Bieg przerwany. Na pierwszym łuku po starcie upadek zanotował Pawlicki. Został z tyłu zawodnik Falubazu, było ciasno, zahaczył o tylne koło Zmarzlika i groźnie upadł na tor, uderzając plecami i głową.

Na szczęście Pawlicki wstał z toru i meleksem wraca do boksu. Tymczasem trwa naprawa dmuchanej bandy na pierwszym łuku.

Wciąż nie ma decyzji sędziego... a teraz jest! Pawlicki został wykluczony!

Tym samym, jeżeli w powtórce cała trójka dojedzie do mety, to na pewno mistrzem nie zostanie Zmarzlik!

Powtórka. Po starcie prowadził Dudek, ale na końcu pierwszego okrążenia napędzony pod samą bandą Janowski objechał go i uciekł po medal, po złoto, po mistrzostwo! Następnie na wjeździe w drugi łuk drugiego okrążenia Zmarzlik wyprzedził Dudka. Perfekcyjny był dziś Janowski. Perfekcyjny i niepokonany!

Maciej Janowski indywidualnym mistrzem Polski na żużlu!

Srebro dla Patryka Dudka, a brąz dla Bartosza Zmarzlika!

Niesamowicie startuje z pola C dziś Dudek! To on prowadził po pierwszych metrach, ale na wjeździe w drugi łuk drugiego okrążenia wyprzedził go Zmarzlik, który umiejętnie pod niego wjechał. Obaj są więc w finale!

Cierniak prowadził od kreski do kreski. Szarżował za jego plecami przez trzy okrążenia Woźniak, który tracił do rywala dosłownie metry. Ostatecznie zawodnik gorzowskiej Stali nie minął rywala.

Bieg przerwany. Upadek Kubery i Zmarzlika na pierwszym łuku po starcie. Temu pierwszemu podniosło przednie koło na wjeździe w łuk, odbiło go na prawo i po prostu ściął Zmarzlika. Obaj upadli, choć na szczęście jeden i drugi nie uderzyli z impetem o tor i bandę.

Zmarzlik wstał szybko z toru, Kubera po chwili. Ten drugi został wykluczony z powtórki. Tym samym stracił szansę na medal!

Młodszy z zawodników Motoru smutny schodzi do parkingu. Tym samym wiemy już, że na podium w IMP 2024 stanie ta sama trójka zawodników co przed rokiem. Wciąż jednak nie znamy ostatecznej kolejności.

Obydwaj zawodnicy są zdolni do dalszej jazdy, ale w niej będzie uczestniczyć już tylko Zmarzlik, bo Kubera odpadł z turnieju.

Powtórka. Nie było litości! Nie było żadnej litości! Spektakularny żużel Janowskiego i Zmarzlika! Co za jazda! Co za walka! Ten pierwszy wytrzymał napór ze strony obrońcy tytułu i pokonał go, wygrywając z dużą przewagą na mecie. Niebywałe!

Prowadził Kowalski od startu do mety, za nim Hampel. Pawlicki został po starcie z tyłu, ale już w drugim łuku był przed Woryną, pod którego zdecydowanie wjechał.

Turbulencje Dudka po starcie. Musiał kontrować maszyną i zdołał zostawić za sobą tylko Przedpełskiego. Prowadził Buczkowski, do którego na trzecim okrążeniu mocno zbliżył się Pawlicki. Dudek też był bardzo blisko. Do zmian nie doszło jednak żadnych!

Został Zmarzlik na starcie, ale sprytnym manewrem na wyjeździe z pierwszego łuku wyskoczył na prowadzenie i nikt nie miał najmniejszych szans na to, żeby go dogonić. Tym razem mijanek zabrakło.

I ponownie z trzeciego pola wzorowo wystartował Dudek. Wodą na młyn dla niego była walka, jaką toczyli Pawlicki i Cierniak przez bite dwa okrążenia. W końcu ten pierwszy oderwał się od zawodnika Motoru i zbliżył do Dudka. Na początku ostatniego okrążenia Pawlicki wybrał się na dużą i... wyprzedził na prostej przeciwległej prowadzącego rywala! Wooow, cóż to był za popis jazdy Pawlickiego!

Co za start i jazda Janowskiego! Od razu objął prowadzenie i pomknął do linii mety po triumf. Za nim toczyła się zacięta rywalizacja Pawlickiego z Hampelem. Ostatecznie górą był starszy z nich.

Woryna wyrzucił Kuberę na pierwszym wirażu po starcie na zewnętrzną, jednak rewanż zawodnika Motoru był niemalże idealny. Napędził się on po zewnętrznej i na początku drugiego okrążenia był już przed Woryną! Znaczna poprawa w jeździe Kubery.

Perfekcyjny start i dojazd w wykonaniu Dudka! Janowski był za nim, a na wyjeździe z pierwszego łuku drugiego okrążenia... przed nim! Na rakietach jeździ sobie dziś najwyraźniej Janowski, bo potem szybko zbudował przewagę nad Dudkiem. Co za jazda Janowskiego!

Janowski z ostrzeżeniem od sędziego za ruszanie się pod taśmą.

Bardzo dobry pomysł miał Chmiel niedługo po starcie. Wzorem kilku innych zawodników wybrał się pod bandę, na zewnętrzną i na koniec premierowego okrążenia... był na czele! Zaskoczony musiał być tym samym Pawlicki, który wygrał moment startowy. Za nim niedaleko jechał Kowalski, a nie liczył się zupełnie Kołodziej.

Przespał start Kubera i został za plecami Cierniaka, a dodatkowo Hampela, który pokazał niesamowity speedway na pierwszym okrążeniu, objeżdżając dwóch młodszych rywali po zewnętrznej, a następnie uciekając z dużą przewagą do mety. Kubera wyczyniał cuda za Cierniakiem, ale nie wyprzedził kolegi z lubelskiego Motoru!

Pawlicki uciekł Zmarzlikowi i po starcie, i na prostej przeciwległej, kiedy obrońca mistrzowskiego tytułu nie zdołał go powstrzymać przy bandzie. Znakomicie prezentuje się dziś zawodnik Falubazu, choć musiał do samego końca uważać na Zmarzlika. Buczkowski upadł na wyjeździe z pierwszego łuku pierwszego okrążenia, lecz pozbierał się, wsiadł na motocykl i dojechał do mety. Otrzymał duże brawa od kibiców.

Wspaniała jazda Piotra Pawlickiego niedługo po starcie. Objechał wszystkich pod bandą i pognał do mety po pewne trzy punkty. Lwi pazur pokazał też Przemysław Pawlicki, który pod koniec pierwszego kółka wyprzedził Kuberę, spychając go na ostatnie miejsce, bo drugi jechał Woźniak. Pod koniec trzeciego okrążenia Kubera wywiózł bez pardonu starszego z braci i wyrwał punkt! Jazdę mamy tutaj na całego!

Zdecydowanie najlepszy czas zawodów Pawlickiego.

Od początku do końca prowadził Smektała. Kołodziej przedarł się dość szybko na drugie miejsce, mijając Worynę i Przedpełskiego. Tego drugiego zawodnik częstochowskiego Włókniarza na początku drugiego okrążenia też raczej łatwo wyprzedził.

Długa prosta Zmarzlika na pierwszym okrążeniu pozwoliła mu ostatecznie wyprzedzić Dudka, który z wyjazdu z pierwszego łuku był jeszcze na pierwszej lokacie. Dudek był potem niezwykle szybki, bo jechał tuż za Zmarzlikiem. Ten musiał go blokować go na prostych i ostatnim łuku, przez co nie dał się minąć. Piękna, twarda walka! A za nimi porywalizowali też Chmiel i Hampel.

Nie pozwolił się zamknąć po starcie Janowski i to on rozdał karty na pierwszym łuku. Dwukrotny triumfator IMP uciekł niezagrożony do mety. Cierniak ze słabym występem, gdyż nie nawiązał tu walki z rywalami.

Bardzo dobry wyjazd Chmiela. Zamknął Przedpełskiego i był na czele, jednak już na wjeździe w drugi łuk prowadził Janowski. Po chwili Chmiela wyprzedził jeszcze Pawlicki, który zbliżył się następnie do Janowskiego. Wrocławianin z czasem uciekł jednak koledze. Przedpełski bardzo daleko z tyłu.

Od startu do mety prowadził Dudek. Kubera zaczął napędzać się po zewnętrznej i niemal non stop jechał niedaleko za rywalem do tytułu. Lider mistrzostw nie popełnił jednak takiego błędu, żeby stracić pierwsze miejsce. To duży krok Dudka w stronę złota!

Świetny moment startowy Pawlickiego, ale to Woryna objął prowadzenie. Zmarzlik zupełnie został na starcie z tyłu, choć raczej dość szybko uporał się z Cierniakiem. Następnie musiał zawalczyć z Pawlickim, zanim zbliżył się do Woryny. Ten się jednak obronił, a jeszcze na koniec Pawlicki zaatakował po zewnętrznej Zmarzlika. Obaj wpadli na metę niemal równo. Ostatecznie o milimetry lepszy był zawodnik zielonogórskiego Falubazu! Coś niesamowitego!

Zaskakująco długo sędzia analizował powtórki, żeby oficjalnie potwierdzić kolejność na mecie.

Bieg przerwany. Na pierwszym łuku po starcie upadek zanotował Woźniak. Było ciasno na dojeździe i lekki kontakt Kołodzieja z Woźniakiem. Zawodnik gorzowskiej Stali wstał z toru i zmierza do boksu.

Drugie podejście w składzie czteroosobowym.

Powtórka. Świetnie wystartował Hampel i od razu był pierwszy. Napędzał się Woźniak, który jechał drugi, lecz lidera tego biegu dogonić nie był w stanie. Został za wszystkimi Kołodziej.