Z dala od "Klątwy Michniewicza". Chłodna głowa piłkarzy Lecha
Od lat kultowe słowa Czesława Michniewicza były przytaczane w polskich mediach, zwłaszcza gdy zaczęły się one spełniać. Popularna maksyma znów powróciła, tym razem przed rewanżem Lecha z Djurgardens.
Pomocnik KKS-u, Adriel Ba Loua, w rozmowie z portalem LechPoznan.pl wielokrotnie jednak zaznaczył, że nie można za bardzo się rozwodzić nad wypracowaną u siebie zaliczką.
- Nigdy nie wiesz, czy to jest bezpieczna przewaga. Czeka nas jeszcze 90 minut, a obie drużyny mogą strzelić w tym czasie sporo goli. To będzie kolejny mecz. Nie możemy już za bardzo rozpamiętywać tego spotkania, bo wygraliśmy 2:0. Musimy wyjść na rewanż z taką samą mentalnością jak ostatnio i wykonać naszą robotę - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!Tego samego zdania okazał się być także Filip Szymczak, który nawiązał do popularnych słów Czesława Michniewicza. - Cytując klasyka, 2:0 to jest niebezpieczny wynik. Musimy podejść do tego meczu pokornie, bo wiemy, że drużyna Djurgardens jest mocna u siebie. Na pewno mamy jakiś komfort przed rewanżem, ale za nami pierwsza połowa, a przed nami druga. Musimy realizować swój plan i mam nadzieję, że awansujemy dalej - powiedział na łamach tego samego portalu.
"Lechici" podczas tego spotkania będą musieli mierzyć się nie tylko z drużyną Djurgardens, ale i także z nieco innymi warunkami zewnętrznymi. Pojedynek bowiem będzie toczony na sztucznej nawierzchni oraz przy zamkniętym dachu.
Pierwszy gwizdek tego spotkania wybrzmi już o godzinie 18:45. Transmisja na antenie ViaPlay.
Istne szaleństwo! Tyle ma zarabiać mistrz świata po podpisaniu nowego kontraktu
Ile jeszcze poczeka na powrót do gry? Są najnowsze wieści ws. Arkadiusz Milika