Mają na nich patent. Rehabilitacja Gwardii
Kilka dni temu stracili punkty z Piotrkowianinem, ale zrewanżowali się przed własną publicznością. Gwardia Opole lepsza od Azotów Puławy po serii karnych.
Właściwie to opolanie mogą czuć się trochę zawiedzeni, że po drodze zgubili jeden punkt. Znakomite zawody rozgrywał Piotr Jędraszczyk, który nie tylko prowadził grę jak przystało na kadrowicza, ale także decydował się na indywidualne wejścia. W końcówce drużynę Bartosza Jureckiego dopadła jednak nieskuteczność. Antoni Łangowski, wcześniej jeden z liderów zespołu, dwa razy obił bramkę, karnego nie wykorzystał Wiktor Kawka. Bezwzględny był za to najskuteczniejszy po puławskiej stronie Piotr Jarosiewicz, reprezentant Polski doprowadził do karnych.
Bohaterem serii siódemek został Jakub Ałaj. Golkiper Gwardii jako jedyny zatrzymał rzut karny i zapewnił kolegom sukces. Może nie był noszony na rękach, ale wcześniej dał też całkiem dużo jakości w trakcie drugiej połowy, kiedy interweniował w ważnych momentach.
W Azotach zadebiutował wracający do Polski Władisław Ostrouszko (2/4).
KPR Gwardia Opole - KS Azoty Puławy 30:30 (16:18) k. 5:3
Gwardia: Malcher, Ałaj - Czyczykało 3, Hryniewicz, Jankowski 2, Jędraszczyk 8, Jendryca 3, Kawka 4, Koc, Łangowski 5, Milewski, Monczka, Sosna 1, Stempin, Wandzel, Wojdan 4
Azoty: Zembrzycki, Tsintsadze - Adamski 5, Antolak, Burzak 3, Fedeńczak, Górski 2, Janikowski 2, Jarosiewicz 7, Jaworski, Konieczny, Marciniak 3, Ostrouszko 2, Przybylski 3, Zarzycki 2, Żivković 1
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy