F1. Szef Alfy Romeo potwierdza. Decyzja odnośnie Roberta Kubicy jeszcze w tym miesiącu
Frederic Vasseur potwierdził spekulacje, że jeszcze w październiku powinniśmy poznać skład Alfy Romeo na sezon 2021. Tym samym wyjaśni się kwestia przyszłości Roberta Kubicy w F1.
Jeśli te informacje się potwierdzą, będzie to oznaczać brak nadziei dla Roberta Kubicy. Polak przez wiele tygodni był przymierzany do startów w Alfie Romeo w roku 2021, ale decyzja Raikkonena o kontynuowaniu kariery pokrzyżowała mu plany. Drugie miejsce w stajni z Hinwil obsadza bowiem Ferrari.
- Mówiłem ostatnio, że potrzebujemy kilku tygodni. W październiku musimy podjąć decyzję o naszym składzie, abyśmy mogli na luzie podejść do ostatnich weekendów F1 w sezonie 2020 - powiedział "Autosportowi" Frederic Vasseur.
ZOBACZ WIDEO: Branża fitness nie wytrzyma kolejnych obostrzeń. "U nas nawet tłumów nie ma, więc o co chodzi?"Alfa Romeo stopniowo ma przygotowywać Schumachera do startów w F1. Podczas ostatniego GP Eifel niemiecki kierowca miał otrzymać jeden trening za kierownicą modelu C39. Tyle że piątkowa sesja została odwołana z powodu gęstej mgły i trudnych warunków atmosferycznych.
- Szkoda. Głównie z powodu Micka. Był mocno zaangażowany w ten występ. Pojawił się w fabryce, ciężko pracował z inżynierami. Dobrze przygotował się do pierwszego treningu, a potem wydarzyło się to, co się wydarzyło. Przynajmniej jednak skorzystał na tych przygotowaniach - dodał Vasseur.
Zespół z Hinwil chce jeszcze dać szansę Schumacherowi w treningu F1 jeszcze w sezonie 2020, ale zaplanowanie występu Niemca nie będzie łatwe. Zwłaszcza że Robert Kubica również oczekuje na kolejną szansę w bolidzie, co gwarantuje mu podpisany kontrakt.
- Czeka nas wyścig w Portimao, gdzie każdy będzie musiał się nauczyć toru, bo wcześniej tam nie jeździliśmy. Potem mamy rundę na Imoli, gdzie nie ma piątkowych treningów. Potem czeka nas GP Turcji. Musimy usiąść z Antonio i porozmawiać, kiedy jest gotów oddać miejsce w bolidzie, ale nie będzie to łatwe. Zwłaszcza że potem w Bahrajnie mamy z kolei rundy Formuły 2, w której ściga się Mick - wyjaśnił szef Alfy Romeo.
- Kiedy kierowca oddaje piątkowy trening innemu, podstawowe podejście to uniknięcie wypadków i uszkodzeń przed kolejną sesją. Dlatego prosimy kierowców o zachowanie spokoju w takiej sytuacji. Dlatego też nie da się miarodajnie oceniać występów kierowcy, który wskakuje do maszyny na jeden trening. Ważniejsze jest dla nas podejście, sposób współpracy z zespołem i jakość przekazywanych informacji zwrotnych - podsumował Vasseur.
Czytaj także:
Robert Kubica skomentował swój sukces
George Russell pogratulował Robertowi Kubicy podium