Chelsea wzięła na celownik gwiazdę Interu. Musi sięgnąć głęboko do kieszeni

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / James Gill - Danehouse / Na zdjęciu: Harry Kane i Alessandro Bastoni
Getty Images / James Gill - Danehouse / Na zdjęciu: Harry Kane i Alessandro Bastoni
zdjęcie autora artykułu

Szykuje się ciekawa rywalizacja Chelsea z Manchesterem City podczas letniego okna transferowego. Zdaniem "Calciomercatoweb" celem rywalizacji jest Alessandro Bastoni z Interu.

Teoretycznie Chelsea jest dobrze zabezpieczona na pozycji środkowego obrońcy. Thiago Silva, Axel Disasi, Levi Colwill, do tego kontuzjowani obecnie Wesley Fofana i Benoit Badiashile.

Problemem są wspomniane urazy oraz... biologia. Thiago Silva niedawno świętował 39. urodziny i spekuluje się, że po sezonie odejdzie z klubu po wygaśnięciu kontraktu.

"Calciomercatoweb" informuje, że trwają prace nad wzmocnieniem linii defensywy. Idealnym kandydatem ma być Alessandro Bastoni z Interu. Problemem nie będzie 60 milionów funtów, jakie trzeba będzie zapłacić, a możliwa walka o piłkarza z Manchesterem City.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi

Jakiś czas temu Bastoni łączony był z przeprowadzką do Tottenhamu. Orędownikiem tego transferu był ówczesny trener Kogutów Antonio Conte, jednak ostatecznie nic z tego nie wyszło.

Teraz w grze są dwa kluby: Chelsea oraz Manchester City. Dziennikarze informują, że Londyńczycy mają zintensyfikować poszukiwania środkowego obrońcy, jeśli wspomniany Fofana nie dojdzie do topowej formy po dłuższej przerwie związanej z kontuzją.

Kwota 60 milionów funtów jest spora, natomiast Bastoni latem tego roku przedłużył kontrakt z Interem do końca sezonu 2027/28.

Bastoni rozegrał w Interze 173 mecze. W samej Serie A wystąpił 156 razy. Jest też 21-krotnym reprezentantem Włoch. Ma dopiero 24 lata, więc byłby to przyszłościowy transfer.

CZYTAJ TAKŻE: Nie jest pierwszym wyborem Probierza, a w klubie robi furorę. Jest najlepszy w Europie O słowach Jędrzejczyka zrobiło się głośno. "Pycha? Mało powiedziane"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty