ROW Rybnik - Orzeł Łódź

Liderzy ROW-u lepiej ze startu i bezbłędnie na dystansie. Kościuch robił, co mógł za plecami Batchelora, ale nie zdołał minąć Australijczyka. Hit dla Rekinów!

Podwójna rezerwa taktyczna trenera Ślączki. Za Grajczonka pojedzie Andersen, natomiast za Tungate'a wystartuje Kościuch.

Wyścig przerwany, nierówny start. Dwa ostrzeżenia od arbitra. Otrzymali je Andersen i Karpow.

Co za jazda zawodników Orła! Czaja prowadził po starcie, lecz na prostej startowej Kościuch bez problemów go wyprzedził, a za moment to samo na wjeździe w pierwszy wyraż zrobił Andersen. 5:1 dla łodzian!

Groźny upadek Bogdanowa i Cooka na prostej przeciwległej pierwszego okrążenia. Bieg przerwany.

Czaja zamknął drogę Bogdanowowi przy bandzie, Łotysz upadł i od tyłu uderzył w niego Cook. Brytyjczyk szybko pozbierał się z toru. Łotysz, który został wykluczony, po chwili także, maszerując do parkingu o własnych siłach.

Bezpardonowa jazda Czai, który bardzo ostro dwukrotnie potraktował atakującego go po zewnętrznej Kościucha. Zawodnik Orła nie dał jednak za wygraną i na trzecim okrążeniu dopiął swego, pokazując Czai miejsce w szyku. Twarda walka w Rybniku!

Andersen początkowo prowadził, jednak już na drugim wirażu pierwszego okrążenia odważnym atakiem "piką" wyprzedził go bardzo pewny w swoich poczynaniach Batchelor. Chmiel pokonał Miśkowiaka i Rekiny mają już 6 punktów przewagi.

Rezerwa zwykła w ekipie Orła: Miśkowiak za Grajczonka.

Kapitalny start Tungate'a, za którym w pogoń od razu ruszyli gospodarze. I na prostej startowej Woryna już był przed Australijczykiem. Karpow także nie dawał za wygraną, próbował atakować zawodnika Orła, jednak ten nie dał się złapać. ROW ucieka Orłowi.

Batchelor i Czaja szybko objęli podwójne prowadzenie, ale nie wygrali tej gonitwy podwójnie. Kościuch zbliżał się powoli do Czai, planował atak i w końcu wykonał go na ostatnich metrach. Co za pogoń wychowanka Unii Leszno!

Piękna walka Karpowa z Bogdanowem, którzy przez dwa okrążenia walczyli "na żyletki" o pierwsze miejsce. Ukrainiec poskromił rywala i zdobył trzy punkty. Po starcie wydawało się jednak, że to Orzeł wyjdzie na podwójne prowadzenie, ale rybniczanie szybko pozbawili złudzeń Grajczonka, który notuje drugie zero.

Woryna przegrał start z Tungate'm, jednak był na tyle szybki, że na przeciwległej prostej już był przed duetem z Łodzi. Kapitan ROW-u poczuł się chyba zbyt pewnie, bo na trzecim okrążeniu dopadł go Andersen, który ostrym atakiem wyprzedził go, dając jeszcze szansę koledze z pary. Przez chwilę Woryna spadł tym samym na trzecią lokatę, ale szybko odbił pozycję.

Orzeł szybko odpowiada! Lepszy start Kościucha i Miśkowiaka i rybniczanie bez szans, choć Cook starał się zbliżyć do juniora z Łodzi. Karpow w trakcie jazdy miał pretensje do Brytyjczyka za brak zespołowej jazdy.

Koncert Woryny, który najpierw wywiózł pod bandę Bogdanowa, by po chwili przemknąć obok Grajczonka. Chmiel skorzystał z prezentu i zostawił za sobą pognębionego Łotysza. Wygrana wychowanków ROW-u!

Świetna jazda parowa Rekinów, którzy zablokowali na pierwszym okrążeniu atakującego Tungate'a. ROW dowiózł 5:1, choć łodzianie próbowali dobrać się do skóry słabnącemu Czai.

Woryna z atomowym startem spod bandy i następnie pewną wygraną. Duże zamieszanie na pierwszym łuku. Skupień skontrował motocykl i lekko zderzył się z Błażykowskim. Młody łodzianin utrzymał się jednak na motocyklu.

Znakomita akcja Bogdanowa na przeciwległej prostej! Łotysz znalazł miejsce pomiędzy dwójką rybniczan, którzy wygrali start, i wysforował się na pierwsze miejsce. Na kolejnych kółkach stoczył zacięty bój z Batchelorem, który na moment go nawet wyprzedził, jednak ostatecznie wytrzymał napór rywala i dowiózł do mety trzy punkty.

Taśmy dotyka Skupień i zostaje wykluczony. Zły początek meczu dla gospodarzy.

Chmiel wygrywa start i następnie pewnie zwycięża, ratując remis dla ROW-u. Miśkowiak nie był w stanie dogonić rybniczanina. Błażykowski bardzo daleko z tyłu.

Bieg przerwany. W pierwszym łuku upadł Karpow, który twardo walczył po starcie z Tungate'm. Ukrainiec agresywnie zjeżdżał do łuku i uderzył w Australijczyka. Cook natomiast wygrał start z Andersenem i szybko uciekał do przodu.

Karpow wykluczony!

Tym razem Cook nie wystartował tak dobrze i para łódzka na wyjściu z pierwszego wirażu była już na czele. Orzeł rozpoczyna od mocnego uderzenia.