Dziennikarze przed Kliczko vs Joshua wyjątkowo zgodni. Wszystko jasne?

Piotr Jagiełło 29 Kwietnia 2017, 08:30

"Joshua jednogłośną decyzją sędziów"

Waldemar Ossowski (dziennikarz WP SportoweFakty):

Anthony Joshua zakończy wielką karierę Władimira Kliczki na zawodowych ringach. Moim zdaniem warto zapamiętać datę 29 kwietnia i miejsce, jakim jest Stadion Wembley, z dwóch ważnych powodów. Po pierwsze Brytyjczyk udowodni, że to on jest bezsprzecznie nr 1 na światowych listach, a po drugie przy 90 tysiacach kibiców skończy się era młodszego z Kliczków.

Na każdego w sporcie przychodzi pora, lata świetności mijajają, wieku nie da się oszukać. Czas ustąpić młodszym, głodnym kolejnych sukcesów. Kliczko nie jest w stanie zaskoczyć mistrza olimpijskiego z Londynu w żadnym z elementów pięściarskiej szermierki. Joshua to już wielka marka, o czym świadczy tytuł IBF i szybkie jego zdobycie. Z reguły nie zdarza się, żeby bokserzy mający tyle zawodowych walk co 27-latek z Watford, dochodzili już tak daleko.

Joshua to talent, który poparty ciężką pracą, wyrósł na już oszlifowany diament. Myślę, że starcie potrwa pełne 12 rund, bo Kliczkę ciężko jest złamać przed czasem, ale jak już pokazał to Tyson Fury, można z Ukraińcem walczyć na całym dystansie, skrupulatnie łapiąc cenne punkty, będąc minimalnie lepszym w czystych wymianach.

Szczerze nie widzę atutów po stronie młodszego z braci Kliczko, choć to jeden z najlepszych bokserów w całej historii pięściarstwa. Jego czas minął i w sobotę Joshua potwierdzi moje słowa. Nie twierdzę jednak, że po ewentualnej porażce Kliczko zakończy karierę, ale z pewnością nie będzie się już liczył w walkach o te najwyższe tytuły. W starciu młodego wilka ze starym zdecydowanie stawiam na tego pierwszego, ale grzmoty w ringu zapowiadają się niesamowite. Anthony Joshua jednogłośną decyzją sędziów.