Raport z kadry: reprezentanci Polski mają problemy

Maciej Kmita 06 Marca 2017, 10:12

Zmarnowana szansa Krychowiaka

W minionym tygodniu Grzegorz Krychowiak doczekał się pierwszych występów w 2017 roku, ale w zgodnej opinii francuskich mediów nie wykorzystał szansy, jaką otrzymał od Unaia Emery'ego. Najpierw zagrał 73 minuty w spotkaniu Pucharu Francji z Chamois Niortais FC (2:0), a w weekend znalazł się w "11" PSG na ligowy mecz z Nancy (1:0), ale został zdjęty z boiska już w przerwie.

• Koniec rekordowej serii Romy i Wojciecha Szczęsnego

"Le Figaro" natomiast umieścił 27-latka wśród "wpadek". "Grając przed obrońcami, nie daje drużynie tej samej jakości co Thiago Motta czy Marco Verratti. Jego złe zagrania często zagrażały równowadze paryskiej defensywy" - skomentowano.

Więcej dobrego można powiedzieć o innych pomocnikach. Jakub Błaszczykowski  chyba już na stałe wrócił do "11" VfL Wolfsburg. Były kapitan reprezentacji Polski rozegrał pełne 90 minut w drugim meczu z rzędu. Nie był wyróżniającą się postacią Wilków, ale regularna gra to pierwszy krok w kierunku odzyskania wysokiej formy.

Tradycyjnie w wyjściowym składzie Hull City znalazł się Kamil Grosicki. W ważnym spotkaniu z Leicester City (1:3) rozegrał pełne 90 minut i miał nawet udział przy bramce swojego zespołu, ale Tygrysy przegrały i mocno skomplikowały sobie sytuację w tabeli.

Warto odnotować, że z "11" swoich drużyn wypadli Karol Linetty i Paweł Wszołek. Pierwszy był tylko zmiennikiem już w trzecim meczu z rzędu Sampdorii - tym razem wszedł z ławki w spotkaniu z Pescarą (3:1) i przebywał na boisku tylko przez 16 minut. Z kolei Wszołek usiadł na ławce po 13 kolejnych występach od pierwszego gwizdka. Tylko rezerwowym w dwóch ostatnich meczach Napoli był Piotr Zieliński, ale w jego przypadku można zaryzykować stwierdzenie, że Maurizio Sarri w ten sposób szykuje go na wtorkowe spotkanie z Realem Madryt w Lidze Mistrzów.

Meczu na szczycie Lotto Ekstraklasy z Lechem Poznań (0:1) dobrze wspominał nie będzie Sławomir Peszko. Reprezentant Polski został ukarany czerwoną kartką za uderzenie łokciem w twarz Tomasza Kędziorę, a schodząc do szatni, zwymyślał sędziego Szymona Marciniaka.