Mistrzostwa świata w koszykówce Chiny 2019. Ciężko liczyć na zmęczenie w meczu otwarcia, czyli co ciekawego na Twitterze

Polacy pokonali 80:69 Wenezuelę w swoim pierwszym meczu na mistrzostwach świata w Chinach. - Solidny mecz i wygrana - napisał Marcin Gortat.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
koszykarze reprezentacji Polski PAP/EPA / HOW HWEE YOUNG / Na zdjęciu: koszykarze reprezentacji Polski

Polacy po 52 latach wrócili na mistrzostwa świata i przywitali się z turniejem w kapitalny sposób - czyli od zwycięstwa. Na ten mecz nie mógł doczekać się Maciej Zieliński, czyli jedna z legend polskiej koszykówki.

Początek spotkania nie był jednak wymarzony. Rywale z Wenezueli trafiali jak w transie zza łuku wykorzystując swoich pierwszych pięć rzutów na starcie meczu. Taka skuteczność była zaskakująca, na co uwagę zwrócił Jakub Wojczyński z Przeglądu Sportowego.

Zobacz także. Mistrzostwa świata w koszykówce Chiny 2019. Wenezuela na łopatkach! Doskonałe otwarcie Polaków

Reprezentanci Polski z dystansu też jednak trafiali - pierwszą, historyczną polską "trójkę" na mistrzostwach świata trafił A.J. Slaughter. Gdy 52 lata temu Biało-Czerwoni walczyli w turnieju, którego stawką był tytuł najlepszej drużyny świata... linii rzutów za trzy punkty jeszcze nie było.

Po tym, jak Polacy dali się wyszumieć rywalom, nasza reprezentacja przeszła do ataku i szybko ze stanu 12:19 wyszli na prowadzenie 36:28. Dużą rolę w tym wszystkim - według komentatorów TVP Piotra Sobczyńskiego i Rafała Darżynkiewicza odegrało... zmęczenie rywali. Na ten temat zażartował sobie Tomasz Gielo, który koszykarski mundial ogląda w domu wracając do koszykówki po poważnej kontuzji.

Jednym z głównych bohaterów meczu otwarcia był Adam Hrycaniuk. "Bestia" skompletował 10 punktów, 10 zbiórek i 3 asysty. Jego dobry występ nie umknął uwadze Marcina Gortata czy Eweliny Kobryn, czyli wybitnych reprezentantów Polski grających na pozycji numer 5.

Zobacz także. Mistrzostwa świata w koszykówce Chiny 2019. Polska - Wenezuela. Kapitalny mecz Sokołowskiego. Zobacz oceny Polaków

Biało-Czerwoni ostatecznie triumf dowieźli do końca bardzo pewnie, a bohaterów tego pojedynku było przynajmniej kilku - i to nie tylko w opinii Gortata.

- Bardzo brawo za ten mecz, nie było słabych punktów, bardzo dobre pomysły - napisał o grze reprezentacji Adam Romański, komentator meczów Energa Basket Ligi na sportowych kanałach Polsatu, a do niedawna pracownik PZKosz.

Czasu na odpoczynek nie będzie za dużo. Już w poniedziałek najprawdopodobniej mecz o pierwsze miejsce w grupie. Rywalem? Gospodarz. Będzie się działo.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Bayern Monachium docenił Lewandowskiego. "Piłkarze po trzydziestce nie otrzymują długoletnich umów"
Czy Polacy wygrają grupę A?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×