Mateusz Mak: W Wiśle Kraków mielibyśmy znacznie mniejszą szansę na grę

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mateusz Mak miał bardzo dobrą rundę jesienną w pierwszoligowym Ruchu Radzionków. Nic więc dziwnego, że zawodnikiem zaczęły się interesować kluby grające w T-Mobile Ekstraklasie. Mateusz i jego brat bliźniak Michał zdecydowali się na podpisanie kontraktów z PGE GKS Bełchatów.

W tym artykule dowiesz się o:

Czy to dobry wybór? - Z pewnością bardzo przemyślany, a czy dobry, to się dopiero okaże. W Wiśle Kraków mielibyśmy znacznie mniejszą szansę na grę, choć w GKS też jest duża konkurencja na każdej pozycji - powiedział Mateusz Mak w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim.

- Zaczęło się od kontuzji w sparingu na pierwszym obozie, ale teraz jest już OK. Tak jak w Ruchu pomagał młodym Piotrek Rocki, tak tu doradzają nam Kamil Kosowski i Marcin Żewłakow - dodał jeden z bliźniaków.

PGE GKS Bełchatów zamierza postawić wiosną na młodych, utalentowanych graczy. Czy taki model drużyny wsparty kilkoma doświadczonymi graczami da utrzymanie w lidze?

Źródło: Dziennik Zachodni.

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
Remle
11.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Paweł Brożek i Potr Brożek też ekstraklasowe szlify łapali odpowiednio w GKS Katowice i Górniku Zabrze. Oby tylko z Bełchatowa, jak się sprawdzą, nie wskoczyli na zbyt głęboką wodę (Niemcy), bo Czytaj całość
avatar
Sawczenkos
11.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na pewno lepiej pójść teraz do Bełchatowa niż do Wisły, bo w Krakowie to by sobie nie pograł. W Bełchatowie coś liźnie piłki i zobaczymy co dalej z tego wyjdzie. Ciekawe tylko czy taką metodą s Czytaj całość
avatar
Michał Szydlik
11.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To może być ciekawe. Na pewno w Polsce brakuje klubu z taką polityką transferową.