Kołodziej wygrał start i pomknął do mety po pierwsze w karierze zwycięstwo w turnieju GP! Za nim szalał Madsen, który na początku drugiego kółka wysunął się przed Dudka. Doyle się nie liczył w walce.

Janusz Kołodziej wygrał w Pradze!

Co się dzieje w Pradze! Po starcie było pięknie dla Polaków, bo Kołodziej prowadził od samego początku, a drugi był Dudek. Zielonogórzanina ubiegł jednak rozpędzony Sajfutdinow. Polak atakował, lecz rywal odjechał. Nie na długo, bo na trzecim okrążeniu na drugim łuku Sajfutdinowa spotkał ogromny pech. Zdefektowała mu maszyna i Dudek wszedł ostatecznie do finału!

Madsen nie patrzy na nic ani na nikogo i właśnie osiagnął trzeci finał w tym roku. Zrobił to jednak w sposób bardzo ostry, bo na drugim okrążeniu na prostej przeciwległej bezpardonowo wcisnął w płot Fricke'a, który spadł na trzecie miejsce i został pozbawiony prawie pewnego finału.

Wątpliwości wzbudził też start Duńczyka. Sędzia Ackroyd nie przerwał jednak gonitwy.

Bieg przerwany. Nierówny start. Ostrzeżenie od sędziego Ackroyda otrzymał Fricke.

W powtórce znów dramatyczne chwile. Tym razem z udziałem Milika na drugim miejscu. Czech cudem uniknął upadku i spadł na koniec stawki. Fricke wygrywa rundę zasadniczą i wyrasta na faworyta zawodów. Dudek wjeżdża do półfinału kosztem Zmarzlika.

Niebezpieczna sytuacja z udziałem Madsena na drugim wirażu pierwszego kółka. Duńczyk po tym, jak został zablokowany przez Łagutę, wjechał niemal wyprostowanym motocyklem w łuk i prawie uderzył w Doyle'a. Zagar fatalnie uczcił jubileusz (100. turniej w GP), rezygnując z jazdy na drugim okrążeniu.

Coraz trudniejsze warunki torowe na Markecie. Decyduje start, ale Zmarzlik jechał bardzo blisko Lindgrena. Polak jest szybki, choć Szwed wytrzymał teraz napięcie. Na drugim okrążeniu Lambert minął Vaculika, po czym Słowak zjechał z toru na murawę.

Janowski i Sajfutdinow najlepiej ze startu. Rosjanin zaprezentował jednak większą prędkość na pierwszym okrążeniu i zaczął uciekać. Na pierwszym łuku trzeciego okrążenia szarpnęło Sajfutdinowem, przez co Janowski o mało nie upadł na tor. Kompletnie zrezygnowany dojechał do mety Iversen. Dziś zanotował cztery zera.

Łaguta na prowadzeniu od początku do końca. Szarpało mocno Milikiem, który miał nawet szansę wyskoczyć z pierwszego wirażu na drugie miejsce, ale na drugim był już ostatni po tym, jak mocno wyniósł się pod bandę.

Przełamał się również i Janowski! Wrocławianin wygrał start i natychmiastowo pokazał plecy z numerem 71 rywalom. Lindbaeck miał szansę wyjechać na drugie miejsce, ale rzuciło go pod bandę i wyprzedził go Zagar. Vaculik z drugim dziś zerem.

Przełamanie Zmarzlika! Polak udanie wystartował, zablokował Fricke'a na prostej przeciwległej i wreszcie wygrał wyścig w Pradze. Na początku trzeciego okrążenia Madsen minął Fricke'a. Daleko z tyłu Kołodziej.

Równy start całej czwórki, Dudek niestety został z tyłu, choć zdołał zostawić za sobą Iversena. Od startu do mety prowadził Lindgren, który wygrał swój drugi bieg.

1000 punktów Lindgrena w GP w karierze.

Szybszy był Janowski w tym biegu i Polak stoczył znakomity bój ze Skandynawami, ale niestety zakończył go na trzecim miejscu. Janowski cały czas jechał szeroko, Lindgren też był szybki, a cwany Madsen, który na czwartym okrążeniu bezpardonowo zablokował Biało-Czerwonego na prostej przeciwległej. Szkoda.

Dudek świetnie wystrzelił spod taśmy i natychmiast objął prowadzenie. Polak wygrał i to on jest teraz liderem klasyfikacji GP. Za jego plecami Kołodziej, a za nim Lambert, który wyrwał z gardła jeden punkt Zagarowi.

Kłopoty Zmarzlika na pierwszym łuku. Polak nie miał jak budować prędkość i szukać okazji, by przecisnąć się na czołowe lokaty. Zmarzlik nie rezygnował z walki i gonił Lindbaecka. Niestety, bez skutku. Tymczasem prowadzący Doyle dał się na ostatniej prostej wyprzedzić Sajfutdinowowi. Australijczyk odjechał zbyt szeroko i Rosjanin skorzystał z prezentu.

Lindbaeck z ostrzeżeniem od sędziego.

Vaculik i Fricke najlepiej ze startu. Słowak nie objął jednak prowadzenia, bo Australijczyk napędził się i przemknął obok niego na przeciwległej prostej. Na torze nic się nie dzieje, duże różnice między zawodnikami.

Wyścig przerwany z powodu nierównego startu. Ruszał się Doyle i na swoje nieszczęście delikatnie dotknął taśmę. W powtórce zastąpi go Holub.

Świetny start Kołodzieja. Polak uciekł rywalom i niezagrożenie pofrunął po fotel lidera dzisiejszych zawodów po II serii. Milik naciskał na Vaculika, lecz bezskutecznie w kontekście ataku na pozycję Vaculika.

Zagar został na pierwszym łuku na czwartym miejscu. Tymczasem batalię o trzy punkt toczyli Fricke i Sajfutdinow. Australijczyk odparł atak rywala i powiększył przewagę. Na drugim łuku drugiego kółka upadł Lindgren, jednak zdołał zejść z toru. Szwed stracił punktowane miejsce.

Równy start Polaków, ale Łaguta pomknął po zewnętrznej części toru i na prostej przeciwległej wysforował się na pewne prowadzenie, nie oddając go do mety. Zmarzlik kąsał Dudka, jednak nie zdołał go minąć. Janowski nie liczył się w walce.

Tym razem kask niebieski i Iversen. Duńczyk najszybszy pod taśmą pognał do mety po trzy punkty. Ładną walkę na pierwszym okrążeniu stoczyli Lambert i Madsen. Brytyjczyk odbił drugie miejsce po uprzednim ataku Duńczyka. Lindbaeck miał duże problemy i dojechał do mety w spacerowym tempie.

Nierówny start, bieg przerwany. Drgnął lekko Vaculik i dla niego "warning".

I Madsen także najlepszy, ponieważ ruszał do wyścigu w żółtym kasku. Nieźle ruszył też Sajfutdinow, ale Rosjaninowi zabrakło metrów, by powalczyć z Duńczykiem. Dudek nie dał się minąć na wyjściu z pierwszego wirażu Vaculikowi.

Trzeci zawodnik startujący spod samego płotu korzysta z jego dogodności i szybko obejmuje prowadzenie. Tym razem był to Doyle. Janowski wystartował natomiast bardzo słabo i został na czwartej pozycji. Nie na długo, bo na wyjściu z drugiego łuku drugiego okrążenia wszedł pod łokieć Lamberta i minął Brytyjczyka.

Kołodziej również udanie wystartował z czwartego kola i zamknął rywali do krawężnika. Następnie wygrał z dużą przewagą. Problemy miał na początku przez krótką chwilę Lindbaeck, jednak Łaguta nie skorzystał z okazji i został na końcu stawki.

Ależ wystrzelił spod bandy Milik! Czech objął prowadzenie i utrzymał je do końca, choć Zmarzlik "siedział" mu na tylnym kole. Na początku drugiego kółka Zagar wyprzedził przy krawężniku Iversena.