To najlepszy start Cracovii w historii

Na inaugurację nowego sezonu Lotto Ekstraklasy Cracovia wygrała 5:1 z Piastem Gliwice i została liderem tabeli. Pięciokrotni mistrzowie Polski jeszcze nigdy nie weszli w rozgrywki tak dobrze.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
PAP / Jacek Bednarczyk

Po nieudanym pucharowym dwumeczu ze Skendiją Tetowo (0:2, 1:2) forma Cracovii była niewiadomą, ale w spotkaniu z wicemistrzem Polski Pasy udowodniły, że pojedynki z Macedończykami były tylko wypadkami przy pracy i na inaugurację nowej kampanii rozbiły gliwiczan aż 5:1, dzięki czemu zostali pierwszym liderem Lotto Ekstraklasy 2016/2017.

Cracovia oczywiście nie pierwszy raz sięgnęła na inaugurację po komplet punktów, ale jeszcze nigdy po 1. kolejce nie była samodzielnym liderem ekstraklasy. W sezonie 1961, gdy w pierwszym meczu pokonała 4:1 Polonię Bydgoszcz, dzieliła fotel lidera z Górnikiem Zabrze, który w takim samym rozmiarze pokonał Zagłębie Sosnowiec.

Z kolei w sezonie 1949 Cracovia również pokonała na inaugurację Lechię Gdańsk 5:1, ale wówczas Wisła Kraków rozbiła Łódzki Klub Sportowy 8:2, a Lech Poznań pokonał AKS Chorzów 7:3, więc Pasy musiały zadowolić się trzecią lokatą.

By znaleźć bardziej okazałe inauguracyjne zwycięstwo Cracovii, trzeba się cofnąć aż do sezonu 1928, gdy w pierwszym meczu kampanii ekipa prowadzona przez
Józefa Kałużę pokonała 6:0 Czarnych Lwów, a pięciopak ustrzelił legendarny Ludwik Gintel. Nie dało to jednak Pasom pozycji lidera, bowiem mecz Cracovia - Czarni odbył się 25 marca, podczas gdy inne drużyny swoje pierwsze spotkania rozegrały już tydzień wcześniej. Liderem wówczas była krakowska Wisła, która wygrała oba pierwsze spotkania.

ZOBACZ WIDEO Patryk Małecki: większości z nas wciąż brakuje świeżości (źródło TVP)
Przy Kałuży 1 zdają sobie sprawę z tego, że zaczęli sezon z przytupem, ale zachowują chłodne głowy: - Spokojnie z tym liderem, bo przecież do rozegrania pozostało 36 kolejek. Wzięliśmy zimny prysznic, mamy chłodne głowy i z pokorą czekamy na następny mecz. Nie mam zamiaru podniecać się tym, że w pierwszej kolejce wygraliśmy 5:1 - przekonuje Mateusz Cetnarski.

- Liga dopiero wystartowała i nie myślimy o tym, że jesteśmy liderem. Naszym pierwszym celem jest awans do pierwszej "ósemki", więc musimy regularnie punktować, żeby zostać w górnej części tabeli - mówi Deleu.

Trenera Jacka Zielińskiego cieszy natomiast to, że jego zespół szybko się otrząsnął po porażkach ze Skendiją: - To miał być papierek lakmusowy po blamażu ze Skendiją, więc ten wynik bardzo cieszy. Duże uznanie dla moich chłopaków. Powoli zaczynamy odzyskiwać stracone przed dziesięcioma dniami zaufanie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×