EKS Start Elbląg i MKS PR URBIS Gniezno wchodzą do gry. Trudno wskazać faworyta

Odmieniony EKS Start Elbląg czy beniaminek MKS PR URBIS Gniezno, który wywalczył sportowy awans do najwyższej klasy rozgrywkowej? Ostatni mecz pierwszej kolejki w PGNiG Superlidze Kobiet może zaciekawić.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
Roman Mont, trener EKS Startu Elbląg Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Na zdjęciu: Roman Mont, trener EKS Startu Elbląg
MKS PR URBIS Gniezno - EKS Start Elbląg to jedno z tych spotkań w PGNiG Superlidze Kobiet, w którym trudno wskazać faworyta. Pierwszy zespół to ekipa, która została dość mocno przebudowana i chce walczyć o coś więcej niż tylko utrzymanie, a druga to beniaminek, którego siłą jest zgranie i team spirit.

Niełatwo wyrokować, która z drużyn zdobędzie na inaugurację komplet punktów. Podczas przygotowań zespoły zmierzyły się ze sobą dwukrotnie. W obu starciach lepsza okazała się siódemka z Gniezna, ale szkoleniowiec elbląskiego klubu nie przywiązuje do tych wyników większej wagi.

- Jedziemy do Gniezna z pełnym szacunkiem dla przeciwnika choć uważamy, że jesteśmy zespołem lepszym, mimo że przegrane były sparingi z tym zespołem przed ligą. Tak jak mówiłem nie przywiązuję do tego wagi, mam materiał poglądowy na ten temat dzięki temu myślę, że staniemy się mocniejsi mentalnie, psychicznie i taktycznie - komentuje Roman Mont w rozmowie dla klubowych mediów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu

- Wiem, że zespół z Gniezna również podchodzi dokładnie w ten sam sposób. Chce mecz wygrać przy pełnych trybunach, gdzie wchodzi 1200 osób. Myślę, że będzie ciężko dostać bilety na ten mecz, bo to jest inauguracja historyczna w Gnieźnie, gdyż wcześniej zespół nigdy nie grał na tym poziomie. Od kilku lat w tym mieście jest wykonywana bardzo dobra praca, jeżeli chodzi o piłkę ręczną. Myślę, że jest to najlepiej zorganizowany zespół w Polsce. Sportowo sądzę, że jeszcze nie jest najlepiej, ale do tego dążą. Myślę, że jesteśmy od nich lepsi - dodaje trener.

EKS do Gniezna wyruszy w we wtorek, czyli w dniu meczu. Szkoleniowiec nie będzie mieć do dyspozycji kilku zawodniczek, w tym liderki - Joanny Wołoszyk. Nie zagrają również Paulina Kopańska, Nikola Szczepanik oraz prawdopodobnie też Wiktoria Kostuch.

- Nastroje są bardzo dobre, w końcu gramy ten pierwszy upragniony mecz. Pracowałyśmy po to tak naprawdę dwa bardzo ciężkie miesiące. Jest to takie zwieńczenie naszej pracy. Jedziemy po trzy punkty, jedziemy po wygraną jak do każdego przeciwnika. Chcemy wygrać ten mecz. Wiadomo jest to beniaminek i będzie mocno zmotywowany, ale myślę, że my jesteśmy równie mocno a może nawet mocniej zmotywowane po to, żeby jechać tam i wywieźć wygraną. Cieszymy się, że jedzie z nami tyle kibiców, że są dla nas takim wsparciem, mimo że jest to wtorek, środek tygodnia, to jednak zebrali się w bardzo liczną grupę i jadą z nami - mówi rozgrywająca elbląskiego klubu, Paulina Stapurewicz.

Mecz MKS PR URBIS Gniezno - EKS Start Elbląg odbędzie się we wtorek (13 września) o godzinie 18:00.

Czytaj także:
---> Superliga wprowadza ujednolicony system stron internetowych. To kolejny krok w transformacji cyfrowej
---> Zmiany w przepisach gry w piłkę ręczną. Trzy z nich już wkrótce

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×