Ciasno na pierwszym wirażu. Najsprytniejszy okazał się Gapiński, jednak zawodnik z Piły popełnił prosty błąd na drugim wirażu. Wyprzedził go Batchelor i po chwili bardzo szybki Woryna. "Gapa" próbował atakować lidera ROW-u, jednak bezskutecznie.

Świetny moment startowy Czai. Wychowanek Włókniarza był początkowo atakowany przez Aspgrena, jednak zdołał się obronić. Szweda naciskał za to Karpow i Ukrainiec dopiął swego na trzecim okrążeniu. Minął jeźdźca Polonii atakiem przy krawężniku. Cyfer znów daleko z tyłu.

Stracona szansa Polonii na wygraną 5:1. Aspgren i Okoniewski prowadzili przez pewien moment podwójnie, jednak na wyjście z pierwszego łuku drugiego kółka błąd popełnił Okoniewski, spadając na koniec stawki, a na kolejnym wirażu prowadzący Aspgren o mało nie upadł i zamieszanie natychmiast wykorzystał duet ROW-u.

Gospodarze wygrali dzisiejsze spotkanie.

Batchelor znakomicie spod taśmy i z kolejnym triumfem indywidualnym. Jonasson z kolei po raz czwarty dziś na drugim miejscu. Szwed mocno straszył jednak Australijczyka, ale ten zdołał wygrać. Chmiel lepszy od Fajfera i ROW znów powiększył przewagę.

Pilanie nie zdecydowali się na rezerwy taktyczne, a ROW zanotował bezcenny triumf 5:1. Woryna po atomowym starcie wygrał bez problemów. Czaja obronił się przed Gapińskim, natomiast Cyfer nie liczył się w walce. Rekiny z "nietykalnym" dziś Woryną coraz bliżej wygranej w meczu.

Ciekawa gonitwa w Rybniku. Batchelor prowadził od początku do końca, jednak przebudzony Okoniewski atakował go z każdej ze stron. Szczepaniak z kolei jechał tuż za "Okoniem". Ostatecznie ROW wygrywa 4:2 i powiększa przewagę nad gośćmi. Staniszewski, jadąc daleko z tyłu, zjechał z toru.

Karpow dotyka taśmy i zostaje wykluczony z powtórki. Zastąpi go Skupień, który pojawi się dziś na torze już czwarty raz.

W drugiej odsłonie Czaja wygrał start i początkowo prowadził, jednak już na drugim łuku minął go bardzo szybki dzisiejszego dnia Apsgren. Niedługo potem Czaję wyprzedził też Gapiński i Polonia odrobiła część strat. Słaby bieg w wykonaniu gospodarzy.

Problemy z maszyną startową i opóźniony początek biegu.

W Rybniku wciąż czekają na start do gonitwy ósmej. Jak informują reporterzy Eleven Sports, problemem jest brak prądu, przez co niemożliwe jest ściganie.

Koniec przerwy. Wracamy na tor!

Kolejna przerwa. Upadek Skupienia na pierwszym łuku. Zabrakło dla niego miejsca pod bandą. Junior miejscowych wstał o własnych siłach i pomaszerował do parkingu. Powtórka w czterech.

Skupień otrzymał ostrzeżenie za ruszanie się pod taśmą.

Długa przerwa nie wybiła z rytmu Woryny. Lider rybnickiego zespołu nadal bez porażki z rywalem. Wprawdzie przegrał start i przeszkodził koledze z pary, ale już na drugim łuku, po świetnym przyszpieszeniu na prostej przeciwległej, był pierwszy. Skupień gonił Cyfera, lecz nie zdołał dogonić rywala.

ROW bez problemów wygrywa 5:1 i ucieka Polonii. Pech Okoniewskiego, który zanotował defekt już na samym starcie. Karpow z najlepszym czasem dnia.

Woryna wygrał start, ale odjechał zbyt szeroko od krawężnika i natychmiast wykorzystał to Gapiński oraz Aspgren. Woryna na wejściu w pierwszy łuk drugiego okrążenia popisał się jednak fenomenalną akcją, wyprzedzajac obu rywali i jednocześnie zamykając Gapińskiego do bandy. Rybniczanin objął prowadzenie i dowiózł je do mety. Aspgren dojechał na drugiej pozycji.

Bieg przerwany. Upadek Szczepaniaka na drugim łuku pierwszego okrążenia. Najlepszy zawodnik ubiegłego sezonu Nice 1.LŻ walczył o trzecią pozycję z Cyferem. Polakowi nic poważnego się nie stało.

Szczepaniak został wykluczony z powtórki. W momencie upadku prowadził Batchelor.

Podobnie jak w pierwszej odsłonie Batchelor, znów był najszybszy. Australijczyk zamknął rywali w pierwszym łuku i pomknął do mety. Jonasson gonił, atakował, ale nie zdołał dopaść rywala.

Słabszy start Okoniewskiego i dwójka młodych rybniczan natychmiast uciekła do przodu. Woryna asekurował cały bieg Skupienia, lecz musiał uważać na szalejącego za jego plecami Okoniewskiego. Kapitan ROW-u obronił się i gospodarze prowadzą 14:10.

Twarda walka Gapińskiego i Batchelora na łokcie po starcie. Lepszy Gapiński, który dowiózł do mety wygraną, choć Australijczyk nie dawał za wygraną i bardzo mocno naciskał na zawodnika Polonii.

Pewna wygrana duetu ROW-u. Prowadzili od startu do mety.

Lepszy start rybniczan, których od razu zaczął atakować po zewnętrznej Cyfer. Wychowanek Stali popisał się kapitalną akcją na prostej startowej, mijając Czaję i od razu też Karpowa. Jonasson po chwili także wyprzedził Czaję, a na trzecim okrążeniu był już przed Karpowem. Fantastyczny bieg Polonii na początek!