Bundesliga: Robert Lewandowski wrócił do strzelania. Wakacyjny Bayern pokonał spadkowicza

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z prawej)
PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z prawej)
zdjęcie autora artykułu

Bayern Monachium nie zachwycił w meczu z FC Koeln, ale po zdecydowanie lepszej drugiej połowie wygrał 3:1. Robert Lewandowski przełamał się po półfinałach Ligi Mistrzów i strzelił jedną z bramek, już 29. w tym sezonie.

Kilka dni temu monachijczycy w dramatycznych okolicznościach, po koszmarnym błędzie Svena Ulreicha, odpadli w półfinale Ligi Mistrzów. Na pocieszenie pozostawało im jeszcze jedno trofeum do zgarnięcia - Puchar Niemiec, niejako dopełnienie mistrzostwa, które Bawarczycy zapewnili sobie kilka tygodni temu. Tamtejsi dziennikarze spekulowali, że trener Jupp Heynckes będzie dozował obciążenia przed zbliżającym się finałem z Eintrachtem Frankfurt, m.in. rotacja miała dotknąć Roberta Lewandowskiego. Polak wyszedł jednak w pierwszym składzie i mógł udowodnić, że przeciętne występy z Realem Madryt były tylko chwilową zadyszką.

Zamiast popisów reprezentanta Biało-Czerwonych i jego kolegów, zachwycaliśmy się spadkowiczem z Kolonii. Piłkarze Bayernu wyszli przygaszeni, roztargnieni, jakby w ich głowach nadal siedział półfinał Ligi Mistrzów. Pozwalali Kozłom na bardzo dużo, Jupp Heynckes po pierwszej połowie kipiał ze złości.

FC Koeln wykreowało pięć idealnych okazji, przed przerwą mogli upokorzyć mistrzów Niemiec. Pudłowali przy tym niebywale. Simon Terodde po paru minutach powinien mieć na koncie dwa gole, Simon Zoller zepsuł kontrę dwóch na dwóch, po wymanewrowaniu obrońców Marcel Risse huknął w trybuny. Bramkę strzelili dopiero za piątą próbą, pozornie najmniej groźną. Christian Clemens dośrodkował po stracie Jamesa Rodrigueza, Niklas Suele uprzedził Zollera, ale tak pechowo, że uderzył w okienko bramki Ulreicha.

Bawarczycy zapłacili za wakacyjne podejście do spotkania. Na pierwszy rzut oka w ich grze brakowało zęba - niby często biegali z piłką przy nodze, niby górowali, niewiele jednak z tego nie wynikało. Od niechcenia stworzyli dwie znakomite sytuacje, dwie z udziałem Lewandowskiego. Polak dwa razy uderzał głową i przynajmniej jedną z nich powinien wykorzystać. Timo Horn zachował się bez zarzutu, zwłaszcza tuż przed przerwą w kapitalny sposób zatrzymał strzał z bliska.

Wzburzony Heynckes przemówił zawodnikom do rozsądku, nie wypadało im powtórzyć równie nijakiej połowy. Mistrzowie Niemiec wyszli z szatni rozsierdzeni i wskoczyli na wyższe obroty. Wysyłali ostrzeżenia, Koeln rozpaczliwie cofnęło się w szesnastkę i zostali za to skarceni. Bayern wypunktował spadkowicza w ciągu dwóch minut.

Zespołowi najbardziej przysłużył się Thomas Mueller. Najpierw zgrał piłkę głową do stojącego tuż przed bramką Jamesa, potem wypracował pozycję Lewandowskiemu. Efekt: dwie wyborne okazje i dwa gole.

Więcej Polak nie zdziałał, bo w 77. minucie zmienił go Sandro Wagner. A Bawarczycy grali do końca i zatarli złe wrażenie z pierwszej połowy. James wrzucił piłkę prosto na głowę Corentina Tolisso, pozostawiony sam sobie Francuz nie mógł spudłować z kilku metrów.

W sobotnie popołudnie odbyło się jeszcze siedem innych spotkań. Polacy nie odegrali znaczącej roli. Marcin Kamiński po przerwie zmienił Holgera Badstubera, a jego Stuttgart pokonał Hoffenheim 2:0 (Eugen Polanski na ławce). Cały mecz przesiedział też Jakub Błaszczykowski. Wolfsburg przegrał 1:4 z RB Lipsk i do ostatniej kolejki będzie drżeć o utrzymanie, na razie zajmuje miejsce barażowe. Na szczęście dla Wilków, punktów z Frankfurtu nie wywiózł Hamburger SV i przed ostatnią kolejką traci dwa punktów do Wolfsburga.

Na występ z Borussią Moenchengladbach (3:1) nie doczekał się Rafał Gikiewicz, spędził mecz na ławce. Freiburgowi nie grozi już bezpośredni spadek.

1.FC Koeln - Bayern Monachium 1:3 (1:0) 1:0 - Niklas Suele (sam.) 30' 1:1 - James Rodriguez 59' 1:2 - Robert Lewandowski 61' 1:3 - Corentin Tolisso 78'

FC Koeln: Timo Horn - Dominic Maroh, Dominique Heintz, Jannes Horn, Marcel Risse, Marco Hoeger, Vincent Koziello, Jonas Hector, Simon Zoeller (71' Jhon Cordoba), Cristian Clemens (82' Milos Jojić), Simon Terodde (80' Claudio Pizarro)

Bayern: Sven Ulreich - Joshua Kimmich, Niklas Suele, Mats Hummels, Rafinha, Javi Martinez, Sebastian Rudy, James Rodriguez, Franck Evina (46' Thiago Alcantara), Thomas Mueller (74' Corentin Tolisso), Robert Lewandowski (77' Sandro Wagner)

Żółte kartki: Zoeller (Koeln)

RB Lipsk - VfL Wolfsburg 4:1 (2:0) 1:0 - Ademola Lookman 24' 2:0 - Timo Werner 33'  2:1 - Daniel Didavi 47' 3:1 - Ademola Lookman 52' 4:1 - Jean-Kevin Augustin 63'

FC Augsburg - Schalke 04 Gelsenkirchen 1:2 (1:1) 0:1 - Thilo Kehrer 23' 1:1 - Philipp Max 27' 1:2 - Thilo Kehrer 34'

Eintracht Frankfurt - Hamburger SV 3:0 (1:0) 1:0 - Marius Wolf 31' 2:0 - Omar Mascarell 77' 3:0 - Alexander Maier 90+1'

Werder Brema - Bayer Leverkusen 0:0 (0:0)

VfB Stuttgart - TSG 1899 Hoffenheim 2:0 (1:0) 1:0 - Mario Gomez 25' 2:0 - Mario Gomez 74'

Hannover 96 - Hertha Berlin 3:1 (3:0) 1:0 - Martin Harnik 4' 2:0 - Salif Sane 40' 3:0 - Niklas Fullkrug 42' 3:1 - Davie Selke 73'

Borussia M'gladbach - SC Freiburg 3:1 (1:0) 1:0 - Thorgan Hazard 18' 2:0 - Nico Elvedi 57' 2:1 - Tim Kleindienst 59' 3:1 - Josip Drnić 64'

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Bayern Monachium 34 27 3 4 92:28 84
2 Schalke 04 Gelsenkirchen 34 18 9 7 53:37 63
3 TSG 1899 Hoffenheim 34 15 10 9 66:48 55
4 Borussia Dortmund 34 15 10 9 64:47 55
5 Bayer 04 Leverkusen 34 15 10 9 58:43 55
6 RB Lipsk 34 15 8 11 57:53 53
7 VfB Stuttgart 34 15 6 13 35:36 51
8 Eintracht Frankfurt 34 14 7 13 45:45 49
9 Borussia M'gladbach 34 12 9 13 46:52 45
10 Hertha Berlin 34 10 13 11 43:46 43
11 Werder Brema 34 10 12 12 37:39 42
12 FC Augsburg 34 10 11 13 43:46 41
13 Hannover 96 34 10 10 14 43:53 40
14 1.FSV Mainz 05 34 9 9 16 38:52 36
15 SC Freiburg 34 8 12 14 32:56 36
16 VfL Wolfsburg 34 6 15 13 36:48 33
17 Hamburger SV 34 8 7 19 29:53 31
18 1.FC Koeln 34 5 7 22 35:70 22

ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w Amiens. Paris Saint Germain bez "100" [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu:
Czy Robert Lewandowski strzeli 30 bramek w tym sezonie Bundesligi?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (14)
zorkin
5.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
przelamal sie hahahaha ehh..... szkoda wogole tego komentowac  
cristof
5.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie wiem czy nie bedzie kolejnego odcinka FC Hollywood z Lewym w roli glownej;  
avatar
Jurek Maślanka
5.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Czym wy się podniecacie??? Strzelił gola zdegradowanej już drużynie. Realowi nie sprostał bo to inny poziom niż bundesliga wyjątkowo słabiutka w tym sezonie. Jak tak będzie na mundialu, że przy Czytaj całość
Niepoprawny wichrzyciel
5.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Przełamał serię na jakimś ogórasie który spadł z ligi. Sorry, ale jeśli mamy gadać o przełamaniu to tylko gdy strzeli gola jakiemuś klubowi typu Real. Na razie sprawdza się tekst że Lewy potraf Czytaj całość
avatar
pajac
5.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Hahah, potrafi strzelić tylko cieniasom