Krzysztof Warzycha: Rękę było widać z Chorzowa

Duże pretensje do arbitra Tomasza Musiała miał trener Ruchu Krzysztof Warzycha. Chorzowianie wygraną nad Arką stracili po golu zdobytym ręką. - Sędziowie wypaczyli wynik meczu - denerwował się szkoleniowiec. Po remisie w Gdyni 1:1 Ruch spadł z ligi.

Michał Piegza
Michał Piegza
Krzysztof Warzycha WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Krzysztof Warzycha
Łzy w oczach miał trener Ruchu Chorzów Krzysztof Warzycha na pomeczowej konferencji. - Rękę było widać nawet z Chorzowa. Przykro mi, że sędziowie mieli zły dzień i wypaczyli wynik meczu - powiedział szkoleniowiec Niebieskich. - Zawodnicy dali z siebie wszystko, ale trójka sędziowska nie zdała sobie sprawy z wagi spotkania - dodał wzburzony Warzycha.

Ruch w Gdyni zremisował z Arką 1:1 i nie ma szans na utrzymanie się w lidze. - W ostatnim pojedynku w Chorzowie chcemy pokazać, że jesteśmy drużyną z charakterem i na pewno podejdziemy do tego profesjonalnie. Postaramy się ten ostatni mecz przed własną publicznością zakończyć zwycięstwem - zapewnił opiekun Ruchu.

ZOBACZ WIDEO Znakomity powrót Barcelony na nic. Zobacz skrót meczu z Eibar [ZDJĘCIA ELEVEN]

Krzysztof Warzycha jest w stanie doprowadzić Ruch Chorzów do awansu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×