Na pierwszym łuku Igor Kopeć-Sobczyński po zewnętrznej przedarł się na prowadzenie. Patryk Wojdyło wyprzedził z kolei Bartłomieja Kowalskiego, który starał się odbić drugą pozycję.

Najlepszym startem popisał się Wiktor Trofimow, który przyciął do krawężnika i wyszedł na prowadzenie. Za jego plecami toczyła się interesująca walka o drugie miejsce pomiędzy Zielińskim i Liszką.

Od startu do mety na prowadzeniu znajdował się Jakub Miśkowiak. Kacper Pludra starał się atakować Mateusza Tondera.

Na wyjściu z pierwszego łuku prowadzący Kamil Nowacki miał krótkotrwałe problemy sprzętowe, wskutek czego spadł na koniec stawki. W dalszej części wyścigu zdołał wyprzedzić jedynie Piotra Gryszpińskiego.

Tym razem wyścig bez większych emocji, stawka mocno się rozciągnęła, a zawodnicy testowali ścieżki na zewnętrznej części toru. Defekt motocykla na końcu stawki zanotował Wiktor Trofimow.

Pewne zwycięstwo Bartłomieja Kowalskiego. Na wyjściu z pierwszego łuku ostatniego okrążenia Mateusz Tonder wyprzedził Piotra Gryszpińskiego. Zawodnik z Zielonej Góry tym razem miał słabszy start i po raz pierwszy stracił punkty.

Na wyjściu z drugiego łuku pierwszego okrążenia Kamil Nowacki wyprzedził przy krawężniku Karola Żupińskiego, który następnie musiał bronić się przed atakami Kacpra Pludry.

Jakub Miśkowiak bezskutecznie atakował Patryka Wojdyło. Zdecydowane zwycięstwo Przemysława Liszki.

Spore problemy na wyjściu z drugiego łuku miał Piotr Gryszpiński. Zawodnik Euro Finannce Polonii Piła w ekwilibrystyczny sposób uchronił się przed upadkiem. Na trzecim okrążeniu Gryszpiński zanotował defekt na końcu stawki. Jakub Miśkowiak do końca atakował Karola Żupińskiego.

Zaciętą walkę o dwa punkty toczyli Kamil Nowacki i Patryk Wojdyło. Na wyjściu z pierwszego łuku drugiego okrążenia podniosło przednie koło Wojdyły, wobec czego Nowacki odjechał swojemu rywalowi. Zdecydowane zwycięstwo odniósł Mateusz Bartkowiak.

Groźnie wyglądający upadek na pierwszym łuku drugiego okrążenia zanotował Kacper Pludra. Zawodnik Stainer Unii Kolejarza Rawicz pojechał zbyt szeroko i zahaczył o dmuchaną bandę. Pludra szybko się pozbierał i wstał o własnych siłach. Wyścig został przerwany, a rawiczanina wykluczono z powtórki.

Na trzecim okrążeniu Przemysław Liszka wyprzedził Bartłomieja Kowalskiego.

Dawid Rempała miał przed wyścigiem problemy sprzętowe. W ponownym odpaleniu motocykla pomógł mu kierownik startu.

Wiktor Trofimow ponownie obierał szeroki tor jazdy, ale nie pomogło mu to w dogonieniu prowadzącego Tondera. Sadurski do końca atakował Rempałę.

Mateusz Tonder długo jechał obok Kamila Nowackiego, na drugim okrążeniu zdołał minąć swojego rywala. Ostrowianin do końca walczył o trzy punkty.

Szymon Szlauderbach prowadził od startu do mety. W ślad za nim, ale w bezpiecznej odległości, podążał Jakub Miśkowiak. Denis Zieliński przez cztery okrążenia próbował wyprzedzić Dawida Rempałę. Sprawiał wrażenie szybszego, ale nie potrafił znaleźć sposobu na wydarcie jednego punktu z rąk rywala.

Wiktor Trofimow na pierwszym łuku wykonał efektowną przycinkę do krawężnika, dzięki czemu wyprzedził Patryka Wojdyło. Zawodnika Betardu Sparty na prostej przeciwległej minął jeszcze Kacper Pludra.

Na wyjściu z pierwszego łuku Mateusz Bartkowiak zdołał przedrzeć się na pierwszą pozycję. Następnie gorzowianin mocno odjechał rywalom i odniósł zwycięstwo z dużą przewagą.

Jeszcze na pierwszym okrążeniu Karol Żupiński wyprzedził Szymona Szlauderbacha, a Mateusz Tonder Patryka Wojdyłę. Później stawka zaczęła się rozciągać, choć zawodnicy z miejsc 2. i 4. starali się atakować swoich rywali.

Sporo działo się również w trzecim wyścigu. Przemysław Liszka po starcie zajmował ostatnie miejsce, a na dystansie zdołał minąć kolejno wszystkich rywali. Piotr Gryszpiński spadł natomiast z pierwszej na trzecią pozycję.

Atomowy start w wykonaniu Jakuba Miśkowiaka. Zawodnik z Częstochowy pomknął po zdecydowane zwycięstwo. Pozostała trójka jechała blisko siebie, a Wiktor Trofimow szalał po zewnętrznej.

Sporo emocji na otwarcie. Najlepszym startem popisał się Kacper Pludra, natomiast na wyjściu z pierwszego łuku Igor Kopeć-Sobczyński minął Denisa Zielińskiego. Następnie na torze utworzyły się dwie pary - Sadurski gonił Zielińskiego, a Kopeć-Sobczyński Pludrę. Obaj wpadli na metę niemal równocześnie, ale minimalnie lepszy był zawodnik Unii Kolejarza.