Nierówny start, gonitwa przerwana.

Bratobójczy pojedynek Woryny z Chmielem o dwa punkty. Pierwszy z nich po walce na łokcie minął kolegę z drużyny na drugim wirażu drugiego okrążenia. Dzięki temu zachował szanse na medal, bowiem Polis wygrał i obaj z Woryną mają po 11 punktów. Odbędzie się tym samym bieg dodatkowy o brązowy medal.

Skupień nie wyjechał do biegu. Zastąpi go Kaczmarek.

Smektała przegrał start, ale wykorzystał błąd Kaczmarka, który odjechał od krawężnika. Junior z Leszna szybko wyskoczył do przodu i pewnie wygrał. Kubera na drugim kółku także minął zawodnika Get Well, ale miał za dużą stratę do kolegi z Fogo Unii. Smektała złotym medalistą MIMP!

Interesująca batalia Drabika i Gruchalskiego na pierwszym okrążeniu. Lepszy okazał się zawodnik Betard Sparty. Kaczmarek ambitnie gonił Gruchalskiego, ale ten nie popełnił błędu i dowiózł dwa punkty.

Po starcie prowadził Trzensiok, ale śmiałym atakiem na drugim łuku wyprzedził go Bober i po chwili też Dróżdż. Kopeć-Sobczyński nie liczył się w walce.

Upadek Woryny, bieg przerwany. Rybniczanin gonił Kuberę, ale na wyjściu z pierwszego łuku wpadł w dziurę i upadł. Niestety, było to w tym samym miejscu, w którym poprzednio zawodnicy mieli już problemy. Woryna wstał z toru i idzie do parkingu.

Z powtórki wykluczony został także Gruchalski, który przed upadkiem zjechał z toru przez problemy z motocyklem.

Druga odsłona dla Kubery. Zawodnik z Leszna zrównał się dzięki temu punktami ze Smetkałą.

Fatalna kraksa trzech zawodników na wyjściu z pierwszego łuku. Skupień wyszedł na prowadzenie, ale podniosło mu motocykl i w tym samym miejscu równowagę stracił Rolnicki. Obaj upadli, a próbujący ich ominąć Dróżdż najechał na maszynę Skupienia i po chwili mocno uderzył o bandę.

Karetki na torze. Rolnicki wstał o własnych siłach i zszedł do parkingu. Skupień również. Zawodnik Rekinów wykluczony z powtórki. Najdłużej opatrywany był Dróżdż, ale także i on o włąsnych siłach powędrował do parku maszyn. Trwa przerwa.

Rolnicki wycofał się z zawodów. Zastąpi go Kaczmarek.

Rezerwowy świetnie wystrzelił spod taśmy, ale także i on nadział się na koleinę na wyjściu z pierwszego wirażu. Kaczmarka momentalnie wyprzedzili obaj rywale.

Wyścig bez historii. Zadecydował start. Kossakowski aspiruje do jednego z medali.

Smektała zamknął przy krawężniku Drabika i pomknął do mety po trzecią indywidualną trójkę w turnieju. Ogromny pech spotkał zawodnika Betard Sparty. Na trzecim kółku zanotował defekt, co oznacza, że stracił szanse na medal.

Woryna pozostaje niepokonany i zmierza po złoty medal. Drabik stracił sporo dystansu do juniora z Rybnika po turbulencjach na pierwszym łuku. Ruszył w pogoń za Woryną, ale był bez szans. Kossakowski do końca musiał być czujny, bowiem naciskał go Dróżdż.

Wyścig przerwany. Nierówny start. Lotny start Skupienia.

Bardzo dobrze startuje dziś Gruchalski, który wygrał pierwszy swój bieg. Dwaj rybniczanie wyprzedzili na dystansie Kopcia-Sobczyńskiego. Skupień zbliżał się też do Gruchalskiego, ale nie był w stanie zaatakować rywala. Pierwsze straty punktowe poniósł Chmiel.

Kolejność ustalona po starcie. Smektała zwycięża z dużą przewagą. Problemy miał Bober, który musiał uważać na atakującego go Zgardzińskiego.

Kubera wygrywa i zgłasza akces do walki o medale. Duży pech pozostającego bez punktów Rolnickiego. Tarnowianin jechał drugi, ale na wjeździe w czwarte okrążenie zdefektowała mu maszyna. Wcześniej do niebezpiecznej sytuacji doszło na wyjściu z pierwszego wirażu tuż po starcie. Podniosło motocykl Trzensioka, który spadł za plecy Piosickiego.

Świetna jazda Woryny, który inkasuje drugą trójkę. Długo pachniało niespodzianką, ale Smetkała w końcu poradził sobie na dystansie z Kopciem-Sobczyńskim. Rolnicki znów nie dojechał do mety. Zjechał z toru na trzecim okrążeniu.

Po starcie na pierwszą lokatę wysforował się Piosicki, ale na prostej startowej drugiego okrążenia wyprzedził go bardzo szybki Drabik. Wcześniej wyprzedził on też Bobera. Skupień zjechał z toru na trzecim okrążeniu.

Podobnie jak Gruchalskiemu, tak i Kuberze zabrakło metrów do tego, by móc założyć rywali i wyjść na prowadzenie. Najsprytniejszy okazał się za to Chmiel, który nie jechał jednak zbyt pewnie i Kubera "siedział mu" na tylnym kole do samej mety.

Kossakowski prowadził od startu, ale cały czas musiał uważać na Gruchalskiego, któremu zabrakło metrów, by na wyjściu z pierwszego łuku objąć prowadzenie.

Bober wygrał start, ale na pierwszym wirażu odjechał zbyt daleko od krawężnika i z okazji skrzętnie skorzystał Chmiel. Na domiar złego dla Bobera, rybniczanin zablokował go przy bandzie i na drugie miejsce wyszedł Kossakowski. Gdańszczanin zaciekle gonił Chmiela, ale ten dowiózł do mety wygraną. Rolnicki zjechał z toru na trzecim kółku.

Smektała znakomicie wystartował, założył cała stawkę i pewnie wygrał. W Rybniku póki co brakuje mijanek, o wszystkim decyduje start i pierwszy łuk.

Kubera najlepszy od początku do końca. Drabik starał się przez cały dystans gonić Polisa, ale bezskutecznie. Kopeć-Sobczyński ze sporą stratą do rywali. Tor w Rybniku jest dziś bardzo twardy i mocno się na nim kurzy.

Bieg przerwany. Upadek Skupienia na pierwszym łuku. Zawodnik ROW-u szybko podniósł się z toru i maszeruje do parkingu. Powtórka odbędzie się w pełnym składzie.

Atmowy start Woryny, który zwyciężył z ogromną przewagą nad rywalami. Skupień zrezygnował z jazdy jeszcze na pierwszym okrążeniu.

Woryna bardzo pewnie pokonał Polisa i sięgnął po brąz.