Świetnie ściganie na zakończenie sezonu. Cała czwórka równo wjechała w drugi łuk. W pewnym momencie Unia była na podwójnym prowadzeniu, ale nie na długo. W tym biegu każdy zawodnik był na każdej pozycji. Sytuacja zmieniała się błyskawicznie, ostatecznie 4:2 wygrali gospodarze, choć Thomsen do końca naciskał na Lidsey'a. Wyścig ten śmiało może kandydować do biegu sezonu!

Smektała próbował zbliżać się do Fajfera, ale tylko na próbach się zakończyło. Vaculik z pewnym zwycięstwem, Ratajczak daleko z tyłu.

Lidsey przez cztery "kółka" jechał w kontakcie z Fajferem, ale Australijczyk nie potrafił przeprowadzić skutecznego ataku. Z ogromną stratą do rywali Miedziński.

Na pierwszym łuku trzeciego okrążenia Kołodziej zamarkował atak po szerokiej, ściął do wewnętrznej i wyprzedził Vaculika. Słowak pozostawał na szerokiej, co okazało się dobrym rozwiązaniem. Vaculik na pierwszym łuku czwartego "kółka" objechał po zewnętrznej Kołodzieja.

Rezerwa taktyczna: Kołodziej za Zengotę

Goście na pierwszym łuku popełnili błąd, bo odsunęli się od krawężnika, co wykorzystał Woźniak, który dołączył do prowadzącego Jasińskiego. Jasiński popełniał jednak błędy, po równaniu toru jechał zbyt szeroko i spadł za plecy Kołodzieja.

Po pierwszym łuku miejscowi wyszli na podwójne prowadzenie. Na czele znajdował się Jasiński, a osłaniał go Vaculik. Na ostatnim okrążeniu do Słowaka zbliżył się Lidsey. Australijczyk atakiem po zewnętrznej wyprzedził Vaculika.

Wszystko rozstrzygnęło się na pierwszym łuku. Na ostatnim okrążeniu Woźniak wysunął się na szeroką i to właśnie ścieżką przy bandzie na moment zbliżył się do Kołodzieja. Do mijanek jednak nie doszło.

Rezerwa taktyczna: Ratajczak za Zengotę

Na wyjściu z pierwszego łuku Miedziński próbował wyprzedzić Palucha przy "kredzie", ale młodzieżowiec Stali zamknął mu drogę. Następnie Miedziński atakował rywala, ale na drugim wirażu trzeciego okrążenia pojechał zbyt szeroko, przez co stracił sporo dystansu.

Gospodarze już na pierwszym łuku załatwili sprawę. W dalszej fazie wyścigu Lidsey próbował zbliżać się do Fajfera, ale nic z tego nie wyszło.

Przez dwa pierwsze okrążenia Smektała jechał w kontakcie z Thomsenem, jednak później Duńczyk odjechał rywalowi. Wydawało się, że Kołodziej był szybszy od Smektały, jednak w niektórych momentach goście przeszkadzali sobie.

Rezerwa zwykła: Ratajczak za Miedzińskiego

Fatalny karambol... Na drugim łuku postawiło Zengotę, który upadł na tor. Niestety w niego wpadł Jasiński. Zawodnik Stali wstał, gorzej sytuacja wygląda z Zengotą. Służby medyczne przy 34-latku. Zengota wstał, ale do parku maszyn wraca w karetce. Zengota wykluczony z powtórki.

W powtórce gospodarze wyjechali na podwójne prowadzenie, ale na pierwszym łuku od krawężnika odsunął się Jasiński, co błyskawicznie wykorzystał Ratajczak.

Ze startu wystrzelił Ratajczak, który objął prowadzenie. Słabo spod taśmy wyjechał Zengota, ale zawodnik Unii Leszno na drugim łuku wypchnął na zewnętrzną Fajfera, a następnie zjechał do krawężnika, który "wyciągnął" go przed Palucha. W następnej fazie biegu gospodarze przeszkadzali sobie.

Bieg przerwany. Na wejściu w pierwszy wiraż motocyklami sczepili się Lidsey i Jasiński, po czym obaj zawodnicy pojechali w bandę. Powtórka w pełnym składzie. Wygląda na to, że skończyło się tylko na strachu i siniakach. Trwa naprawa elementu dmuchanej bandy. Obaj zawodnicy zdolni do dalszej jazdy.

Świetny bieg w Gorzowie! Kołodziej na wyjściu z pierwszego łuku wyprzedził Jasińskiego, a na drugim wirażu po krawężniku wyjechał jeszcze przed Thomsena. Z tyłu trwała zaciekła rywalizacja o jeden punkt. Lidsey i Jasiński niemalże przez cztery okrążenia jechali obok siebie. Na ostatnim łuku Australijczyk spróbował jeszcze ataku przy "kredzie", ale Jasiński obronił trzecią pozycję. W trakcie biegu z kasku Lidsey'a spadło żółte nakrycie głowy. Po biegu Jasiński i Lidsey otrzymali ostrzeżenia za utrudnianie startu.

Wszystko rozstrzygnęło się na pierwszym łuku. Gospodarze mogli nawet wyjść na podwójne prowadzenie, jednak Ratajczak nie dał się zamknął Paluchowi. Jeszcze na pierwszym łuku defekt zanotował Mencel.

Smektała z całkiem dobrym momentem startowym, jednak zawodnik Unii Leszno pogubił się na pierwszym łuku - atakiem przy krawężniku wyprzedził go Woźniak. Bardzo, bardzo daleko z tyłu Miedziński.