Raport po Bydgoszczy: Marcin Gortat liderem, ale nie egoistą
Reprezentacja Polski wygrała wszystkie trzy mecze w Bydgoszcz Basket Cup. Biało-Czerwoni wyraźnie poprawili się w kilku elementach. Liderem kadry był Marcin Gortat, który tym razem pracował z większą korzyścią dla drużyny.
Taka efektywność to w sporej mierze efekt miernych umiejętności Libańczyków czy Islandczyków, ale jest w tym również zasługa graczy Mike'a Taylora. Polacy bronili lepiej niż w Hamburgu, o czym przekonali się podopieczni Eddy'ego Casteelsa.
Tak rzucali rywale Polaków w Bydgoszczy:Rywal | Rzuty za 1 | Rzuty za 2 | Rzuty za 3 |
---|---|---|---|
Islandia | 7/14 | 17/36 | 8/31 |
Belgia | 10/15 | 9/26 | 8/30 |
Liban | 9/15 | 16/45 | 6/18 |
Suma | 26/44 | 42/107 | 22/79 |
Skuteczność | 59,1 procent | 39,3 procent | 27,8 procent |
W Bydgoszczy żaden z oponentów nie potrafił zdominować nas w strefie podkoszowej. To dobrze, ale.. spójrzmy też nas zestaw wysokich koszykarzy u gości. Powiedzmy sobie szczerze - nie sprawiali dobrego wrażenia. Biało-Czerwoni potwierdzili jedynie, że potrafią ograniczyć poczynania rywali, zwłaszcza po własnych stratach. To niewątpliwie będzie istotne na mistrzostwach Europy, ale tam poziom rywali będzie zupełnie inny. W ten sposób Biało-Czerwoni tracili punkty:
Rywal | Punkty po szybkim ataku | Punkty ze strat | Punkty drugiej szansy | Punkty spod kosza | Punkty rezerwowych |
---|---|---|---|---|---|
Islandia | 11 | 15 | 9 | 22 | 28 |
Belgia | 1 | 5 | 8 | 14 | 30 |
Liban | 11 | 6 | 8 | 26 | 17 |
Suma | 25 | 26 | 25 | 62 | 75 |
Średnio | 8,3 | 8,7 | 8,3 | 20,7 | 25 |