Gorzowska lekcja gry - relacja z meczu AZS AWF Gorzów Wlkp. - Wisła II Płock

Sobotnie spotkanie przypominało pojedynek Dawida z Goliatem. Młodzi piłkarze z Płocka odbiegali od rywali nie tylko wiekiem ale przede wszystkim warunkami fizycznymi. Faworyzowani gospodarze już w pierwszej połowie wypracowali sobie przewagę, której nie oddali do końca spotkania.

Piotr Wiszniewski
Piotr Wiszniewski

Już pierwsze minuty meczu pokazały, że podopieczni trenera Michała Kaniowskiego są jednym z pretendentów do awansu. W gorzowskiej bramce świetnie spisywał się Łukasz Wasilek, który w ciągu dziesięciu minut został pokonany tylko dwa razy, a także popisał się świetną interwencją broniąc rzut karny. AZS bardzo szybko osiągnął kilkubramkową przewagę i kontrolował przebieg meczu. W dwudziestej minucie po bramce Arkadiusza Bosego, gorzowianie prowadzili już 12:7. Goście mimo dwukrotnej gry w przewadze nie potrafili zniwelować strat. Należy jednak wspomnieć, że do Gorzowa Wielkopolskiego z różnych powodów nie mogło przyjechać aż 9 podopiecznych trenera Bogdana Janiszewskiego. Na pięć minut przed przerwą AZS prowadził 14:10. Gorzowianie zwarli swoje szyki obronne, a w ataku nie mylili się m.in. Paweł Kaniowski i Bartosz Janiszewski. Ostatecznie gospodarze wygrali pierwsza część gry 19:12.

Po przerwie na parkiecie ponownie dominowali gorzowianie. Już po trzech minutach gry oraz bramce młodego piłkarza z Gorzowa Wlkp., Krzysztofa Tłoczyńskiego AZS prowadził różnicą dziesięciu bramek. W drużynie gości wyróżniającą się postacią był Paweł Paczkowski, który w przeciągu dziesięciu minut zdobył aż 7 bramek, a w całym meczu 12. W dalszej części gry trener Kaniowski pozwolił odpocząć swoim doświadczonym zawodnikom, a na parkiecie zaprezentować mogli się młodsi piłkarze AZS-u. Wypracowana przewaga sprawiła, że gra obfitowała w większa ilość błędów i niecelnych rzutów. Jednak obok nonszalanckiej gry kibice zgromadzeni w gorzowskiej hali mogli być także świadkami efektownych zagrań. W 47 minucie gorzowianie rozegrali "wrzutkę", którą wykończył Tłoczyński. Na siedem minut przed końcem w ekipie gospodarzy nastąpiło znaczne rozluźnienie, co skrupulatnie wykorzystali piłkarze Wisły zdobywając trzy bramki z rzędu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 39:29.

AZS AWF Gorzów Wlkp. - Wisła II Płock 39:29 (19:12)

AZS AWF Gorzów Wlkp.: Wasilek, Małyszko - Tomiak 6, Janiszewski 5, Skoczylas 5, Jagła 4, Bosy 3, Tłoczyński 3, Kaniowski 3, Ruszkiewicz 3, Krzyżanowski 3, Gumiński 2, Stupiński 2.
Kary: 7 x 2 minuty.

Wisła II Płock: Kopczyński, Jarosz - Paczkowski 12, Syprzak 4, Rupp 4, Żaglewski 3, Przedpełski 3, Sarnecki 2, Orędowicz 1.
Kary: 3 x 2 minuty.

Sędziowie: Michał Małek i Arkadiusz Nowak.

Widzów: 300.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×