Niesamowity Zmarzlik! Na pierwszym łuku przechytrzył rywali i objął prowadzenie. Za nim szalał Lindgren, który szukał prędkości pod bandą. Szwed niczego jednak nie zrobił. Niebywałe! Polak najlepszy w Rydze!

Bartosz Zmarzlik triumfatorem Grand Prix Łotwy w Rydze!

Prowadził od startu do mety Bewley, natomiast z początku na drugim miejscu jechał Janowski. Pod koniec pierwszego okrążenia przed Polaka wyskoczył niestety Fricke i szybko zbudował nad nim przewagę.

Fricke z ostrzeżeniem za ruchy pod taśmą.

Po wyjeździe z pierwszego łuku Zmarzlik prowadził. Jednakże poderwało go na drugim łuku, z czego od razu skrzętnie skorzystał Lindgren. Później Polak próbował odbić prowadzenie, ale wolał się ostatecznie skupić na obronie drugiego miejsca. Zbliżał się do niego bowiem Lambert, który na dystansie wyprzedził Lebiediewa.

Zmarzlik w finale!

Nie pozwolił się wyprzedzić Bewley rywalom niedługo po starcie. Dał się natomiast minąć Lebiediewowi Kvech pod koniec pierwszego okrążenia. Potem Czech musiał uważać na Lindgrena. Tym rzuciło na pierwszym łuku trzeciego okrążenia. Całe szczęście, że Szwed opanował motocykl.

Zmiana: Ansvesulis za Michelsena.

Udanym występem pożegnał się z tym turniejem Woźniak. Reprezentant Polski pewnie triumfował. Fricke na drugim okrążeniu przedarł się przed Kołodinskiego. Australijczyk zaliczył w rundzie zasadniczej komplet. Komplet "dwójek".

Bieg przerwany. Przerażający wypadek na pierwszym łuku po starcie Madsena i Holdera! W Duńczyka wpakował się od tyłu Australijczyk, po czym obaj runęli na tor.

Szczególnie Madsen, który uderzył mocno głową o tor. Na szczęście jednak reprezentant Danii wstał w miarę szybko i zmierza do parkingu. Na murawie przykucnął w asyście Nickiego Pedersena.

Po chwili wstał też Holder, który także idzie o własnych siłach do boksu.

Madsen idzie, robiąc przerwy. Towarzyszy mu Pedersen. Niewykluczony, że skutki tego upadku dopiero nadchodzą. Holder z kolei trzyma się za lewą rękę. Australijczyk wykluczony z powtórki.

Madsenowi towarzyszy partnerka. Widać doskonale, że zawodnik z Danii jest oszołomiony. Sprawdzano jego kask.

Dopuszczono Duńczyka do jazdy w powtórce. Coś niesamowitego.

Powtórka. Dziwna sytuacja z Lambertem na starcie. Brytyjczyk tak jakby zapomniał, że trzeba puścić sprzęgło. Został wyraźnie z tyłu, jednak jak już ruszył, to z czasem... wyprzedził obu zawodników na dystansie! Pod koniec drugiego kółka kurczowo jadącego Madsena, a na początku trzeciego Huckenbecka.

Najlepiej ze startu Kubera i Zmarzlik. Na drugim łuku ten pierwszy wyniósł się zbyt szeroko i stracił prowadzenie na rzecz rodaka. Daleko za Polakami jechał Vaculik.

Nie po raz pierwszy dziś Lebiediew wykonał na pierwszym łuku manewr, który dał mu prowadzenie. Łotysza na drugim kółku zaciekle atakował Zmarzlik, którego nie powstrzymał na pierwszym Woźniak. Wydawało się, że mistrz świata wyprzedzi reprezentanta gospodarzy, ale ten po bardzo płynnym przejeździe na drugim łuku obronił się, a potem odjechał Polakowi. Woźniak jechał trzeci, lecz na trzecim okrążeniu zjechał na murawę z uwagi na problem z motocyklem.

Bewley przed Kuberą na wyjeździe z pierwszego łuku. Brytyjczyk budował potem przewagę nad Polakiem, która na mecie była już wprost ogromna. Nieoczekiwanie Huckenbeck został za Kołodinskim i nie dogonił go w polu.

Zmiana: Gusts za Michelsena.

Na prostej przeciwległej do startu Vaculik przemknął obok Madsena i uciekł do mety po zdecydowane zwycięstwo. Za Madsenem gnał Kvech mający dziś sporo ochoty do walki. Ostatecznie Czech nie dopadł Duńczyka.

Wspaniała jazda od samego startu Janowskiego! Polak pozostawił rywali za sobą i rozważnie pilnował prowadzenia na dystansie. Po raz czwarty dziś jako drugi podróżował Fricke, a tym razem słabiej spisał się Lindgren, który musiał do końca pilnować Holdera.

Zmiana: Ansvesulis za Michelsena.

Po raz trzeci wzorowo wykonał swoją pracę Lebiediew. Udanie wystartował, zamknął Ansvesulisa do wewnętrznej, a potem odpierał ataki Holdera. Ten pod koniec pierwszego okrążenia śmiałym manewrem wyjechał przed chimerycznego dziś Kuberę.

Imponująco wygląda dziś Lindgren. Od razu zbudował prędkość i już na wyjeździe z pierwszego łuku był pierwszy, powiększając potem przewagę nad konkurencją. Vaculik pod koniec pierwszego kółka uporał się z walecznym Kołodinskim, z którym przez trzy kółka walczył też Lambert. Kiedy już Brytyjczyk zostawił za sobą Łotysza, zbliżył się do Słowaka i przypuścił atak na ostatnim łuku. Lambert wyprzedził Vaculika i to on wpadł na metę jako drugi. Pasjonująca walka!

Znakomity start Madsena. Momentalnie był liderem biegu i następnie pozostał nim do końca, lecz znów swojego rywala atakował Fricke. Zmarzlika zamknął przy bandzie na pierwszym okrążeniu Bewley i przez to Polak został na szarym końcu.

Dobry przejazd na pierwszym łuku Huckenbecka, a także Kvecha bliżej zewnętrznej. Obaj objechali Woźniaka, za którym z kolei jechał Janowski. Na końcu drugiego okrążenia Woźniak popełnił szkolny błąd, z którego od razu skorzystał jego rodak.

Zdołał odeprzeć Lebiediew atak Fricke'a na prostej przeciwległej pierwszego okrążenia i choć prowadził, to musiał cały czas być czujny. Fricke jechał niedaleko za nim. Wiwatowali na mecie łotewscy fani, bo Lebiediew jest samodzielnym liderem turnieju!

Od startu do mety przewodził stawce Zmarzlik. Mistrz świata był niedościgniony przez rywali. Bardzo słabo prezentuje się dziś Holder, który jechał mnóstwo metrów za Kołodinskim. Mizerna postawa Australijczyka jak na razie!

Nie zostawił miejsca Woźniakowi Lindgren pod bandą na pierwszym łuku. Polak dobrze ruszył spod taśmy, ale został zablokowany i spadł po chwili na ostatnie miejsce. Madsen natomiast w drugi łuk wjechał pod Kuberę, mijając go. Następnie nic się już nie zmieniło.

Zmiana: Gusts za Michelsena.

Widać, że dobrze czuje się na starcie tych zawodów Janowski. Reprezentant Polski pewnie zwyciężył, nie dając szans Brytyjczykom. Wśród nich lepszy Bewley, choć Lambert do końca próbował go naciskać. Gusts daleko za resztą.

Bieg przerwany. Bardzo groźny wypadek Zmarzlika i Michelsena na prostej przeciwległej do startu niedługo po zwolnieniu taśmy!

Obaj jechali bardzo blisko siebie, doszło do kontaktu. Jeden i drugi po szczepieniu się pojechali w bandę, niestety już nieosłoniętą dmuchawcem. Uderzenie było naprawdę mocne.

Zmarzlik wstał z toru dość szybko, wygląda na to, że skończy się na gigantycznym strachu. Polak zszedł do parkingu.

Michelsen jest opatrywany przez medyków. Pojawiła się karetka.

Decyzją sędziego wykluczony został Michelsen. Najgorsze jest jednak to, że Duńczyk wylądował na noszach i jest transportowany do ambulansu. Zawodnik jest przytomny, podejrzewany jest uraz obojczyka i ma to być złamanie prawego.

Powtórka. Niezły moment startowy Polaka, ale od razu objechali go Huckenbeck i Lindgren. Niemiec nie dał się dogonić Szwedowi, który był groźny na dystansie. Polak się nie liczył, jadąc pół prostej za rywalami.

Popisowa jazda Lamberta! Najszybszy na pierwszych metrach był Fricke. Australijczyk uciekł do przodu, jednak rewelacyjnie dysponowany był tu Lambert. Brytyjczyk na prostej przeciwległej do startu wyprzedził Kuberę i momentalnie zbliżył się do Fricke'a. Na drugim łuku trzeciego okrążenia napędzony Brytyjczyk "połknął" Kangura i jeszcze zdążył zbudować na mecie dużą przewagę. Na ostatnim łuku Kvech objechał wolnego Kuberę. Fatalny start zawodów dla Polaka!

Świetny moment startowy Vaculika, który szybko pokazał plecy konkurentom. Woźniak lekko zderzył się na dojeździe z Holderem, ale to Australijczyk wyszedł na tym gorzej, zostając za plecami naszego rodaka. Na dystansie mamy raczej nudy.

Wygrał start Janowski, jednak na pierwszym łuku sprytniejszy okazał się Lebiediew i to on wyjechał na czoło stawki. Później nic już się nie zmieniło. Kołodinski jechał bardzo daleko za Madsenem.