Bieg godny finału! Start wygrał Smektała, jednak ambtinie gonił go Bellego i poradził sobie z Polakiem już na drugim wirażu pierwszego okrążenia. Smektała nie poddał się po tej akcji i chciał odzyskać prowadzenie. Po krótkiej chwili jednak bardziej musiał skupić się na obronie, bo mocno naciskał go Kudriaszow. Na koniec zamieszanie pomiędzy Polakiem a Rosjaninem wykorzystał Thomsen, który awansował na 3. pozycję.

Ależ to był bieg! Kudriaszow pewnie wystartował i prowadził przez niemal cztery okrążenia. W tym czasie za jego plecami trwała pasjonująca walka o dwa punkty, jednak Thomsen pokazał swoje umiejetności i poradził sobie z Borodulinem. Było mu jednak mało i ruszył w pogoń za Kudriaszowem, którego minął na ostatnim łuku.

Smektała dobrze rozegrał zarówno start, jak i pierwszy łuk. Cały dystans próbował go naciskać Thomsen, ale brakowało mu szybkości, aby zrobić skuteczny atak na Polaka. Natomiast o jeden punkt świetnie walczyli Musielak z Lahtim. Mijali się co chwilę, jednak to Polak na ostatnim łuku wykonał decydujący atak.

Andersen prowadził od samego startu do mety. Ellis w tym biegu zdobył dwa punkty po odważnym ataku na Łoktajewa, potem Brytyjczyk próbował zabrać się za Duńczyka, ale zabrakło mu pomysłów.

Po biegu Ellis dostał ostrzeżenie za utrudnianie startu.

Wielki pech Borodulina. Zawodnik miejscowych Skorpionów zaliczył defekt na starcie i stracił szanse na automatyczny awans do dzisiejszego finału.

Od startu prowadził Bellego, lecz mocno zaatakował go na przeciwleglej prostej Kudriaszow. Obaj sczepili się motocyklami i pachnialo gipsem, ale cudem nie upadli na tor i obaj dojechali bezpiecznie do mety.

Hucenbeck pięknie wystartował i nie dał szans rywalom. Solidnie wystartował rónież Krcmar, jednak kiedy wydawało sie, że jedzie pewnie po dwa punkty to ostro zaatakował go Michaiłow. Po ataku Łotysza Czech spadł na ostatnie miejsce i ostatecznie zdefektował.

Bieg podzielił się dwie pary. W pierwszej o wygraną zaciekle walczyli Bellego i Lahti, a w drugiej Frederiksen próbował zdobyć punkty na Krcmarze.

Nareszcie bieg, w którym Smektała miał coś do roboty. Wychowanek Unii Leszno wyraźnie zaspał na starcie, jednak bardzo odważnie rozegrał pierwszy łuk i napędził się do takiej prędkości, że minął wszystkich rywali. O dwa punkty walczyli Andersen i Covatti, jednak ostatecznie lepszy był Duńczyk.

Show w wykonaniu Thomsena. Duńczyk ponownie zdecydowanie został na starcie, ale najpierw szybko uparał się Michaiłowem, potem równie łatwo minął Łoktajewa, a na samym końcu kapitalnymi nożycami minął Kudriaszowa. Natomiast w walce o jedno oczko, na ostatnim łuku spyrtniejszy od Łoktajewa okazał się Łotysz.

Borodulin po raz kolejny pokazał, że bardzo dobrze czuje się na swoim "domowym" torze. Rosjanin wygrał start i pewnie prowadził aż do samej mety. Świetną walkę o jeden punkt stoczyli Ellis i Huckenbeck, którzy co chwila zaminieali się miejscami. Ostatecznie na linii mety minimalnie lepszy był Niemiec.

Musielak dobrze rozegrał pierwszy łuk, na którym solidnie się napędził pod płotem. Potem już pewnie pomknął po trzy punkty. O dwa oczka powalczyli Bellego i Andersen, ale Francus ponownie pokazał, że poznański tor zna jak własną kieszeń.

Smektała ponownie nie dał rywalom żadnych szans. Pecha miał Ellis, który jechał na trzeciej pozycji, ale zdefektował mu motocykl.

Norweg wygrał start, ale szybko sobie z nim poradził Huckenbeck. O dwa punkty zaciekle walczył Thomsem. Duńczyk po fatalnym starcie musiał walczyć na dystansie. Najpierw odważnym atakiem po szerokiej minął Monachowa, a potem na ostatnim łuku ostro wszedł pod łokieć Fredriksenowi.

Lahti pewnie wygrał start i pognał pewnie do mety na prowadzeniu. Przez pierwsze dwa okrążenia o dwa punkty zacięcie walczyli Michaiłow i Ellis, jednak lepszy okazał się zawodnik z Nice. 1 LŻ.

Borodulin przegrał start, ale ładnie napedził się przy bandzie i minął całą stawkę. Reszta jechała w bezpiecznych odległościach.

Musielak po raz kolejny wygrał start, jednak tym razem to było za mało. Na pierwszym łuku fantastycznie po szerokiej napędził się Kudriaszow i pewnie minął Polaka. Do końca biegu nie było więcej emocji.

Łoktajew najszybszy z pierwszego pola, ale szybko na pierwszym łuku po szerokiej mineli go Smektała i Bellego. W drugim wirazu twardo pod łokieć Ukrańca wszedł Kai Huckenbeck i przywiózł jeden punkt.

Bieg przerwany. Nierówny start. Musielak z ostrzeżeniem.

W powtórce biegu Tobiasz Musielak wygrywa z gigantyczną przewagą. O drugą pozycję świetną i ostrą walkę stoczyli Monachow i Łoktajew. Po zaciętej walce lepszy okazał się Rosjanin, jednak Łoktajew do ostatniej chwili czekał na błąd rywala.

Covatti najlepiej ze startu, ale na początku drugiego okrążenia pięknym atakiem popisał się Bellego. Natomiast na ostatnim łuku trzeciego okrążenia Thomsen zaatakował Covattiego i wyszedł na 2. pozycję. Duńczyk potem jeszcze naciskał Francuza, ale Bellego pokazał swoje doświadczenia na poznańskim owalu i obronił prowadzenie.

Smektała był w tym biegu poza zasięgiem rywali. Polak pewnie prowadził od startu do mety. Ciekawą walkę o 2 punkty stoczyli Borodulin i Michaiłow, ale ostatecznie zwyciężył ten pierwszy.

Równy start, ale na dojeździe do pierwszego łuku najlepszy okazał się Rosjanin. Przez cały bieg Kudriaszow był naciskany przez Lahtiego i Huckenbecka, ale dał radę obronić prowadzenia. Andersen bez walki.