przedzielić, mijając Polaka. Wydawało się, że nic się już nie zmieni, ale na ostatnim łuku Madsen obrał tor przy wewnętrznej i na metę wpadł minimalnie przed Lambertem, który jechał po zewnętrznej. Niesamowita pogoń żużlowca z kraju Hamleta!

Drabik zanotował defekt tuż po starcie.

Po starcie mieliśmy 5:1 dla Apatora. Michelsen na drugim kółku przedzielił parę gości i zaczął gnać za Sajfutdinowem. Na czwartym kółku Duńczyk zaatakował rywala, ale na linii mety minimalnie szybszy był zawodnik Aniołów! Świetny pojedynek!

Po starcie było 5:1 dla Włókniarza, choć Lambert na wjeździe w drugie okrążenie po sprytnym przejeździe przy kredzie wyjechał na pierwsze miejsce. Po chwili zaatakował go Drabik, więc Brytyjczyk skontrował, a potem zrobił to Madsen, lecz Lambert znów się obronił. Co za speedway, co za żużel! Lambert prezentuje wyborną jazdę!

Znakomicie ze startu Michelsen, ale musiał uważać z początku na Dudka, który był tuż za nim. Duńczyk był jednak bezbłędny i szybszy, dlatego zbudował sobie dużą przewagę wraz z upływem czasu. Karczewski daleko za duetem krajowym Aniołów.

Przegrał start Sajfutdinow z Woryną, który wysforował się od razu na czoło stawki. Potem zawodnik Apatora przystąpił do pościgu za rybniczaninem i zbliżał się do niego. Nie zdołał go jednak złapać, choć w pewnym momencie był już Woryny bardzo blisko. Miśkowiak wyraźnie przegrał z Lampartem.

Lampart objął prowadzenie po starcie po tym, jak umiejętnie wywiózł na zewnętrzną Drabika. Potem senior gości musiał uważać na atakującego go krajowego lidera Lwów. Choć jechał bez błędów, to nie dotrwał w tym do końca. Na ostatnim wirażu Drabik przechytrzył go i na prostą startową wjechał szybciej wyprostowanym motocyklem. Dzięki temu na mecie był minimalnie przed Lampartem. Euforia na obiekcie przy Olsztyńskiej! Włókniarz znów wygrywa.

Zamknięty po starcie Lambert i na 5:1 wyjechali miejscowi. Brytyjczyk od razu jednak przystąpił do ataków. Na wjeździe w drugi łuk drugiego okrążenia Miśkowiak zdołał go zamknąć do wewnętrznej, ale wobec ataku Lamberta w tym samym miejscu na trzecim kółku był już bezradny. Przedpełski daleko, daleko z tyłu.

Bez historii. Tym razem lepiej wyruszyli gospodarze. Bardzo kurczowo jechali goście i nie mieli większych szans na dogonienie rywali. Halkiewicz zdobył swoje pierwsze punkty w karierze ligowej.

Znakomicie ze startu wyjechała para toruńska. Szybszy był Dudek, z kolei nieoczekiwanie na końcu pierwszego okrążenia Sajfutdinowa objechała para gospodarzy. Na drugim lider Apatora minął Madsena, lecz ten na trzecim wrócił na punktowane miejsce. Następnie trwała walka obu gwiazd aż do samej mety. Sajfutdinow gimnastykował się, robił dużo, ale Madsen odparł jego ataki!